no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
17 października 2013 09:54 | ID: 1030783
Monia niestety u mnie w rodzinie lekarzy brak i znajomych też takich nie mam więc nie pomogę.
A co do moich bólów to sama podejrzewałam wczoraj zapalenie oskrzeli bo u mnie lubi tak być, że boli kłuje przy oddychaniu a po tyg kaszel wychodzi.Popołudniu to ledwo żyłam mogłam tylko leżeć na boku bo inaczej ból nie dowytrzymania.Tem 37,5st a pociłam się jakby wyższa była.Oczy same mi się zamykały, ciągle bym spała.Zadzwoniłam do przychodni i się dowiedziałam, że jak przyjdę prosić lekarza to może mnie przyjmie na koniec bo miejsc nie ma.Ale tak się na nogach chwiałam, że bałam się sama jechać.Leżałam i czekałam na męża.Na szczęście mój super synek ładnie się koło mnie bawił i wcale mu nie przeszkadzało, że leżę.Jak mąż wrócił to wylądowałam na pogotowiu bo było późno.Doktorka mnie osłuchała i nic nie mogła stwierdzić.Zrobili badania i też dobre.Jedynie mam lekko zaczerwienione gardło i powiększony węzeł chłonny.Ale na wszelki wypadek dostalam antybiotyk co by to nie było zapalenie, skoro tak się zdarzało.W samochodzie z bólu ledwo siedziałam.Po tabletce na noc super się spało jakby wszystko przeszło.Nawet nie usłyszałam jak Ksawcio wołał siku.Obudziłam się dopiero jak zrobił tacie awanturę, że chce mamę i musiałam wstać.Rano czułam się dobrze.Tylko jeden ból został.Mam cały dół kręgosłupa zdrętwiały i ledwo siedzę.Mogę chodzić powoli i leżeć a stać i siedzieć nie.Teraz zaczyna lekko kłuć przy oddychaniu i sama już nie wiem co mi jest.Robi się znów gorąco jakbym miala gorączkę ale nie mam.Może odezwała mi się rwa kulszowa właśnie od przeciążenia. Zarejestrowałam się do lekarza rodzinnego, ale dopiero na przyszły czwartek, bo nie ma miejsc wcześniej.Zobaczymy czy wytrzymam jak nie to pojadę wcześniej i będę prosić o przyjęcie.To tyle marudzenia o moich bólach.
17 października 2013 10:13 | ID: 1030798
Ewelinko ja też kontakt z mama mam raczej kiepski,a już szczególnie odkąd tutaj jesteśmy.Na początku prosiłam zeby do nas przyjeżdzała,ale ona uparcie ze nie,bo jest stara i nie dla niej takie wojaże.W ciagu 8 lat była raz,jak Marcel sie urodził.Poddałam sie,jak nie chce nas widzieć czesciej to trudno,jej wybór.Czasem az korci nas zeby nie jechac na urlop do Pl,tylko gdzieś na prawdziwe wakacje,ale jakoś tak nie możemy.....
Przykre,ale cóż takie życie.Kochana masz Ole i B,a to najważniejsze,możesz próbować z nią rozmawiać jesli masz jeszcze siłe,ale jak to mówia głową muru sie nie przebije,checi musza być obustronne....
Moniś to trzymam mocno kciuki,żeby kolejna wizyta przyniosła lepsze wiadomości.Ja niestety w rodzinie lekarzy nie mam
Aniu a jak dzisiaj sie czujes?Odpocznij może troszke,robota nie zając.Zdrówko tylko jedno jest.Mam nadzieje ze dzisiaj lepiej:)
Michasko z tym angielskim,to fajna sprawa,tylko tak naprawde jesli zajeć nie prowadzi Anglik lub Amerykanin to o połowe szansa na sukces maleje,bo nauczysz sie jak poprawnie gramatycznie budować zdanie,czasów ale z wymowa już gorzej.
Ja mialam na maturze 5 angielskiego,a jak przyjechałam tutaj to płacz był,bo ani oni mnie,ani ja ich zrozumieć nie moglam.
U nas szaro buro i deszczowo.Sprzątanie nas czeka,chyba na spacer nie pójdziemy dzisiaj w tą pluche....
Lece,bo Marcel chce czytać Alibabe i 40 rozbójników:-)
Paulinko,Dario co u was?
