Kiedy mówicie stanowcze NIE?
Czy zdarza Wam się raz czegoś zabronić, a innym razem na to samo pozwolić?
Czy raczej jesteście konsekwentni?
11 października 2011 12:26 | ID: 657196
Bardzo staram sie być konsekwentna.Zabraniam głownie tego,co mogłoby sie przyczynić do jakiejś kontuzji,mniejszej,bądź wiekszej,ogladania bajek bez końca,objadania się słodyczami.
11 października 2011 15:16 | ID: 657263
Staram się być konsekwentna. Są rzeczy jak np. majstrowanie przy kuchence czy włażenie na meble, których konsekwentnie zabraniam. Inne jak np. brudzenie rączek zależą od sytuacji - jeśli nigdzie nie wychodzimy, Julcia ma "domowe" rzeczy, pozwalam jej malować łapkami, czy bawić się w błocie.
11 października 2011 15:44 | ID: 657280
Narazie zabraniam córce oglądać zbyt dużo bajek.
12 października 2011 05:09 | ID: 657751
Rozlewania wody! Ulubione zajecie córki!!! :)
12 października 2011 11:25 | ID: 657957
Wszystkiego , co jest niebezpieczne. A z konsekwenją przy małych grzeszkach, to juz róznie bywa, stsram się, ale żeby mi to wychodziło na 100% to juz inna sprawa :)
12 października 2011 11:39 | ID: 657975
Staram się być konsekwentna. Zasadniczo zabraniam tego co jest niebezpieczne - to, że Młody rozsypuje spinacze po podłodze mi zwyczajnie zwisa. Byleby po sobie posprzatał.
12 października 2011 12:57 | ID: 658050
Ja podobnie zabraniam rzeczy niebezpiecznych np. ciąganie za kable. Mam też zasadę nie grzebania w szafkach rodziców oraz bawienia się np.pilotem do TV czy telefonem. Miałam duzo zaparcia i konsekwncji JEDNAK po wizycie dziadków, którzy maksymalnie rozpieścili i pozwalali na wszystko, włącznie z rzeczami, o które tak mocno walczyłam. Ręcę mi opadły a z dziadkami czasami gorzej niż z dziećmi :)
12 października 2011 13:40 | ID: 658081
Oj staram się być konsekwentna, tylko dziadek mi tu łamie zasady:)
Jak narazie jest już kilka rzeczy:
Wkładaniado buzi kluczy i telefonów!
Kable
Psia miska
Wkładanie paluszków w kontakty
Po akcji zamulania mojego laptopa ma też zakaz zbliżania się do niego
Kuchenka
Tylko me dziecię oporne jest i jakoś nie chce respektować moich zakazów.
12 października 2011 13:42 | ID: 658082
Ja podobnie zabraniam rzeczy niebezpiecznych np. ciąganie za kable. Mam też zasadę nie grzebania w szafkach rodziców oraz bawienia się np.pilotem do TV czy telefonem. Miałam duzo zaparcia i konsekwncji JEDNAK po wizycie dziadków, którzy maksymalnie rozpieścili i pozwalali na wszystko, włącznie z rzeczami, o które tak mocno walczyłam. Ręcę mi opadły a z dziadkami czasami gorzej niż z dziećmi :)
A ja z dziadkami mieszkam i dziadek codziennie łamie moje zasady, niestety, - no bo On płakał, a ja nie lubię jak On płacze
ah dziadzia
12 października 2011 14:31 | ID: 658118
Ja podobnie zabraniam rzeczy niebezpiecznych np. ciąganie za kable. Mam też zasadę nie grzebania w szafkach rodziców oraz bawienia się np.pilotem do TV czy telefonem. Miałam duzo zaparcia i konsekwncji JEDNAK po wizycie dziadków, którzy maksymalnie rozpieścili i pozwalali na wszystko, włącznie z rzeczami, o które tak mocno walczyłam. Ręcę mi opadły a z dziadkami czasami gorzej niż z dziećmi :)
A ja z dziadkami mieszkam i dziadek codziennie łamie moje zasady, niestety, - no bo On płakał, a ja nie lubię jak On płacze
ah dziadzia
Oj dziadkowie, dziadkowie. Jak to jest,że te wnuki ich tak czarują. Mi rodzice zabraniali pewnych rzeczy i potrafili krzyknąć i zakazać- takich ich z dzieciństwa pamiętam. A teraz proszę ich,żeby stanowczo nie pozwolili wnuczce na grzbanie po szufladach a oni robią tylko maślane oczka.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.