no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
12 grudnia 2013 18:57 | ID: 1054390
Haha michasko nie martw sie moja mala pierwszy raz byla bardzo niegrzeczna w przedszkolu- wystawiala nogi na stol, stawala na krzesle, nie sluchala polecen, i dostala czarna kropke na reke (to u nich jedna z kar). Jak po nia przyszlam to chowala reke za siebie :)
13 grudnia 2013 08:07 | ID: 1054549
Michasko spokojnie, też przerabialiśmy bunt i czasem jeszcze do dziś tak jest jak Blanka się wścieknie to potrafi kopnąć zabawkę, rzucić czymś czy zacząć się "drzeć". Grunt to nie dać się wyprowadzić z równowagi, co jest megatrudne i często mi się nie udaje :(
13 grudnia 2013 09:36 | ID: 1054573
Hej dziewczyny :) nie było mnie troszkę :) w środę P. miał wolne, więc troszkę pojeździliśmy po mieście :) na szczęście kupiłam kurtkę i buty, więc mrozy i chlapy mi nie groźne :) przy okazji byłam też u fryzjera :) a wczoraj gdyby mój P. dowiedział się, że przestawiałam meble to by mnie udusił :P oczywiście przywieźli meble to pokoju Wiki , a że ja w gorącej wodzie kąpana to musiałam je poustawiać. żeby nie było , były lekkie ( bo puste) i ciągałam je na kartonie :) ale po tym padłam po 21 jak kawka...
Oj Paula my to się mamy z przesądami. Ja już wczoraj dostałam telefon od taty, że jak się dowie, że myłam okna to mi głowę urwie. Więc będzie musiał to zrobić P. a jeszcze o tym nie wie :P chętnie sama bym to zrobiła ( nie że twierdzę, że on źle zrobi ;p ) . No i broń Boże wieszać firanki. Tata przyjedzie , zdejmnie poczeka aż się wypiorą i powiesi... Te chłopy to gorsze od bab !
A z tym buntem to i u nas się zaczyna. Wczoraj byłyśmy z Wiki na mieście i zaczynały się przygotowania do Jarmarku Warmińskiego. Ona chcę tu wejść, tam wejść, masakra jakaś. Przekupiłam ją karmieniem kaczek. Poszłyśmy nad rzekę i postałyśmy tam trochę. Oczywiście jak wracać to płacz.
13 grudnia 2013 10:04 | ID: 1054576
13 grudnia 2013 10:07 | ID: 1054577
13 grudnia 2013 11:12 | ID: 1054623
a ja chyba nigdzie dziś nie idę. B. wcale na tym nie zależy, jeszcze się pokłociliśmy, on znów narzeka na prace, że ma do bani zadanie w rpacy....sory ale to trzecia firma w tym roku i uważam, że lekko przegina. Powiedziałam mu żeby w końcu zaczął doceniac co ma. ja nie mogę już dłużej słuchac marudzenia, on nawet nie wie ilu ludzi oddało by wszytsko żeby mieć pracę taką jak on iz arabiać tyle co on. Nie musi rpacować w weekendy, pracuje od 7 do 15 i dobrze mu płacą a on narzeka. Chodzi skwaszony i marudzi na wszystko, nie ma cierpliwości do Oli jak ma się sam nią zając przez godzinę. I dziwi się, że ja jestem zmęczona. ręce mi opadają....najgorsze jest, że jak jakbym wróciła do pracy, może i finansowo bym zarobiła tyle co on, może troszkę mniej ale wiem że i tak wszystko byłoby na mojej głowie.....
13 grudnia 2013 17:22 | ID: 1054738
Hej
Ja dopiero usiadlam,caly dzien w biegu.....
Pozalatwiałam co sie dało,ale wkurza mnie ten tłok w sklepach,ludzie biegaja jakby koniec świata miał być.
Asiu to z racji wolnego P pobyliście sobie rodzinnie:)
A z tymi przesádami,to już rece opadaja,wiadomo ze trzeba uwazac,ale ciaza to nie choroba przeciez....Z drugiej strony jednak to miłe,kiedy ktoś bliski tak sie o nas troszczy:)
Ewelinko mam nadzieje że u was już lepiej i że czerwone szpilki już na stopach masz;)
Tak to jest z tymi facetami,im sie wydaje,że jak kobieta w domu jest,to nic nie robi,bo przeciez oni tylko pracuja....