17 października 2013 10:24 | ID: 1030810
Z jednego się cieszę, że we wtorek zanim mnie rozłożyło to przygotowałam wszytko do kiszenia kapusty i mężul jak wrócił z pracy to poszatkował kapustę i zakisił.Przynajmniej problem z głowy.Pogoda znów mglista i chłodno.Wczoraj popołudniu było ciepło to z młodym połaziłam po dworze (pewnie jeszcze tym się doprawiłam) ale dziś to się chyba nie skuszę nawet jak słonko wyjdzie, chyba że ból trochę odpuści.
Moje dziecię wymyśliło sobie nową zabawę ze mną.Gdy chcę go ubrać lub nakarmić to ucieka śmiejąc się i woła "nie ma" (niby, że jego nie ma).Jak zakładam mu ubranka albo buty to chowa jedną nogę za mnie mówi np. "lewa goga nie ma" (nie ma lewej nogi, jeżeli akurat schował lewą), a śmieje się przy tym, że mnie tak nabiera.Tak przez cały dzień ciągle albo sam się chowa albo jakieś rzeczy.Kiedyś bawił się w akuku a teraz tak trochę inaczej bo gdy go szukam to nie się nie pokazuje tylko siedzi i się śmieje.
Czas zmykać ugotować jakiś obiadek i jak młody pójdzie spać to może też się zdrzemnę albo chociaż poleżę.Miłego dnia
17 października 2013 10:55 | ID: 1030835
Aniu zdrowia! Odpoczywaj.
A rtg klatki piersiowej Ci zrobili?
dużo zdrówka.
I ja dostałam @ nie czuję się super bo wzmaga mi się w tym czasi anemia ale nie ejst tragicznie, odkąd zmieniłam tabletki na takie co maja wiecej hormonu.
Moniko podeślij te badania jeśli chcesz i kuzynka i jej tato mogą rzucić okiem.
17 października 2013 11:16 | ID: 1030856
Aniu zdrowia! Odpoczywaj.
A rtg klatki piersiowej Ci zrobili?
dużo zdrówka.
I ja dostałam @ nie czuję się super bo wzmaga mi się w tym czasi anemia ale nie ejst tragicznie, odkąd zmieniłam tabletki na takie co maja wiecej hormonu.
Moniko podeślij te badania jeśli chcesz i kuzynka i jej tato mogą rzucić okiem.
Ewelinko dziękuję. Wszystko poskanuję i postaram się zgrać płytę i w pon. podeślę. Podaj mi tylko na priv adres mailowy i wrazie co adres domowy bo nie wiem czy uda się zgrać płytę w taki plik co pocztą przejdzie, najwyżej wyślę wszystko normalnym listem :)
17 października 2013 11:21 | ID: 1030864
nie ma kłopotu, nie tyl co wierzę w Ankę choć ona klasyfikuje do zabiegów, co w jej tatę, on ma olbrzymie doświadczenie i na pewno zna jakiegoś ortopedę.
Będzie dobrze,
17 października 2013 13:16 | ID: 1030973
Ewelinko jeszcze raz dziękuję, na pewno skorzystam bo szukam ważna jest opinia każdej mądrej głowy :)
17 października 2013 15:34 | ID: 1031034
oj ale pomuro u nas dzisiaj..mgła i zimno więc tylko jeden mały spacer na miasto dziś zaliczony teraz Antoś śpi choć dyskutował sobie dość długo myślałam, że nie uśnie..obiad juz też mam a po południu chyba do teściowej skoczymy wszyscy żeby nie mówiła, że nie odwiedzamy w sumie to nas ma tylko bo siostra męża w Kanadzie jest..
ostatnio w niedzielę byliśmy z mężem i małym na zakupach w jednej z Galerii no i niestety Antoś chciał tylko zjeżdżać i wjeżdżać na schodach ruchomych więc zakupy robiliśmy oddzielnie bo trzeba było się zmieniać przy nim no ale zdążyłam się obkupić w cieplejsze ciuszki..Napiwki swoje wydałam prawie a co!!!
a angielskiego uczy mnie Polka tak więc zobaczymy co z tego będzie ale wesoło jest bo jest nas 6 i wyrwę się z domu tylko dużo słówek trzeba się uczyć..
17 października 2013 15:38 | ID: 1031038
Aniu!!!!!!! ty zwolnij tempo z tymi pracami wszystkimi bo się wykończysz kochana!!!!!!!!!!
