eeeeeeee
Jedno oko Dorotki nie działa tak jak powinno. Jest chore na jaskrę. Mimo regularnego stosowania trzech leków ciśnienie w tym oku nadal jest większe niż powinno. Powoduje to systematyczne rozrastanie się oka, które w efekcie uciska na nerw wzrokowy. Nerw ten, wskutek ucisku, przestaje przesyłać poprawne bodźce, a ostatecznie - zanika.
Dlatego nie chcemy czekać, aż nasi krajowi specjaliści zdobędą sprzęt do leczenia tego typu schorzeń, ryzykując użytecznością jednego oka. Chcemy pojechać do Niemiec, gdzie może Dorotkę zdiagnozować i wyleczyć światowej klasy specjalista w dziedzinie jaskry występującej u dzieci - doktor Hagen Thieme. Niestety, dyrektywa transgraniczna z 2014 r. pozostaje w tej materii czystą teorią. Samo spotkanie z lekarzem, który ma prawo wypełnić niezbędne wnioski bez znajomości to fikcja (w poradni okulistycznej, gdzie niegdyś leczyliśmy córkę, powiedziano nam że możemy przyjść za rok).. Nawet jeśli uda nam się dostać do odpowiedniego lekarza, istnieje duża szansa że nasz wniosek i tak zostanie zignorowany, ponieważ według wiedzy dyrektora odpowiedniego oddziału NFZ jaskrę możemy bez problemu wyleczyć w kraju (były już takie sytuacje). Dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. I dlatego prosimy naszych przyjaciół, oraz ich przyjaciół, o pomoc. Każdy z Was może ułatwić życie Dorotce. Możecie przyczynić się do tego, że ciśnienie w jej oku zostanie ustabilizowane, co pozwoli jej w pełni cieszyć się dzieciństwem, takim zwykłym, bez konieczności regularnych wizyt w szpitalu.
Pieniądze zebrane w tej zrzutce w całości zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów leczenia Dorotki w klinice magdeburskiej. Według kosztorysu który dostaliśmy, 3500 euro to minimalna opłata za kilkudniowy pobyt z kompleksowym badaniem oraz - w razie pozytywnych rokowań - zabiegiem.
Wszystkim, którzy postanowią wspomóc Dorotkę serdecznie dziękujemy.
Na tej stronie możesz zoaczyć Dorotkę https://zrzutka.pl/ruku4s