Trzymam kciuki co by nastrój imprezowy powrócił:)
My dalej czekamy co z praca S,mam nadzieje że Nowy Rok przyniesie same dobre wiadomości:)
13 grudnia 2013 17:29 | ID: 1054740
13 grudnia 2013 20:52 | ID: 1054809
Witajcie po całym tygodniu.
Dużo się tu wydarzyło.Nadrobiłam zaległości i poczytałam co u Was.
Ewelinko mam nadzieję, że jednak się dogadaliście i poszliście oderwać się od codzienności.Faceci bywają marudni.Jednak masz rację co do swojego B. i jego marudzenia na pracę.Wielu by się z nim zamieniło.Mój mąż swoją pracę lubi ale godzin w jakich robi to już niekoniecznie.Dziś jeszcze go nie ma i musi dojeżdżać 100km.Ale lepsze to niż nic my się cieszymy, że praca jest.Może i Twój w końcu odnajdzie swoje miejsce.
Trochę mnie zdziwiło, że pokarm może tak długo się utrzymywać.Nie wiedziałam o tym.
Również uwielbiam swojski chleb.Kiedyś dość często piekłam teraz to mi się nie chce.
Edytko zdrówka dla Marcelka.Mój Ksawercio też ma katar, męczy się w nocy.
Ciążowe dziewczyny uważajcie z tym sprzątaniem.Korzystajcie, że chce Was ktoś wyręczyć.W przyszłym roku się nasprzątacie same.
Paula chudnąć jest fajnie, ale w ciąży to chyba za dużo nie można.Musisz dostarczać maleństwu dużo witamin więc wmuszaj w siebie same wartościowe jedzenie.
13 grudnia 2013 21:08 | ID: 1054813
13 grudnia 2013 21:09 | ID: 1054814
13 grudnia 2013 21:11 | ID: 1054816
Cały tydzień robiłam porządki i dekorowałam okna w każdej wolnej chwili od pracy i zabrakło mi czasu na zaglądanie do Was.Dziś nawet wypucowałam sobie auto i podłogę w garażu umyłam.Tak więc porządki zakończyłam.
Ksawercio dostał paczkę z mojej pracy.Dwie duże reklamówki słodyczy.Trochę mnie zaskoczyli ilością, oczywiście bardzo miło.Wszystko położymy mu pod choinkę, będzie dodatkowa frajda dla młodego.
A ja dostałam zamiast bonów gotówkę na święta.Bardzo się ucieszyłam kasa się przyda przed świętami.
U mnie śnieg wciąż leży, drogi już czyste ale pola i rowy białe.A prąd nam włączyli dopiero we wtorek.
13 grudnia 2013 21:44 | ID: 1054819
Paula sama wiesz najlepiej co jest dla Ciebie dobre.
Pracuje się bardzo fajnie.Dzieciaki są spokojne, miło się z nimi rozmawia.Ubaw nieraz jest, że szok.Super rozrywka od codzienności taka praca.Problem jest z dojazdem gdy nas śniegiem zasypuje a dojeżdżam dwa razy dziennie.Jak dotąd powoli ale codziennie docierałam.Bardzo mi się podoba, chyba nawet bardziej niż poprzednim razem, dzieciaki są inne niż poprzednio.Jestem zadowolona, że udało mi się dostać pracę, która mnie cieszy.
13 grudnia 2013 21:48 | ID: 1054820
Mój mężuś wrócił przed chwilą z pracy więc zmykam.
Miłego weekendu dziewczyny.
14 grudnia 2013 06:58 | ID: 1054825
14 grudnia 2013 09:40 | ID: 1054837
Ewelinko i jak między Wami? Byliście na imprezie? Mam nadzieję, że się dogadaliście i było fajnie :) A co do pracy to B. to faktycznie niejeden by mu pozazdrościł więc niech zacznie się cieszyć z tego co ma, coby los się nie odwrócił jak ciągle będzie wybrzydzał.
