Ja stosowałam dietę ścisła lekkostrawną przez pierwsze 3 tygodnie, póżniej trafiliśmy do szpitala i tam jadłam szpitalne jedzenie i to właśnie tam zaczęły się kłopoty, np. po dużej ilości cebuli w sosie! przypomę nie każde dziecko jest takie samo mój płakał mi po surowym jabłku. a Alanek nie chciał wziąść piersi do ust jak dodawałam do zupy cebuli, więc nie koniecznie skład mleka jest taki sam nieważne co się je ! Skąd brałaby się skaza!
Alu jem prawie wszystko tylko gotowane, unikam mleka jak pisałam ale masełko na kanapce jem, nie jem sera białego i bezpośrednio mleka i jajek- po tym był mega płacz i unikam kakao i oczywiście cytrusów.
To nie tak że zrezygnowałam z tych wszystkich rzeczy z zasady bo tak trzeba, ja poprostu obserwowałam swoje maleństwo i teraz kiedy widzę że się wszytko ustabilizowało zaczynam od początku wprowadzać pokarmy w tym surowe!
Ja poprostu zrezygnowałam z dogadzania sobie widząc że moje maleństwo cierpi, bo moim zdaniem to nie oto chodzi żeby jeść wszystko i patrzeć na cierpienie swojego dziecka które z bólu się zwija!
A tak dla ciekawości moja mama karmiła młodszą siostrę pół roku po tym czasie okazało się że ma skazę objawiała się mega odparzeniem na szyjce mała wyglądała jakby ją ktoś nożem podrzynał innych objawów brak, przeszło jak przeszli na nutramigen a ,mama piła od porodu bawarkę że niby daje mleczko znacie ten mit! A więc co dziecko to inna reakcja!
Alu u ciebie to prędzej właśnie jakaś reakcja kontaktowa i oby tak było!