Zgodzilibyście się, aby nastoletnie dziecko miało kolczyk w takich miejscach?
Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
Tak. |
|
3 | 30,0% |
Nie. |
|
6 | 60,0% |
Sam/a nie wiem. |
|
1 | 10,0% |
Liczba głosów: 10
(Data wygaśnięcia: 2016-05-24 23:59:00)
19 czerwca 2015 23:28 | ID: 1230567
młodość jest paradoksalna i te kolczyki są tego wyrazem - potrzeba wyróżnienia się, odrębności idzie w parze z potrzebą przynależności, unifikacji. tak czy owak młodość musi się wyszumieć :-)
Dokładnie ;)
W gimnazjum na kolczyk bym się zgodziła, ale w podstawówce jeszcze nie. Dziecko też musiałoby znać konsekwencje , że przekłucie samo w sobie boli, że ranka również może ropieć-
- acha, ale przekłuwanie za swoje kieszonkowe! ;)
W nosie i w pępku najbardziej mnie przekonuje, ale w buzi?
Juz wolałabym 5 kolczyk w uchu
Mi się zawsze marzył kolczyk koło wargi, ale.. no niestety ze względu na kierunek studiów takie rzeczy nie są na miejscu, wiec mam w uszach tylko :)
A mnie się marzy wygolenie trochę włosów i z tym jakaś fajna krótka fryzurka na żal/ gumę, ale prędzej z tym na głowie mąż mnie do domu nie wpuści i zawód też nie pozwala :(
Ale ja powiedziałam sobie, ze tatuaz i tak bede miala - mimo, ze mi nie wypada, to i tak zrobie sobie :D
20 czerwca 2015 10:04 | ID: 1230590
He he, moja nastolatka jeszcze tylko na języku nie ma...
Czasu nie zatrzymasz, dziecka w kieszeni nie zamkniesz... Może mi się to nie podobać ale wolę taką formę nastoletniego buntu niż inne, a wiemy ze zakres nastolatki mają niezły...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.