Zapraszam wszystkie mamusie (tatusiowie też mogą być) dzieci urodzonych w pierszej połowie 2013 (ale nie tylko)
Piszmy o tym co Nas ciesz, co nas martwi ... po prostu piszmy o wszystkim co dotyczy Naszych dzieci, ale i również o wszystkim innym.
7 lutego 2014 14:05 | ID: 1078382
a nosidelko mamy od 4 miesiaca bo nam wogole w wozku nie chcial i nie chce jezdzic
7 lutego 2014 22:23 | ID: 1078585
Moja chyba ma kropeczki i buźkę czerwoną od skrobania łóżeczka No tak skrobie tymi 2 ząbkami że ma aż resztki farby i drewna na buzi. Nawet na sekundę nie mogę ją włożyć bo zaraz skrobie. Mąż wyjechał musze ją do łazienki nawet zabierać. We foteliku do karmienia wstaje na nogi i stoi opierając się o oparcie, no jaki łobuz Napaliłam dzisiaj sama w piecu i mam 27,5 stopni w pokoju a obydwie mamy katar boziu, okno otwarte bo się udusimy.
Też mam czasami takie dni, że wszystko mnie wkurza, drażni i nic mi się nie udaje i najchętniej wtedy bym się gdzieś ukryła. Gorąca kspiel wtedy mi trochę pomaga i odpoczynek.
7 lutego 2014 22:34 | ID: 1078591
Wczoraj zważyłam Beatkę, przez prawie 6 tygodni przytyła 450 gram, ale mozolnie tak waga wzrasta, no ale jest do przodu a to najważniejsze.....
7 lutego 2014 22:47 | ID: 1078594
Gosiunia i Tobie nie jest ciężko synka nosić? A zabaweczki nie pomagały we wózku nie chciał siedzieć i sie bawić?
8 lutego 2014 07:57 | ID: 1078625
Wczoraj zważyłam Beatkę, przez prawie 6 tygodni przytyła 450 gram, ale mozolnie tak waga wzrasta, no ale jest do przodu a to najważniejsze.....
Pochwal się ile ta Twoja córuchna waży?
Moja też przybiera teraz ok 300gr/miesiąc. Waży 7850 i ja się ciesze jak szalona ale posiłki to dla mnie koszmar. Wczoraj przegłodziłam gadzine, nie chciała zjeść zupy przed wyjściem na spacer, więc jej nie wpychałam (tak jak zawsze),wzięłam mleko, zaraz po wyjsciu z domu Hana zaczeła się drzeć, wiedziałam, że jest głodna. A jak jest głodna, to to ma taki wredny charakter, że akurat nie zje tylko się drze, bo chce smoka. Ja mam zasadę, że w dziń smoczka nie podaję. Szłam więc jak na sygnale (aż się ludzie patrzyli), w końcu się uspokoiła, dałam flache i wypiła całe 200ml. Pierwszy raz w życiu, a jaka zadowolona z siebie była. Chyba będę robić tak częściej, tylko, że nie mam siły ani sumienia, bo cały czas z łyżką latam. Muszę być twarda.
8 lutego 2014 16:26 | ID: 1078860
U Nas z jedzeniem było lepiej, ale znowu mój synuś zaczął dbać o linię i je jak wróbelek. Do obiadków to w ogóle jest mi go ciężko przekonać, owocki/deserki jako tako zjada. Najchętniej to chrupki, biszkopciki - no ale po tym to on mi nie urośnie. Dobrze, że mleczko też pije dosyć ladnie (jak na niego) ostatnio. I nauczył sie kręcić głową "NIE" i sprawdza kiedy "zadziała" - najczęściej przy jedzeniu.
Mamy 5 ząbków - na dole jedyneczki i dwójeczki i u góry dopatrzyłam się dwójeczki. Na szczęście ząbkowanie łagodnie przechodzi i poza marudzeniem, ślinieniem i wkładaniem wszystkiego do buzi nie ma innych dolegliwości.
