Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe
Zakładam wątek bo chybą tylko Edytka i ja jak narazie jesteśmy Sierpniowymi Mamusiami :) Mam nadzieję, że będziemy się tu wymieniać informacjami dot. opieki nad naszymi Małymi Skarbami. Czekam na Was wszystkie dziewczynki z poprzedniego wątku i na Wasze Maluszki gdy już opuszczą Wasze brzuszki :)
Edytko Blania zajmuje sie soba tylko gdy lezy w lozeczku i ma wlaczona karuzele,albo siedzie w lezaczku i bawi sie wiszacymi nad nia zabawkami. Czasem tez potrafi lezec sama i sie rozgladac, ale generalnie woli jak ktos kolo niej jest. Za to nie umie sama zasypiac, trzeba ja nosic na rekach co staje sie meczace bo wazy juz 6 kg. macie dziewczyny jakies sposoby na to by Maluszki same zasypialy? Moja Blania jest uparciuchem i nie chce zasypiac nawet lezac kolo mnie, drze sie jakby ktos ja ze skory obdzieral a ja mam miekkie serce i biore ja wtedy na rece i 'lulam'.
Moja mała jak wypije jakieś 150 ml dziennie to wtedy nie ma problemu z kupkami, dobrze też na nią działa ciepła kąpiel :)
co do usypiania to my mieliśmy taki sposób: załużmy po kąpieli czy nawet w ciągu dnia jak tatuś był w domu to mała absolutnie nie chciała sama usnąć - ale przechodzę do sposobu ktory się sprawdził i czasem nadal działa - czyli po kąpieli wkładam małą do łóżeczka, głaskam po główce, caluję w czoło i mówie dobranoc, chwilkę stoję nad łóżeczkiem - może 30 sekund i wychodzę zostawiając jej jedynie maleńką żabkę świecącą koło łóżeczka. I tu na początku pojawiał się pacz, wtedy wracam po krótkiej chwili i sprawdzam czy to żadna z potrzeb fizjologicznych, jak mała bardzo płacze, biorę na ręce przytulam, tłumaczę, że czas spać - zciszonym głosem - i jak tylko przestanie płakać odkładam, i tak działo się 3 razy (tzn 3 ataki płaczu) później usypiała. Teraz po kąpieli usypia sama, w ciagu dnia jak jest zmęczona także, w nocy po jedzeniu też - chyba, że coś ją boli.
W ciągu dnia nie zawsze śpi, ale jak dla mnie to ważne aby spała w nocy więc jak jest pora drzemki to ją wstawiam do łóżeczka, jak nie chce spać to gada z książeczką, którą ma rozłożoną w łóżeczku. Ale już skończyły się płacze w czasie odkładania na drzemke czy odpoczynek, ona nauczyła się, dosyć szybko około tygodnia, że to moment odpoczynku. Jasne zdarzają się gorsze dni ale rzadko.
a i jeszcze jakieś 15 minut po uśnięciu mała zawsze płacze, ale jak zauważyłam robi to przez sen i odkąd nie wchodzę do pokoju ona się nie rozbudza wtedy.
No i dość istotna kwestia od momentu 3 ataku płaczu do momentu uśniecia malucha mija około 20 minut, po tym czasie malec powinien już spać.
czasem trzeba maluchowi zabrać z pola widzenia zabawki i inne rozpraszacze, bo to też może przeszkadzać w uśnięciu.
A Moniko - leżaczek pierwsza klasa :-) Ola zadowolona jak nigdy i ptaszek robi na niej wielkie wrażenie :)
Ewelinko dzisiaj wieczorem wybróbuję Twój sposób na samodzielne zasypianie, mam nadzieję, że jakoś pójdzie i obędzie się bez zbędnych płaczów i krzyków :)
Ciesze się, że leżaczek Wam służy. Na naszej większe wrażenie robi jak narazie lusterko w kwiatku niż ptaszek :)
A tak z innej beczki to wszystkiego najlepszego na Mikołajki dla Was i Maluszków :)
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Co za straszne dnia... chyba jakiegoś doła mam :/
Z usypianiem to jest tak że ostatnio mała dostaje butle i sama zasypia, czasem jest tak że jeczy to troszke ją ponosze i odkładam i zasypia :) a w dzień zasypia mi przy cycku, na bujawce, na rekach przy kołysankach a najlepiej spi na spacerze i po spacerze :)
Z kupkami nie mamy problemów, ale my dajemy tylko jedną butelke :)
Wczoraj pytalam poloznej i przecierki powinno podawac sie ok 6 miesiaca zycia.
