4-latek w barze, knajpce, pizzerii:) - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

15 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 6878

Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159 IP:

2010-04-08 18:40:41

8 kwietnia 2010 18:40 | ID: 187975

Dziś nastąpił ten dzień (spontanicznie) w którym poszliśmy na obiad z naszym Michasiem do knajpki;) Wcześniej w drodze wyjaśniłam mu jak trzeba sie tam zachowywać. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. nasze ruchliwe i głosne dziecko zachowywało się nienagannie! Zjadł całą porcje grzecznie i komentował wystrój pytajac o wszystko- czyli rozmowa na poziomie! Zaczyna się dla nas nowa jakość życia..bo choć nie często chodzimy na obiady na mieście to jednak czasem nam się zdarza i teraz mozemy już iść w 3;););) Poza tym w restauracji było menu obiadowe dla dzieci i porcja dla nich przystosowana za co wielkie brawa Chodzicie "na miasto" z dziećmi zjadać obiady lub desery?
Słońce wstało zwariowało...

1
usunięty użytkownik

2010-04-08 18:45:49

8 kwietnia 2010 18:45 | ID: 187977

Te porcje dla dzieci mnie zaskoczyły - rzadko widziałem coś takiego w menu. A tu akurat taka porcyjka w sam raz, Misiek zjadł całą, popił kolą i podziękował ładnie.
Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
2
MNONKA

Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38 . Posty: 5777

2010-04-08 18:47:06

8 kwietnia 2010 18:47 | ID: 187978

;) tak zaczęliśmy wcześnie, był czas, że nie chciała siedzieć przy stole - to wybieraliśmy stolik za zewnątrz, a teraz to obojętnie gdzie bo siedzi grzecznie.
3
usunięty użytkownik

2010-04-08 18:51:21

8 kwietnia 2010 18:51 | ID: 187982

Ja już spotkałam się z porcjami dla dzieci w knajpach dla dorosłych. Kiedyś poszłyśmy z siostrą i siostrzenicami. Dziewczynki dostały mięsko w różnych kształtach. Chętnie zjadły i zajęły się sobą. Z moim pierwszym podopiecznym chodziłam do cukierni na gofry. Zawsze zachowywał się nienagannie. Dzieci lubią czuć się jak dorośli w takich miejscach.
4
usunięty użytkownik

2010-04-08 19:25:48

8 kwietnia 2010 19:25 | ID: 188005

Póki co chodzimy gdzieś wieczoram czy popołudniami "na piwko" które nierzadko jest jakimś bezalkoholowym napojem :) bez jedzenia. Ale Młody zawsze zachowuje się jak należy. Nie siedzi na miejscu przez cały czas ale i nie jest diabłem wcielonym :)
taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
5
usunięty użytkownik

2010-04-08 19:27:36

8 kwietnia 2010 19:27 | ID: 188009

A i zapomniałam dodać, że u nas w większości lokali jest dodatkowe menu dla dzieci - jak w "dorosłych" zupach są jakieś serowo brokułowe kremi i inne rewelacje to tam zawsze znajdzie się rosołek czy zwyczajna pomidorówka. I musowo filet. Porcyjki oczywiście adekwatne dla wieku.
taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
6
usunięty użytkownik

2010-04-08 19:28:30

8 kwietnia 2010 19:28 | ID: 188012

Do tej pory głównie podczas wakacji, tak na co dzień to raczej rzadko z małym gdzieś wychodzimy do restauracji. Czas spróbować...
7
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-04-08 19:31:09

8 kwietnia 2010 19:31 | ID: 188017

centaurek napisał 2010-04-08 18:45:49
Te porcje dla dzieci mnie zaskoczyły - rzadko widziałem coś takiego w menu. A tu akurat taka porcyjka w sam raz, Misiek zjadł całą, popił kolą i podziękował ładnie.
Coooo... CENT... czym popił... colą... chyba się "przesłyszałam"... Wiesz, że to bardzo niezdrowe dla takiego malca jak Michaś... a mu fundujesz to "świństwo"... feee tatuś, feee....
8
usunięty użytkownik