I rozpoczęłiśmy naukę picia z niekapka, ale jak na razie to niechętnie do niego podchodzi, pociągnie raz, dwa i wtedy zaczyna się nim bawić tylko, ale myślę, że z czasem przekona się.
A tak to Konrad to żywe sreberko - wszędzie raczkuje, wszędzie wstaje i siadanie też opanował już doskonale. I uwielbia kabelki, wszędzie jakiś sobie znajdzie Najśmieszniejszy jest jak już kolanka bolą go od raczkowania to wtedy próbuje raczkować, ale nie na kolankach tylko na stópkach, ale znacznie łatwiej zacząć maurdzić i "prosić" żeby ktoś wziął na ręce.
8 lutego 2014 19:34 | ID: 1078929
ciezko tymbardziej ze maz jest na wyjezdzie ale ja cala droge szlam na sygnale wiec musielismy kupic nosidelko jak skonczyl 3 miesiace po prostu sie darl w wozku do mometu az go wyjelismy i nie pomagalo przetrzymanie nic ludzie sie ogladali i za kazdym razem jakies komentarze ze dziecko placze ja staralam sie byc twarda i go nie nosic ale on byl bardziej uparty zabawki nie pomogly. teraz wazy 9 kg wiec mam co dzwigac + ubranian zimowe, a jesc mi prawie nic nie chce ostatnio probowalam mu dac sztuczne mleko bo jest na cycu ale pojawila sie skaza
8 lutego 2014 20:49 | ID: 1078941
Moja chyba ma kropeczki i buźkę czerwoną od skrobania łóżeczka No tak skrobie tymi 2 ząbkami że ma aż resztki farby i drewna na buzi. Nawet na sekundę nie mogę ją włożyć bo zaraz skrobie. Mąż wyjechał musze ją do łazienki nawet zabierać. We foteliku do karmienia wstaje na nogi i stoi opierając się o oparcie, no jaki łobuz Napaliłam dzisiaj sama w piecu i mam 27,5 stopni w pokoju a obydwie mamy katar boziu, okno otwarte bo się udusimy.
Też mam czasami takie dni, że wszystko mnie wkurza, drażni i nic mi się nie udaje i najchętniej wtedy bym się gdzieś ukryła. Gorąca kspiel wtedy mi trochę pomaga i odpoczynek.
Gosiu, to nie masz szelekw krzeselku? To bardzo niebezpieczne! Moze dokup oddzielnie, ja dokupilam, bo co prawda w krzeselku mam szelki, ale w hustawce nie mialam.
a moze jak dasz lodowe gryzaki, to nie bedzie gryzla lozeczka?
8 lutego 2014 20:55 | ID: 1078946
Ja smoka odstawilam, gdy Zosia skonczyla 8 miesiecy, a latwo nie bylo. Przetrwalam.
Jutro konczy roczek, a pojutrze zamierzam pierwszy raz zastapic picie z butli mleka na noc kaszka podawana lyzeczka. Jak sie uda, to konczymy okres butelkowy, tak jak radza lekarze i logopeda. Mam nadzieje, ze starczy mi cierpliwosci. A z niekapka, a konkretnie z kubeczka avent 360 stopni tez pije odkad skonczyla 8 miesiecy. Juz chyba pisalam wczesniej, ze klasyczmy niekek jest niezdrowy.
Jutro mamy roczkowa impreze...mam nadzieje, ze wyjdzie!
8 lutego 2014 20:58 | ID: 1078949
Odnosnie wagi, to dzisiaj wazylam i jest 9950.centylowo jest ok, ale niby stara szkola mowi, ze to ukonczenia 1 roku zycia powinna byc waga urodzeniowa x3, czyli jak Zoska wazyla 3370, totroszke jej brakuje, ale nie czepiajmy sie szczegolow, haha.
Wzrost to wydaje mi ze 79cm, ale Zoska nie chce przy miarce ladnie stanac, ubrania na 86 nosi, takze dziwne to.