Tak wlasnie myslalam,ale masa ludzi daje 'sloiczki juz duzo wczesniej.Zastanawiam sie jak jest lepiej dla dziecka i troche poczytalam o tym.Ponoc jesli sie poczeka do 6 to pomaga zapobiegac otylosci w przyszlosci i alergiom.
A wy dziewczynki kiedy zamierzacie zaczac dawac swoim maluszkom?
Straszna pogoda dzisiaj byla wiec nie bylismy nawet na spacerku ....
Monis nasz maly tez nie zawsze sam zasypia,czasem trzeba go troche pokolysac.
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Jeżeli chodzi o jedzenie bede próbowała sama gotowac zupki i przeciery. Mam nadzieje ze mi sie uda i nie bede musiała dawac zadnych słoiczków :)
Ja tzż zamierzam przecierki dawac dopier ok 6 miesiaca, tzn. zaczne na poczatku lutego, bo w ostatni dzien lutego wracam do pracy a nie chcialabym zeby Mala miala naraz tyle zmian. Chce ja przyzwyczaic do przecierkow zanim pojde do pracy zeby tesciowa miala latwiej. Czy sama bede gotowac - chcialabym, ale nie wiem czy wyjdzie. Jak nie to tesciowa na pewno bedzie gotowac, bo umie dobrze :)
A Blanusia robi postepy w wieczornym zasypianiu dzieki sposobowi Ewelinki :) lezy sobie w lozeczku, glaszcze ja po buzce, w tle leca kolysanki i oczka sie zamykaja. Mam nadzieje ze tym postem nie zapesze :P
Asiu glowa do gory, po tych gorszych dniach zawsze przychodza lepsze :) mam nadzieje ze do Ciebie juz te lepsze przyszly :*
no a ja szukam metody na bardziej przespane noce, jak na razie dwie na koncie - w których mała budziła się raz około 2 na karmienie a pozniej blogi sen do 6.00 :)
ps co do uspokajania to jeszcze podpowiem, ze dość skuteczne jest mówienie _ ciiiiiiiii, lub szszszyyyyy i miarowe poklepywanie po pleckach w rytm bicia serca.
Moniko może nie zapeszajmy ale trzymam kciuki :)
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Asiu poproszę o uśmiech i nie poddawanie się. Może na Twój nastrój ma też wpływ kiepska pogoda. Mam nadzieję, że znjadziesz pozytywne strony, uśmiech i Twój humor się poprawi.
Ewelinko a ciiiii i szyyyyy u nas dają radę i super wyciszają Blanię :)
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Możliwe że to pogoda . Najgorsze jest to ze moj P. mysli ze to jego wina i stara sie bidulek jak moze. Ale ja mu tłumacze ze mi musi poprostu chyba przejsc.
Co do ciiii i szyyyy to ostatnio byłam u mamy i po karmieniu mała mi zasypiała. Jeszcze nie zapadła w głeboki sen i zaczeła cos stekac i w ogole. Wiec ja zaczełam robic ciiiiii a moja mama " co Ty robisz? ". Ja mowie ze uspokajam mala :) i faktycznie, zazwyczaj to sie sprawdza :) ale mina mojej mamy - niezastąpiona :D
Ja też mam depresje....mam dość serdecznie wszystkiego i jeszcze ta pogoda, koszmar koszmar, koszmar i jeszcze mój mąż który nie domyśli się niczego tylko muszę wszystko mu mówić - koszmar, koszmar, koszmar...