2010-04-08 19:35:12

8 kwietnia 2010 19:35 | ID: 188022

oliwka napisał 2010-04-08 19:31:09
centaurek napisał 2010-04-08 18:45:49
Te porcje dla dzieci mnie zaskoczyły - rzadko widziałem coś takiego w menu. A tu akurat taka porcyjka w sam raz, Misiek zjadł całą, popił kolą i podziękował ładnie.
Coooo... CENT... czym popił... colą... chyba się "przesłyszałam"... Wiesz, że to bardzo niezdrowe dla takiego malca jak Michaś... a mu fundujesz to "świństwo"... feee tatuś, feee....
Niezdrowe to jest, jak się często pije.. Raz za czas mu wielkiej szkody nie uczyni. Kupiłbym mu coś innego, ale musi jeszcze 14 lat poczekać (i 19 dni)
Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
9
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-04-08 19:37:13

8 kwietnia 2010 19:37 | ID: 188024

centaurek napisał 2010-04-08 19:35:12
oliwka napisał 2010-04-08 19:31:09
centaurek napisał 2010-04-08 18:45:49
Te porcje dla dzieci mnie zaskoczyły - rzadko widziałem coś takiego w menu. A tu akurat taka porcyjka w sam raz, Misiek zjadł całą, popił kolą i podziękował ładnie.
Coooo... CENT... czym popił... colą... chyba się "przesłyszałam"... Wiesz, że to bardzo niezdrowe dla takiego malca jak Michaś... a mu fundujesz to "świństwo"... feee tatuś, feee....
Niezdrowe to jest, jak się często pije.. Raz za czas mu wielkiej szkody nie uczyni. Kupiłbym mu coś innego, ale musi jeszcze 14 lat poczekać (i 19 dni)
Hehehe.... no tak... tatuś....jak się zowie.... tylko nie przegap tego dnia....
10
aga67

Zarejestrowany: 08-07-2009 22:58 . Posty: 151

2010-04-08 19:53:41

8 kwietnia 2010 19:53 | ID: 188034

Moja dwulatka w restauracji zachowuje się jak prawdziwa dama.Je samodzielnie odkąd skończyła 1,5 roku, sadzam ją więc w krzesełku do karmienia (z reguły są już takie w restauracjach) i sama spokojnie mogę zająć się np. swoim obiadem. A najdziwniej było jak złapała rotawirusa i odmawiała picia. Po południu wpadlismy na pomysł,ze moze poza domem uda sie ją napoić. Jeździlismy z nią od kawiarni do kawiarni i rzeczywiście piła.
11
usunięty użytkownik

2010-04-08 21:11:13

8 kwietnia 2010 21:11 | ID: 188084

Iga po raz pierwszy w restauracji była jakoś przed ukończeniem roku
Artur jeszcze wcześniej
gdy byli mali zabieralismy jedzenie dla nich z domu
teraz, gdy podrośli, coś zawsze się dla nich znajdzie w menu
ale z reguły chodzimy do knajpki wegetariańskiej, a tam wszystko jest zdrowe i nadaje się dla dzieci
12
monaaa71

Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 . Posty: 28735

2010-04-08 21:36:29

8 kwietnia 2010 21:36 | ID: 188098

wiele razy jadaliśmy i bywaliśmy z chłopcami w restauracjach,pizzeriach.choćby przy okazji wyjazdów na wakacje i nie tylko.uwielbiam te chwile...
radosnych i rodzinnych... ;)
13
cesiaz

Zarejestrowany: 20-04-2010 21:37 . Posty: 11

2010-04-20 22:11:30

20 kwietnia 2010 22:11 | ID: 195963

My chodzimy czesto do knajpek gdzie są jakieś kąciki dla dzieci. To tak w razie czego gdyby młodemu zaczeło się nudzić
14
MilkaZalpejskiego

Zarejestrowany: 06-12-2010 10:39 . Posty: 476

2010-12-06 11:35:32

6 grudnia 2010 11:35 | ID: 345000

ja z mężem i corka ostatnio byłam w malta cafe moje dziecko dostalo zdrowe jedzonko z sokiem, mialo kącika z zabawkami, a my moglismy spokojnie po siedziec i uczcic odbiór dyplomu i imieniny męża:)
15
usunięty użytkownik

2010-12-06 11:37:53

6 grudnia 2010 11:37 | ID: 345003

My chodzimy z naszym 4-letnim Bąblem. Zawsze jest pierwsza gdy pada hasło - pizza! U nas jest fajna pizzernia, obsługa częstuje dzieci lizakami, daje kolorowanki i kredki - żeby dziecko sie nie nudziło zanim dostaniemy jedzenie.
Dum spiro, spero.

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

4-latek w barze, knajpce, pizzerii:) - Forum

Wątek: 4-latek w barze, knajpce, pizzerii:)