8 lutego 2014 22:55 | ID: 1079034
Miętówka co do wagi to moja 7450. Ja już swojej zakomunikowałam, że nie będzie mnie już denerwować i koniec z lataniem za nią żeby chociaż łyżkę zjadła Nie to nie. Pewnie nie zrozumiała i tak... moja prawie wogóle się nie drze, że głodna Ja tylko daje jej jedzenie co 3-4 h jak je to super jak nie to ciągle podchodze i sprawdzam czy już głodna.
Moja ma narazie ma dwa ząbki, ja to nie wiem jaki to niekapek kupić, nie ma zielonego pojęcia. Możecie polecic?
Gosiunia to masz co dziwgać naprawdę, coś te nasze dzieciaczki mają problemy z tym jedzeniem.
8 lutego 2014 23:11 | ID: 1079042
ciezarówka zaraz zobacze te szelki nie pomyślałam, ze można dokupić. Mam bez szelek. Beata dostała w prezencie od chrzestnej krzesełko. Jest szczupła, więc się obróci podniesie i stoi cwaniak. Właśnie we wózku też nie mam, ale jak dotąd nie były mi potrzebne.
Gryzaków nie chce, ale spróbuje schodzić i podać jeszcze raz. Papier też je, jak tylko zobaczy to zaraz do buzi.
8 lutego 2014 23:16 | ID: 1079045
ooo....to udanej zabawy napisz później jak wyszła impra jestem ciekawa bo to przede mną.
8 lutego 2014 23:26 | ID: 1079049
Kuzynki synek ma dwa lata i jeszcze smoka ciągnie, też będę próbowała już nie dawac.
Ciezarowka czytałam opinie, że ciężko dzieciom pić z takiego kubka 360 stopni, Poleca go jeszcze jakaś mama?
Ja swojej nie potrafie zmierzyć, zaraz się kręci. Ale ubranka 68/74 nosi, może ma te 70 cm.
9 lutego 2014 07:11 | ID: 1079063
Wszystkiego najlepszego dla Zosi.
Co do smoka to nie dajmy się zwariować, jeśli dziecko bardzo potrzebuje to niech ma. Mój mąż (dobrze, że tego nie czyta) miał smoczek do 5 roku życia POWAŻNIE - a zęby ma jak perełki i mówi świetnie. W końcu jesteśmy ssakami :) a to do czegoś zobowiązuje.
Niby niekapki niezdrowe - też nie popadajmy w paranoje. Wiele dzieci korzysta z niekapków i żyją. Hani niekapka nie daje, bo po prostu nie chce z niego pić.
Hania ma kubek 360 od kilku dni, narazie jest ok. Sama jeszcze nie umie sie napic ale mysle, ze kubek sie sprawdzi .
Dziewczyny cieszmy się macierzyństwem i nie wychowujmy dzieci na poradnikach, nie czytajmy bzdur w internecie - bo tylko niepotrzebnie się nakręcamy. Natura dała nam instykt, więc go słuchajmy. Oczywiście pewne zasady muszą być ale jak zrobimy jakieś ustępstwo od normy to nie znaczy, że jesteśmy złymi matkami.Nasze dzieci też rozwijają się w rożnym tempie - co nie zmienia fasktu, że wszystkie są wspaniałe.
Takie moje zdanie i nie chcę tu nikogo urazić. Pozdrawiam
9 lutego 2014 07:39 | ID: 1079072
ciezarówka - a zaszalałas z jakimis ozdobami, balonami itd, mnie tez to niebawem czeka i chyba kupie jakies ozdoby
9 lutego 2014 07:52 | ID: 1079082
Wszystkiego najlepszego dla Zosi
9 lutego 2014 08:01 | ID: 1079085
Co do smoka to nie dajmy się zwariować, jeśli dziecko bardzo potrzebuje to niech ma. Mój mąż (dobrze, że tego nie czyta) miał smoczek do 5 roku życia POWAŻNIE - a zęby ma jak perełki i mówi świetnie. W końcu jesteśmy ssakami :) a to do czegoś zobowiązuje.
