Piszę, ponieważ nie wiem co robić. Boję się o dziecko i o to żeby przez to nie miało w przyszłości problemów zdrowotnych.
Zacznę od tego, że moje dziecko prawie zawsze nie śpi spokojnie, bo na ogół w nocy przebudza się i pojękiwa, wierci. Muszę w nocy co najmniej dwa razy wstawać i go pogłaskać i zakomunikować, że jestem obok.
Dzisiaj już 5 noc jest wręcz nie do zniesienia. Dziecko budzi się, zaczyna strasznie płakać, wybiega z pokoju, najczęsciej do pokojuobok. kładzie się tam na podłodze i płacze. Synek chce za wszelką cenę iść na dół. Mieszkamy w pięrowym bloku. na dole w mieszkaniu śpią rodzice i Maksiu chce iśc właśnie tam. Godzina 2 w nocy ja musze przejśc przez korytarz na mieszkania na dół, Maksiu trochę porozgląda sę- trwa to z minutę i wracamy na górę. najczęściej zasypia zaraz,kiedy zobaczy kuchnię na dole. tej nocy to jak obudził się po 1 w nocy to zasnął o 5. Na zmianę zasypiał, budził się, krzyczał, płakał, wiercił się, ze trzy razy odpychał mnie od siebie a za chwilę wołał mnie.
Zawsze niespokojnie spał, myślałam, ż eprzez kolor pokoju bo miałam dość agresywny kolor, przealowałam pokój i nic, ściągłam ze scian dwa obrazy, przestawiałm łóżeczko. Nie wiem co robić. czy udac się do jakiegoś specjalisty, jeżeli tak to do jakiego??
w dzień też dziecko jest bardzo niegrzeczne, od jakiegoś czasu miewa napady histerii, powoli już nie mam sił. Nie wiem co zrobić. Męczy mnie to bardzo. kiedy zabronie czegoś synkowi, to rzuca sie po podłodze, wrzeszczy tak strasznie, że boję sie, że może to odbiić się na jego zdrowiu.
prosze o radę...