U nas znów gorsze dni, a to chyba przez to że P. mono zapracowany. Wraca późno, zmęczony i ma kilka ciężki tematów na głowie więc myśli też gdzies uciekają i wyżywa się na mnie ciągle czepiając o jakieś bzdury. Powoli już mam powyżej uszu takie zachowanie.
Z Sylwestrem u nas też nie wiadomo co, bo babcia powiedziała że Blan ma do niej przyjechać na noc, a Blanka nie chce, bo mama ma być z nią rano. Obiecałam Młodej, że jak tylko wstanie to zadzwoni do mnie i po nią przyjadę, ale nie wiem czy to ją przekona. I w sumie nie wiem, czy ja też tak chcę żeby ona jechała do niej, bo martwię się o spanie i w ogóle bo ja jestem taka nadwrażliwa w tych sprawach...i mam lekki uraz do teściowej i to pewnie też na wszystko wpływa.
Dziewczyny ciężaróweczki, weźcie wyluzujcie z tymi porządkami - jak chcą robić za Was, niech robią :P
Daria my już mamy prezenty pod choinkę i dla Młodej i dla chrześniaków, bo mnie przerażają te tłumy w sklepach przed Świętami i w ogóle nie mam zamiaru już się tam wybierać. Sobie prezent kupiłam wczoraj przez internet, a po spożywcze rzeczy pojedzie P. :p
14 grudnia 2013 09:47 | ID: 1054840
witajcie! ja jeszcze sobie leżakuję bo Antoś też jeszcze śpi wczoraj byliśmy u znajomych i poszedł spać dopiero o 23..niech się wyśpi bo po południu jedziemy do mojej mamy na imieniny więc też posiedzimy sobie..
jeszcze wyskoczymy chyba na spacer na Jarmark Bożonarodzeniowy bo dziś w naszym miasteczku jest no i chyba balkon przystroimy już lampkami..tak świątecznie się zrobi ;-) cieszę się, że jestem w ciąży i mam wolne od pracy bo tak mam wolne Święta a inaczej bym pracowała napewno ;-)))))
14 grudnia 2013 09:53 | ID: 1054841
14 grudnia 2013 13:53 | ID: 1054878
Ewelinko i jak nastrój? Byliście na imprezce?
My święta spędzamy sami ewentualnie będzie teściowa.Zakupy już zrobione wszystkie.Prezenty też więc mam luz w tej sprawie.Niby święta we trójkę ale na kolację wigilijną i tak robię 12 dań i kilka dań świątecznych.Wszystko w małych ilościach, jeśli można to tak określić.
Paula ciesz się, że mąż pomaga we wszystkim.Oby całą ciążę był taki uczynny.
U mnie na domku wiszą lampki cały rok są bardzo wysoko i nie warto ściągać na lato, ale trochę dokupiłam i czekam na dostawę.Chcę oświetlić choinkę przed domem.Poprzednie lampki się przepaliły więc będą nowe.
Ksawercio bardzo się ucieszył gdy zobaczył udekorowane okna.Po przebudzeniu od razu chodził i się zachwycał każdą ozdobą.
Mąż jak zwykle w pracy.Na drodze gołoledź.W nocy mgła opadła i zamarzła a teraz mżawka pada a mróz się utrzymuje.
14 grudnia 2013 15:59 | ID: 1054913
W poniedziałek kurier przywiózł łóżko młodego.Od wtorku w nim śpi.Jest zachwycony, ciągle powtarza, że idzie spać z pandą.Sam przeniósł przytulanki do nowego łóżka i nie było problemu aby go tam położyć spać.
Dziewczyny jak pierniczki, moje zaczynają mięknąć.Tak wyglądaly po wyjęciu z piekarnika (trochę złej jakości zdjęcia).
Dokarmiamy ptaszki w karmiku ziarenkami.Jest całe mnóstwo wróbli i sikorek dla których wieszamy słoninkę.Na słonine skusił się też dzięcioł.Odwiedza nas kilka razy dziennie.Piękny okaz z niego.Ksawcio lubi im się przyglądać.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.