Witam. Mam ogromny problem z synkiem. Ma poltora roku i nie chce zasypiac sam ani ze mna. Musze go bujac w lozeczku zeby zasnal. Proces ten trwa czasem godzine. Jeszcze gdyby zasnal i przespal cala noc nie widze problemu ale on w nocy budzi sue co 10 min wola mnie i każe sie bujac a jak nie bujam to placze. Kazda proba usniecia samemu konczy sie placzem a i tak ulegam i go bujam. Czy któryś rodzic mial podobnie ze swoim dzieckiem? Co robic w takiej sytuacji?