My dziś po szczepieniu, ale mała na szczęście nie jest bardziej niespokojna niż co dzień a wręcz nawet śpi mi w dzień co jest rzadkością. Najbardziej mnie marwti to nocne jej jedzenie...szukam sposobu lub metody aby powoli eliminować te 3 posiłki nocne...jak to mawiam, wszystko się da i na wszystko jest metoda tylko trzeba ją znaleźć - jakbyście jakąś znały to chętnie popróbuję, jak na razie wyczytałam, żeby dziecko większość tego co ma zjeść w ciągu doby jadło w ciągu dnia - więc postanowiłam nie patrzeć na zegarek tylko jak widzę, że odrobinę jest głodna daję jej jeść. Tylko, że niby jak je tlyko modyfikowane powinna jeść 6 posiłków dziennie, ale jakby to ująć moja mała je 8 czasem 9 - lecz je te porcje mniejsze i większych nie chce bo pluje :-)
co do Ciiiiii i szyyyyy to dzieciaki to uspokaja, bo takie dźwięki miały w brzuchach i długo to pamiętają :-) naukowcy tak twierdzą :D hehehe
co u Was? ja marzę o przespanej nocy :-)
idę dalej marzyć wieszając pranie :/ ot rzeczywistość
Hej u mnie tez dzis kiepsko z humorem, poklocilam sie z moim mezem, bo powiedzialamu ze za malo czasu spedza z dzieckiem i, ze mogllby mi pomagac po poludniu jak wraca z pracy a nie gapic sie w tv. On uwaza ze jak ja siedze z Mala w domu to mamy high life i sie obijamy caly dzien. A Mala ostatnio ma zle dni, prawie caly czas musi byc na rekach, do tego musze znosic codziennie na spacer wozek z 3 pietra i fizycznie juz powoli zaczynam wymiekac. Chcialabym sie walnac po poludniu i nic nie robic.
Co do nocnych pobudek to moja tez je w nocy raz (ok 2-3) i potem wczesnie rano (5-6). Wczoraj wyczytalam w gazecie jak pediatra sie wypowiadal ze nocne jedzenie jest zdrowe dla dziecka, bo dostarcza najwiecej tluszczow i kwasow omega3, przez co znacznie lepiej rozwija sie mozg dziecka. I ze takie nocne pobudki sa normalne nawet do 10-12 miesiaca. Dla mnie w sumie to nie jest uciazliwe, chociaz nie powiem ze tez mi sie marzy cala przespana noc, tym bardziej ze ja w dzien nie moge sie polozyc bo moja niunia urzadza sobie tylko 2 drzemki po 30 min wiec nawet nie zdaze sie w tym czasie ogarnac porzadnie. Ale co tam nocne pobudki, usmiech mojego Skarba rekompensuje wszystko - a wczoraj zeczela sie juz glosno smiac
Dziś dzień kłotni - jakaś chyba aura niedobra. No moja mała też nie śpi w dzień, ale ja na szczęście mam winde i nie musze wozka nosić. natomaist co do męża to również mu dziś wygarnęłam wszystko - mój ma wymówkę, że po pracy jeszcze troszkę dorabia zleceniami, ale ostatnio zauważyłam że to wymowka, bo jak mała tylko zajmie się sobą on nagle nie musi nic robić. Nic z racji tego, że jestem wybuchowa, wygarnęłam mu wszytsko. Tyle, że mogę bynajmniej liczyć na niego że o północy da małej jeść, czasem o 2 i wykąpie ją. Ale poza tym nic w domu nie tknie, nawet dziś przez cały dzień zapomniał zadzwonić do opiekunki i tym samym nici z wieczornego wyjścia, a ja tak tego [potrzebowałam....nieznoszę facetów, są okropnymi chyba egoistami, choć sama nie wiem.
A teraz mam chwilę wolnego, bo mała zafascynowała się karuzelą nad łóżeczkiem :-)
Moniko - tyle, że to chyba chodzi o karmienie piersią, a Olka jedzie na modyfikowanym...
A kiedy Wasze szkraby zaczęły ładnie leżeć na brzuszku? Ola się strasznie buntuje, ale to dobrze działa na brzuszek i bączki więc ją kładę :]
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
Moj P. tez długo pracuje. Np dziś jeszcze go nie ma. Ale jak przychodzi z pracy to zje i jedynym moim obowiazkiem jest przewinienie małej przed nocnym karmieniem :) a weekendy jest tez lepiej :)
A mamuska jutro idzie na piwko :) az dziwnie mi bedzie :)
Co do lezenia na brzuszku moja szybko sie denerwuje. Ale sa dni kiedy na nim zasypia. Ciezko ją wyczuć. A sie rozgadała juz :) i krzyczy na mnie hehe :)
Tak Ewelinko, chodzilo mi o karmienie piersia, zapomnialam ze Olcia jest na mm. :)
Ach ci faceci... z nimi zle, a bez nich tez zle :P my na szczescie juz sie pogodzilismy, ale nie wiem czy moje wygarniecie cos zmieni... ach zycie....