Niby niekapki niezdrowe - też nie popadajmy w paranoje. Wiele dzieci korzysta z niekapków i żyją. Hani niekapka nie daje, bo po prostu nie chce z niego pić.
Hania ma kubek 360 od kilku dni, narazie jest ok. Sama jeszcze nie umie sie napic ale mysle, ze kubek sie sprawdzi .
Dziewczyny cieszmy się macierzyństwem i nie wychowujmy dzieci na poradnikach, nie czytajmy bzdur w internecie - bo tylko niepotrzebnie się nakręcamy. Natura dała nam instykt, więc go słuchajmy. Oczywiście pewne zasady muszą być ale jak zrobimy jakieś ustępstwo od normy to nie znaczy, że jesteśmy złymi matkami.Nasze dzieci też rozwijają się w rożnym tempie - co nie zmienia fasktu, że wszystkie są wspaniałe.
Takie moje zdanie i nie chcę tu nikogo urazić. Pozdrawiam
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Instynkt njaważniejszy.
My smoka na razie dajemy, bo widzę, że Małemu przynosi to ulgę przy ząbkowaniu, do zasypiania nie jest mu tak bardzo potrzebny. Jedyną zasadą jaką mam zamiar zastosować to, że po roku w dzień nie będzie smoka, a może i w ogóle, ale to zobaczymy od potrzeb.
Niekapek mam z AVENTU taki po 6m z miękim ustnikiem, ale jak na razie to nie bardzo Mały chce z niego pić.
Co to tego, że dziecko po roczku nie powinno pić z butelki, właściwie to nie słyszałam o tym, ale wzoruję się trochę na mojej siostrze i jej trójka piła mleko zawsze tylko z butelki do 2rż, albo i coś dłużej i dzieci nie mają problemów ze zgryzem i mówią też ładnie (te które mówią). A ja przyznam się, że dostawałam kakao wieczorem w butelce chyba do 6rż i też nic mi nie jest.
9 lutego 2014 08:12 | ID: 1079090
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Instynkt njaważniejszy.
My smoka na razie dajemy, bo widzę, że Małemu przynosi to ulgę przy ząbkowaniu, do zasypiania nie jest mu tak bardzo potrzebny. Jedyną zasadą jaką mam zamiar zastosować to, że po roku w dzień nie będzie smoka, a może i w ogóle, ale to zobaczymy od potrzeb.
Niekapek mam z AVENTU taki po 6m z miękim ustnikiem, ale jak na razie to nie bardzo Mały chce z niego pić.
Co to tego, że dziecko po roczku nie powinno pić z butelki, właściwie to nie słyszałam o tym, ale wzoruję się trochę na mojej siostrze i jej trójka piła mleko zawsze tylko z butelki do 2rż, albo i coś dłużej i dzieci nie mają problemów ze zgryzem i mówią też ładnie (te które mówią). A ja przyznam się, że dostawałam kakao wieczorem w butelce chyba do 6rż i też nic mi nie jest.
Ja w dzień nie daję w ogóle ale dlatego, że Hania nigdy się go nie domagała, jak była malutka to mało płakała, więc nie dostawała. Czasem dostanie pod wieczór, gdy już jest strasznie marudna i najczęściej wieczorem bolą ją dziąsła - cały cza ma coś w buzi. Za to w nocy i wieczorem koszmar, bez smoka nie uśnie. Będę musiała powoli odstawiać smoczka ale jeszcze trochę odczekam, aż te górne jedynki wyjdą.
9 lutego 2014 08:16 | ID: 1079091
A jeśli chodzi o wagę to Hania ma 7850 i jest poniżej 3 centyla i co mam zrobić, przecież się nie zastrzele. Wypłakała już dość łez przy karmieniu. Wzrost 80 cm centyl 97 :) mam nietypowe dziecko. Niby najlepiej jak waga i wzrost dziecka różni się tylko jedną kreską na siatce centylowej. No to u mojej trochę się nie zgadza. Długi chudy szczuras z tej mojej Hani.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.