Młody uwielbia wszystkie zabawki grające. Rozwalił już gitarę, ślimaka a teraz męczy dwa bębenki i jakąś glizdę której grają nogi. A jak usłyszy w radio swoją ulubioną COMĘ lub LIPALI to zaczyna śpiewać na cały głos i strasznie się cieszy. My przy tym ubaw też mamy niesamowity bo taki gust muzyczny to dość rzadki przypadek u takiego malucha... no cóż całą ciążę uczyłam go KORNA i TOOLA więc efekt mamy. Ale ja się akurat przy tym bardziej relaksowałam....
Aha. Tata obiecał Młodemu na komunię perkusję - już się boję.............