Uważam, że spoufalanie się z nauczycielami nie jest dobrym pomysłem, tak jak przechodzenie z nim na „Ty”. Nawet jeśli znamy go od lat.
Powinniśmy na pierwszym spotkaniu przedstawić się oraz opowiedzieć o swoich oczekiwaniach względem nauczyciela. Szanujmy także swój czas, więc w czasie rozmów omijajmy sprawy mniej istotne, które nie mają wpływu na rozwój dziecka w szkole/przedszkolu, mówmy zwięźle i rzeczowo, podawajmy konkretne przykłady. Jeżeli występują jakieś wątpliwości, problemy porozmawiajmy o nich z nauczycielem. Bo przecież najważniejszym wspólnym celem rodzica i nauczyciela jest dobro dziecka, a nie „zaprzyjaźnianie się”.
Jeśli ma Pani ochotę w angażowanie się w sprawy szkolne, to czemu nie. Często nauczyciele są otwarci na pomoc rodziców w różnego typu przedsięwzięciach szkolnych i chętnie z nich korzystają. Należy jednak pamiętać, żeby oddzielić sprawy szkolne od spraw prywatnych.