Moniko zdrowia życzę! trzymaj się oby jakoś udało się uporać z tym kolanem bo przecież trzeba siły żeby biegać za Blanką!
18 października 2013 11:26 | ID: 1031419
Hej dziewczyny.Czuję się w miarę dobrze.Dziś już tylko lekko bolą plecy.Antybiotyk odstawiłam bo okropnie bolał po nim żołądek mimo kapsułek osłonowych.A w końcu miał być od zapalenia oskrzeli.Zobaczymy czy się nie pogorszy.
Ewelinko właśnie rtg nie robili nawet nie wspomniała doktorka o sercu.Pójdę do swojego lekarza to się dowiem skąd te bóle, on jest dobrym lekarzem.A co do @ to się już zastanawiam czy ginekolog nie odwiedzę bo nie dość, że miałam spóźnioną to po dwóch dniach już się skończyła (zawsze do 8dni) a dziś w nocy zaczęła się znów.Coś ten mój organizm wariuje.
Nie sądzę, żeby moje tempo miało coś z tym wspólnego.Ogólnie to choruję na rwę kulszową.Byłam już kiedyś na silnych lekach bo nie mogłam chodzić.Długo było dobrze, ale jest zasada zawsze trzeba kucać a nie schylać się, a tego nie zawsze się przestrzega.Wystarczy mała głupota i ból wraca.A tempo mam takie od zawsze.
Monia z tym sercem, że jesteśmy młode i jest jak dzwon to nie zawsze tak jest.Moja bratowa zmarła na serce w wieku 23 lat.A jej ciotka z tym samym problem żyje do dziś i ma już pewnie z 60lat.Tak więc nie ma na to reguły. Lepiej jednak czasem się zbadać.Dlatego do lekarza pójdę i wszystkiego się dowiem.W końcu Ksawercio potrzebuje mnie zdrowej i silnej.
Pogoda to już okropna jesień, wieje wicher i co chwilę pada.W nocy to ulewa była.Wczoraj nie wychodziliśmy bo zimno i nie chciałam za młodym biegać, a dziś to nawet pies nie chce wyjść to my tym bardziej będziemy siedzieć w domku.Młody spał ze mną do 9 bo przed 5 obudził się na kupę po jej zrobieniu stwierdził, że śpi ze mną.A przy mamie to lepiej się śpi.Ciekawe czy uśnie choć na chwilę w dzień.
Michaśko ucz się ucz zawsze dobre to i tyle co Polka nauczy.Kiedyś może i to się przyda.
Monia będzie dobrze.Ważne, że będziesz miała kolejną opinię i może w końcu dowiesz się czegoś bardziej pozytywnego.
Paula co u Ciebie, gdzie się podziewasz, że nie zaglądasz do maluszków?
18 października 2013 11:35 | ID: 1031422
18 października 2013 11:40 | ID: 1031424
18 października 2013 11:44 | ID: 1031425
18 października 2013 12:09 | ID: 1031432
hejka dziewczyny :)
Ola mi padła dzieisejsza noc niebo lepsza, jesień obrzydliwa choć moje dziecię przez 1,5 godziny szwędało się po kałużach, ale ciepło ją ubrałam - no i jeszcze zakupy zrobiłyśmy, ale zapomniałam kupić chlebka :)
pójdziemy po południu, dzis robie barszczyk czerwony i do tego cebulaki, za chwilę sie zabieram tylko odsapnę bo nie nadążam za młodą.
Aniu zdrowie jest najważniejsze, dobrze, że jesteś tego siadoma - odwiedź ginekologa także, bo może hormony Ci szaleją i stąd te dziwadła. Daj znać jak będzies zpo wizycie i nie odkładaj tego na później,
Ja wczoraj nasłuchałam się od swojej ginekolog - bo znów musiałam przesunąć usg piersi...matko ale mi głupio było :]
Byliśmy wczoraj chwilę u teściów, Ola do dziadków lgnie więc podjechaliśmy - posiedzieliśmy, ale powiem Wam jak ten mój teść się chamsko odnosi do teściwoej, tak nią pomiatał...aż mi głupio było. Później Ola nie chciała wracać więc zostawiliśmy ją na pół godziny i pojechaliśmy do lekarza - mojego, wyżej wspomnianego - przebić przeterminowane skierowanie. Ola na odchodne mówi do dziadka przyjedź dziadziu do mnie - ten udał że nie słyszy. A mi się serce ścisnęło. tak mi cisnienie podniósł, że sprzątąłam apapiery do północy i dalej nie chciało mi się spać.