Co do lezenia na brzuchu to Blania uwielbia tak spac (cala noc spi na brzuszku), a w dzien roznie bywa, klade ja na macie na brzuszku i bawi sie ladnie, ale jak sie zmeczy to woli na plecki. Na przewijaku lubi lezec na brzuchu bo moze zagladac wtedy do koszyczkow gdzie trzymamy wszystkie jej pielegnacyjne rzeczy :)
- Zarejestrowany: 16.03.2011, 07:30
- Posty: 869
No właśnie , Ci faceci :) czasami powiedzmy wprost są takimi dupkami ! a czasami tylko oni potrafią nas pocieszyć :) Wczoraj byliśmy na jarmarku świątecznym :) było bardzo fajnie, widziałam figury lodowe , wszystko ładnie podświetlone :) i już doczekać się nie moge jak Wiki bedzie starsza i bedziemy mogli chodzić na takie imprezy :) karuzele, waty cukrowe :D
A ta mała się rozgadała... :) krzyczy na mnie i macha reką :P przeraża mnie to jak te dzieci szybko rosnął... tydzień to u nich taka różnica.... Musimy jak najszybciej kupić aparat cyfrowy bo jak narazie robimy zdjecia telefonem ale jakość gorsza.
A jak tam Wam dziewuszki minął weekend ? przygotowania do świąt ? :) ja jeszcze nic nie zaczełam z porządków :( a jak przystrajacie choinke? ja z racji tego ze w tym roku kupujemy choinke ( bo juz jestesmy taka prawdziwa rodziną to trzeba :D ) mam zamiar zaoszczedzic na ozdobach, tzn mam zamiar zrobić ciasteczka, i kupic orzechy włoskie , pomalowac sprejem i zawiesic. Tylko nie wiem jakiego koloru i co jeszcze do tego :(
Te święta bedą wyjątkowe :)
U nas choinka chociaz sztuczna bedzie kolorowa z bombkami, kokardkami, gwiazdeczkami. Za rok jak juz Blania bedzie wiecej rozumiala to kupimy prawdziwa. A porzadkow swiatecznych nie ogarniam w tym roku. Jakos ciezko poswiecic mi czas na porzadki, wole go spedzic z Blanka, bo mam juz przed soba wizje powrotu do pracy (co prawda dopiero 29 lutego, ale ten czas tak szybko leci...). Na szczescie narazie w 2 dni swiat mamy zaplanowane wyjscia wiec az tak bardzo nie musze sie starac :p Mysle ze juz pod koniec tego tygodnia zaczne troche ozdabiac dom - bo lubie w kazdym pokoju miec jakis swiateczny akcent (np. bombki zawieszone na karniszu, skarpeta mikolajowa na drzwiach :))
Asiu fajny pomysl z robieniem tych ozdob. Ja bym orzechy pomalowala na zloto i czerwono :) Moze jak Blanka bedzie starsza bede razem z nia robic takie ozdobki na choinke. Narazie w tym roku ogarnal mnie len i mi sie nie chce :p
Z facetami zle a bez nich jeszcze gorzej
u nas tez teraz latwo o klotnie ale na szczescie szybko nam 'przechodzi'.
Choinke ubralismy juz wczoraj.Mamy sztuczna ale i tak pieknie wyglada!!Kupilismy cala mase bombek i gwiazdek.Te swieta beda wyjatkowe bo juz w trojke....
Co do sprzatania to ja w tym roku tez odpuszczam bo nie mam ani czasu ani sily.
Za to mam zamiar zrobic duzo pysznego jedzonka:pierogi,uszka,salatki ,ciasta mmmmhhm....
Juz nie moge sie doczekac.
A jakie macie dziewczynki plany na Sylwestra?
My zostajemy w domku z naszym maluszkiem
- Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
- Posty: 876
ach Święta będą wyjątkowe bo już z naszymi małymi prezentami!!! u mnie synuś też budzi się ze 3-4 razy w nocy najgorsze jest to że dopiero o 23 zasypia..a ja też chciałabym przespać choć 5 godzin bez przerwy!!! mężuś mój wczoraj został z małym jak poszłam do Kościoła chrzciny zamówić! miał trochę stresa ale jakoś poszło..a w sobotę zabrał mnie na zakupy i się rozerwałam trochę!