Od 1 września jestem gimnazjalistom. Słyszałem że dla pierwszaków starsi koledzy mają przygotowany co dniowy program rozrywki mi. ,,kocenie''''. Na czym to polega? Trzecioklasista podchodzi do grupy pierwszaków i woła kici - kici (tak jak się woła kota), który pierwszoklasista się pierwszy obejrzy, o prawie dwa lata starszy kolega podchodzi do niego wręcza mu zapałkę i karze mierzyć nią Np. obwód okna. Sam wie ile ma obwód, więc młodziak musi powiedzieć dobrze. Jak się pomyli albo nie daj boże nie będzie chciał mierzyć to ma przysłowiowo przerąbane. Ów gimnazjalista będzie go prześladował do końca pierwszej klasy. Jak myślicie - jak poradzić sobie z tym problemem? Od razu mówię do nauczycieli nie ma, co iść… to nic nie da. Ja się sam przekonałem z problemu mojego przyjaciela… to się dzieje na prawdę.