Zbliża się jesień a co za tym idzie zwiększona możliwość przeziębienia się. Pytanie jest takie jak w tytule wątku:
Co robicie aby zwiększyć odporność u dzieciaczków?
Macie jakieś sprawdzone sposoby?
Zapraszam do dyskusji :)
16 września 2012 05:10 | ID: 830072
Zbliża się jesień a co za tym idzie zwiększona możliwość przeziębienia się. Pytanie jest takie jak w tytule wątku:
Co robicie aby zwiększyć odporność u dzieciaczków?
Macie jakieś sprawdzone sposoby?
Zapraszam do dyskusji :)
17 września 2012 12:29 | ID: 830484
ja daje Kubie caly rok zelki witaminowe z bogatym skladem...kwasy omega tez tam bodajze sa,nie pamietam teraz...:) zelki sa firmy YOMI
17 września 2012 12:36 | ID: 830485
17 września 2012 12:56 | ID: 830498
Ja swoim dzieciom też nigdy żadnej "chemii" nie podawałam i zdrowe były. Oliwcia od czasu do czasu choruje to coś tam jej córka aplikuje a Ziemuś na razie tylko naturalne soczki pije - ze swojej marchewki i jabłuszka. Dzisiaj synowa dzwoniła by dać córce - wybiera się do nich na weekend - dynię, pietruszkę i jabłuszka z naszej działeczki do zupek dla Ziemusia. Jabłuszka oczywiście na soczek. Marchewkę i ziemniaczki dostali od swojej rodzinki.
17 września 2012 22:31 | ID: 830687
A ja podaję rutinoskorbin albo rutinacee . W tym roku troszkę późno zaczeliśmy i angina nas dopadła. Ale wrzesień u nas taki bywa..
19 września 2012 11:24 | ID: 831323
Ja mam większych chłopców, 7 i 12 lat. I od poniedziełku podaję im czosnek. Ząbek rano i ząbek wieczorem. Będę podawać do niedzieli. Potem musze przestać, bo tak zaleciła mi Pani doktor. A tran u nas non- stop jest na tapecie:)
19 września 2012 12:11 | ID: 831384
No i odpowiednia dieta. Do picia podaje sok z malin rozrobiony z wodą mineralna.
19 września 2012 13:24 | ID: 831429
Ja daję na zmianę:
Syropy z czarnej porzeczki i aronii i malin do herbaty, plus czasem cytryna.
Gotuję dużo potraw z czosnkiem (bo niestety surowego nijak nie przełknie).
Rutinacee lub rutinoscorbin plus padma (zestaw ziółek).
Niestety w tym roku jakoś zapobieganie nie poskutkowało i efektem było zawirusowanie. Na szczęście najgorsze za nami i jutro do przedszkola.
19 września 2012 14:26 | ID: 831464
Ja daję na zmianę:
Syropy z czarnej porzeczki i aronii i malin do herbaty, plus czasem cytryna.
Gotuję dużo potraw z czosnkiem (bo niestety surowego nijak nie przełknie).
Rutinacee lub rutinoscorbin plus padma (zestaw ziółek).
Niestety w tym roku jakoś zapobieganie nie poskutkowało i efektem było zawirusowanie. Na szczęście najgorsze za nami i jutro do przedszkola.
Wiesz, ja również dodaję do wszystkiego (prawie) czosnek:) Na początku chłopcy kręcili nosami, ale wydaje mi się, że już się przyzwyczaili:)
19 września 2012 14:28 | ID: 831465
Ja już serwuje witaminę C. Ale pomysł z czosnkiem - super sprawa!
19 września 2012 14:40 | ID: 831467
Nie przegrzewam, hartuję. Suplementy witaminowe podaję na przełomie lata i jesieni oraz zimy i wiosny. Dużo ruchu też nie zaszkodzi. Tak samo spacery- nawet jeśli kropi deszcz to wychodzimy na dwór. Efakt tego wszystkiego? Przez całe swoje ponad 5 letnie życie moja córka tylko raz brała antybiotyk.
19 września 2012 15:11 | ID: 831477
Tran to napewno sprawdzony sposób tylko trzeba zacząć przed sezonem chorowania stosować bo zanim zacznie działać to i może z 3 msc. :)
19 września 2012 15:24 | ID: 831483
Sonia Dośka w potrawie czosnku nie "wyniucha" ;) ale za to na surowo ucieka gdzie pieprz rośnie. Tran się u nas niestety nie przyjął i nie dlatego, że Dorotka nie chciała go przyjmować, bo to akurat nie było problemem, ale być może to tylko zbieg okoliczności, że właśnie wtedy pochorowała mi się na zatoki ( do tego były źle leczone bo źle zdiagnozowane) i od tego czasu jeśli choruje to tylko i wyłącznie na górne drogi oddechowe, lub jak ostatnio wirusowe sprawy, ale to już dzięki zmianie pediatry i zastosowania inhalacji.
