U nas był Mikołaj. Dziewczynki się go bały na początku, ale później rozpoznały w nim dziadka.
Czy u Was ktoś się przebrał za Świętego Mikołaja?
25 grudnia 2011 09:49 | ID: 711055
U nas Mikołaj jest "niewidzialny" Przynosi prezenty i znika niezauważony :)
25 grudnia 2011 10:08 | ID: 711068
w domu nie był , natomiast był w przedszkolu , w którym pracuję . Własna córka go nie poznała ...
25 grudnia 2011 10:09 | ID: 711070
w domu nie był , natomiast był w przedszkolu , w którym pracuję . Własna córka go nie poznała ...
U nas był dziadek jednej z dziewczynek też go nie poznała mówił z orzechem w buzi
25 grudnia 2011 10:12 | ID: 711071
w domu nie był , natomiast był w przedszkolu , w którym pracuję . Własna córka go nie poznała ...
U nas był dziadek jednej z dziewczynek też go nie poznała mówił z orzechem w buzi
u nas był tatuś mojej wychowanki , nie poznała go ...
25 grudnia 2011 11:07 | ID: 711111
u nas w tym roku nie było, planujemy za rok męża przebrać:)
25 grudnia 2011 14:01 | ID: 711159
Był, był płaczu było dużo, dzieci boją się takich Stworów
25 grudnia 2011 19:24 | ID: 711252
U nas Mikołaj jest "niewidzialny" Przynosi prezenty i znika niezauważony :)
U nas tak samo. Lepiej nie robić cyrków w postaci przebranego dziadka bo jak dziecko rozpozna to chyba nie jest zbyt fajne ani emocjonujące. Lepiej chyba taki niewidzialny Mikołaj, zadziała troche na wyobraźnię niż dziadek wskazujący, ze Mikołaj to zwykłe oszustwo.
27 grudnia 2011 17:09 | ID: 712185
taki Mikołaj był tylko u chłopców w p-lu. do tej pory mój ojciec przebierał się za świętego,ale w tym roku odpuściliśmy,bo już ostatnio Miki rozmyślał czemu święty miał podobne buty do dziadka...;)))
27 grudnia 2011 20:26 | ID: 712319
Był i młody nadal nie poznal dziadka, tata mowil tak komicznie że sikaliśmy ze śmiechu :-)
27 grudnia 2011 20:27 | ID: 712321
Był i młody nadal nie poznal dziadka, tata mowil tak komicznie że sikaliśmy ze śmiechu :-)
ha a my się baliśmy,że go jednak rozpozna i zrezygnowliśmy :)
27 grudnia 2011 20:31 | ID: 712325
Był !!! Ale Ala zauwazż gumkę przy brodzie i zniechęciła się doMikołaja. Ale musialłm się namęczyć aby ją do niego przekonać. W końcu opowiedziałam jej historię jak to u Oli w zerówce też byłam Mikołajem . I tym Alusię rozbroiłam i mogłam pójść poprosić Mikołaja aby jednak jeszcze raz do nas wstąpił.
27 grudnia 2011 20:34 | ID: 712328
27 grudnia 2011 20:36 | ID: 712330
2 czerwca 2012 16:34 | ID: 790276
Historie z Mikołajem w roli głównej są niekiedy urocze. :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.