7
soniavenir
Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22 .
Posty: 1183
2010-02-11 19:41:33
Och, no właśnie w tym szkopuł, że mój partner ma dziecko ze swojego pierwszego związku - syna w wieku mojej córki. Z tego co piszecie to rzeczywistość często wcale nie jest taka różowa. Ja czasem łudziłam się, że dużo rzeczy da się przeskoczyć. A tu okazuje się, że bez ciężkiej pracy nad relacjami się nie da. Osa - co do regulacji naszego związku to mam bardzo krytyczne podejście - ja już jeden ślub miałam i powiem Ci, że naprawdę do drugiego mi się nie spieszy, choć czasem bywają takie chwile, że chciałabym znowu poczuć się "żoną na papierze", tyle, że ja już wiem, ze to tak naprawdę niewiele w praktyce zmienia. W Polsce to tylko ze względów prawnych, bo na przykład w Holandii kwestie ślubu traktuje się dużo luźniej. I wiecie co, ja ostatnio mam wrażenie, że nie ma rodzin bez "dziwnych układów", albo jest ich niewiele. Moja córka mając w tej chwili mnie na miejscu w Olsztynie, babcię, dziadka i prababcię bez swojego biologicznego taty i nawet bez mojego partnera wcale nie ma gorzej niż inne dzieci. Bo rośnie w atmosferze akceptacji i miłości. I to chyba jest najważniejsze.