19 września 2012 18:43 | ID: 831567
No i się porobiło..... U nas czosnekj był w ruchu od poniedziałku.... Otóż dziś chłopcy zakatarzeni. Do tego mały ma stan podgorączkowy.... Jedziemy dalej na czosnku ( to w końcu naturalny antybiotyk) i herbatce lipowej- swojskiej:) Może uda nam się pokonać przeziębienie sposobami naturalnymi!!!! Oby tylko małego gardło nie złapało....Jak długo sie da- powalczymy!!!!
19 września 2012 18:45 | ID: 831571
No i się porobiło..... U nas czosnekj był w ruchu od poniedziałku.... Otóż dziś chłopcy zakatarzeni. Do tego mały ma stan podgorączkowy.... Jedziemy dalej na czosnku ( to w końcu naturalny antybiotyk) i herbatce lipowej- swojskiej:) Może uda nam się pokonać przeziębienie sposobami naturalnymi!!!! Oby tylko małego gardło nie złapało....Jak długo sie da- powalczymy!!!!
Ooo a u Ciebie ponownie chłopcy pochorowali się... zdróweczka im życzę...
19 września 2012 18:49 | ID: 831574
U nas czosnek nie sprawdzał się - dzieciaki go nie "trawiły" - ale syrop z krojonej cebuli z cukrem i owszem i nawet efekty po nim były...
Herbatki lipowe i miętowe też swoim dzieciaczkom podawałam...
19 września 2012 18:50 | ID: 831575
No i się porobiło..... U nas czosnekj był w ruchu od poniedziałku.... Otóż dziś chłopcy zakatarzeni. Do tego mały ma stan podgorączkowy.... Jedziemy dalej na czosnku ( to w końcu naturalny antybiotyk) i herbatce lipowej- swojskiej:) Może uda nam się pokonać przeziębienie sposobami naturalnymi!!!! Oby tylko małego gardło nie złapało....Jak długo sie da- powalczymy!!!!
Ooo a u Ciebie ponownie chłopcy pochorowali się... zdróweczka im życzę...
Dziękuję Ci Grażynko:)))
Dopóki damy radę będziemy walczyć z chorobą ''babcinymi'' sposobami!!!
19 września 2012 18:58 | ID: 831580
No właśnie!!
Zapomniałam o syropie z cebuli!!
Tylko że ja go ździebko zmodernizowałam (zresztą jak kilka moich znajomych) i dodaję do niego dwa ząbki czosnku i sok z półówki cytryny i dużą łyżkę miodu (bo cukru tylko tyle, żeby cebula i czosnek sok puściły. Dzięki za przypomnienie!!!
U nas herbatka z suszonych liści mięty też była stosowana w razie potrzeby. Piszę była bo mi się listki skończyły buuu.
19 września 2012 19:02 | ID: 831582
No właśnie!!
Zapomniałam o syropie z cebuli!!
Tylko że ja go ździebko zmodernizowałam (zresztą jak kilka moich znajomych) i dodaję do niego dwa ząbki czosnku i sok z półówki cytryny i dużą łyżkę miodu (bo cukru tylko tyle, żeby cebula i czosnek sok puściły. Dzięki za przypomnienie!!!
U nas herbatka z suszonych liści mięty też była stosowana w razie potrzeby. Piszę była bo mi się listki skończyły buuu.
Ja również syrop z cebuli tak zmodernizowałam:) Z cytrynką jest łagodniejszy i ma wit C:)
19 września 2012 20:29 | ID: 831604
mój 2 latek uwielbia tran...dla mnie jest nie do przelkniecia ..nawet zapach jest obrzydliwy...a synek lata za mna zeby mu dac wiecej :DDD
19 września 2012 20:32 | ID: 831608
mój 2 latek uwielbia tran...dla mnie jest nie do przelkniecia ..nawet zapach jest obrzydliwy...a synek lata za mna zeby mu dac wiecej :DDD
Nic, tylko się cieszyć:))) Mi tran ''zajeżdża'' stęchłą rybą;(((( Też go nie przełknę.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.