Problem zawsze jest !!!
Pamietam jako dziecko u mnie w szkole właśnie ktoś je miał i ...
Zapobiegawczo mama myła nam włosy i jak dziś pamietam psiukała je muchozolem i zakładała nam czapki z bawełny
kiedyś szampony i inne środki nie były tak dostepne i mama miała właśnie taki sposób zapobiegawczy -akurat u Nas w domu nikt się z nią nie miał ,ale moja kuzynka u swoich dzieciaków z tym walczyła
co roku w sumie u Nas w szkole słychać o tym problemie
Nie wiem czy dostępne środki działaja zapobiegawczo by się przed tym uchronić
jednak wiem ,że jak już się pojawi problem w szkole i słychać o nim warto właśnie dziecku codziennie czy co drugi dzień myć w takim szamponie włosy by na wszelki wypadek zniszczyć coś co jeszcze niewidzialne i nie pozwolić by mogło się namnażać