Moniko już podsyłam adresy.
Michasko ja też nie miałam wiele styczności z anglikami ale w anglii czy gdziekolwiek indziej za granicą nie mam kłopotu, dogaduję się, zwłaszcza po dwóch, trzech dniach :) powiem tak wszystko zależy od tego nauczyciela - ps ja orłem nie byłam - miewałam albo 3 albo 4 - no na maturę się podskzoliłam to dostałam 4 :) ale i na studiach bez szału, ale właśnie kontakt z obcokrajowcami zdziałał cuda -a le podstawy już były :D
ot każdy ma inne doświadczenia :)
18 października 2013 12:10 | ID: 1031433
jak mogła podnieść rękę na nieswoje dziecko, ogólnie na dziecko...masakra jakaś.
Paula powdzenia w staraniach :)
18 października 2013 12:13 | ID: 1031435
A z tymi badaniami - to wczoraj moja ciocia miała wycinanego guza piersi i węzły chłonne, bo to zlośliwy guz był - dziś jadę do niej do szpitala, zobaczymy jak się trzyma.
Oj chyba idę grzejniki poodkręcać - zimno się w domu zrobiło.
18 października 2013 12:19 | ID: 1031437
jak mogła podnieść rękę na nieswoje dziecko, ogólnie na dziecko...masakra jakaś.
Paula powdzenia w staraniach :)
no widzisz, jednak mogła... ehh nie chcę tego komentować...
a dziękuję choć na razie muszę zrobić sobie badania... a dopiero gdy wszystko będzie ok zaczynamy starania
18 października 2013 14:10 | ID: 1031501
jak mogła podnieść rękę na nieswoje dziecko, ogólnie na dziecko...masakra jakaś.
Paula powdzenia w staraniach :)
No tego nie słyszałam, żeby ktoś na czyjeś dziecko rękę podniósł, ale widocznie i to się zdarza.W sumie to chyba też bym z taką kontaktu nie chciała mieć.
A z tym pomysłem co Ewelinka kiedyś podsunęła to moja siostra 6 lat temu tak zrobiła.Dobrze na tym wyszła.Też o tym myślałam jak miał być Ksawcio, ale ja tyle szczęścia nie mam i się nie udało.W końcu gdy pracowałam chcialam zajść w ciążę, ale szkoda gadać i wyciągać moja smutną historię.Tyle z tego wyszło, że wylądowałam na chorobowym a potem na bezrobociu.Później urodził się Ksawcio.
Powodzenia Paula, szczerze trzymam kciuki bo wiem ile to znaczy.Rób badania i oby wszystko się udało.
18 października 2013 14:17 | ID: 1031506
18 października 2013 14:22 | ID: 1031509
Ewelinko zdrówka dla cioci.
Coś ostatnio głośno o rakach, guzach.Gdzie się człowiek nie obróci to ktoś ma podobny problem, skąd to się bierze?
Ewelinko na 100% idę do lekarza rodzinnego i ginekologa.Ale to dopiero w czwartek.Już nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam u lekarza.U rodzinnego to jeszcze dobrze przed ciążą.A u ginekologa to na kilku kontrolach po porodzie.Długo byłam zdrowa można by rzec.Aha i zaczęłam brać kompleks witamin, żeby trochę się wzmocnić.
A co do Twojego teścia to nie ładnie z jego strony.Mam swoją teorię, że ludzie w pewnym wieku tak po prostu czasem mają.Zachowują nieraz się dziwnie.Uważają, że młodzi mają ich odwiedzać i nimi się interesować bo oni już są w takim wieku, że mogą tylko siedzieć w domu.Są też wyjątki ale częściej chyba tak się zdarza.Nie ma co się tym przejmować.
Ksawercio spał godzinkę.A teraz siedzi wśród zabawek i szuka kluczy, bo gdzieś zapodział.Miał takie nieużywane do zabawy mu daliśmy.Przed drzemką sprzątał ja pomyłam podłogi ale kluczy nie widziałam.Czuję, że będzie problem jak się nie znajdą, bo uwielbiał z nimi chodzić i samochody odpalać.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.