Mamusie z terminem na Styczeń - Luty 2013 - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Mamusie z terminem na Styczeń - Luty 2013

1449odp.
Strona 30 z 73
Odsłon wątku: 157605
Avatar użytkownika aniusia03
aniusia03Poziom:
  • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
  • Posty: 3358
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 czerwca 2012, 12:48 | ID: 799661

Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).

Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.

Avatar użytkownika lilithbb
lilithbbPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.12.2011, 07:26
  • Posty: 282
580
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 października 2012, 12:17 | ID: 848498
lonka (2012-10-18 13:48:23)
lilithbb (2012-10-17 12:21:54)

Na  usg połówkowym wyszło że coś jest nie tak - torbiele. W poniedziałek robiliśmy genetyczne usg i jest źle. Torbiele są na nerkach i są bardzo duże. zajmują 1/3 zniekształconego już brzuszka. Jedna nerka jest do wycięcia a co z drugą nie wiadomo.

Jestem załamana, nie wiem na razie nic. Czy dziecko moze żyć bez nerek? Czy będzie cierpieć? Czy ją to boli? Tyle pytań i zero odpowiedzi - jesteśmy dopiero w trakcie umawiania się do szpitala. Mamy skierowanie do Bytomia.

Już trzecią noc nie śpię, przecież też mam 2 małych dzieci które mnie potrzebują i kolejne chore. Teraz mnie czeka lawirowanie pomiędzy domem a szpitalami. Tylko skąd na to wziąść siły i no tak... pieniądze :( :(

Może znacie jakieś mamy z chorymi dziećmi na nerki?

Hej, gdy byłam ze Stasiem w ciąży też zdiagnozowano torbiele, ale na jednej z nerek, po narodzinach okazało się ,że...nerki wcale nie ma. 


Jeśli okazałoby się po narodzinach ,że torbiele są, i rosną to troche kiepsko, ale jeśli nie rosną to jest calkiem dobrze, przynajmniej nam tak mówili w CZD. I ważne jest ,aby nie było refluksu moczu, bo to jest groźne. 


Żadne to pocieszenie ,ale wiem jak się czujesz, jak dowiedziałam się o nerce Stasia, wadzie serca i możliwym przykurczu rączki...bardzo mnie to załamało....

Jestem z Tobą. 

Dziękuję i bardzo za pocieszenie. Torbiele są na pewno bo sama je widziałam i ten zdeformowany brzuszek. Tylko właśnie nie wiadomo czy rosną bo miałam tylko raz badanie i od razu do szpitala bo wg nich są bardzo duże. Chciałabym spytać jak u was przebiegało leczenie dalsze ale nie zdołam przeczytać już odpowiedzi.

Avatar użytkownika ciezarowka
ciezarowkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
  • Posty: 454
581
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 października 2012, 22:27 | ID: 848826

Kochana lilih,walcz o Anię , dasz radę, każda z nas walczy o swoje dziecko niczym lwica!

Avatar użytkownika ciezarowka
ciezarowkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
  • Posty: 454
582
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 października 2012, 18:15 | ID: 850074

Dziewczyny,co tu taka cisza:))) ??? U mnie Zosia w brzuszku szaleje już i w dzień i w nocy,ruchliwa się jakaś zrobiła :))).

Avatar użytkownika Paula25
Paula25Poziom:
  • Zarejestrowany: 01.08.2012, 20:15
  • Posty: 180
583
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 października 2012, 21:12 | ID: 850166

Kobietki od kiedy zaczyna się 3 trymestr i ogólnie 7 miesiąc...? bo na każdej stronie piszą inaczej :/

Ja od 2 dni lepiej spie,rano tylko nie mogę dłoni rozprostować tak mi drętwieją :/

No i poczyniłam intensywne poszukiwania kurtki ciążowej zimowej, jak narazie bez skutku a przymrozki idą :(

Synuś mnie terroryzuje w brzuszku ale mi się to podoba :P

Avatar użytkownika ciezarowka
ciezarowkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
  • Posty: 454
584
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 października 2012, 22:49 | ID: 850192

Paula- mam książkę o ciąży i tam jest napisane, że III trymestr zaczyna się od 28 tygodnia, też mnie to nurtowalo,bo w necie spotykalam się z opiniamii ze od 27 tyg.


Zimową kurtkę, a właściwie to płaszcz bardziej jest, zakupiłam we wrześniu, przez internet w sklepie internetowym C&A. Zanim się położyłam,to obskoczylam sklepy w Olsztynie,ale wybór żadny,kurtek wtedy brak. Nawet w C&A w Dukacie jest maleńki dzialik ciążowy, ale wtedy kurtek żadnych nie było. No ale może teraz sprowadzili,nie wiem,bo przykuta do łóżka jestem. Możesz spróbować jeszcze w
alfie w HM, tam na I pietrze między działem męskim a dziecięcym są ze 2-3 rzędy ubrań HM Mama, we wrześniu kupilam tam sweterek ciążowy,ale kurtek też jeszcze nie było. Ogólnie z ubraniami ciazowymi w naszym miescie straszna kicha, to co mam, to kupilam prawie wszystko przez neta, głównie na allegro, no ale tyle mi potrzeba teraz ubran co do lekarza i laboratorium, raz dziennie zakladam płaszcz i na 5 minut na balkon wychodzę. A w domu w ciągu dnia leżę w dresach z pasem,kupilam na allegro 2 pary i na zmianę jedne noszę,drugie się piorą itp.:).    

Avatar użytkownika meganka82
meganka82Poziom:
  • Zarejestrowany: 19.03.2012, 10:48
  • Posty: 173
585
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 października 2012, 05:49 | ID: 850240

Witajcie dziewczyny!

Moja lalunia też coraz mocniej kopie. W dzien i w nocy też czuję jej aktywność :) Cieszy mnie to, bo martwiłam się jej serduszkiem, ale skoro ma taki power, to chyba serce też w porządku. Niebawem podlądniemy na usg jej całe ciałko od A do Z :P

Muszę jednak przyznać, że coraz gorzej mi się śpi... drętwieją ręce... nogi łapią skurcze... a jak już się wybudzę to znów zaczynam o wszystkim myśleć... mimo iż rodziłam trzy razy to znów boję się tego jak to będzie za te kilka miesięcy...

Mój najmłodszy synek jeszcze nie przespał żadnej nocy w całości... ciagle się budzi... nie wiem jak będą wyglądać noce z jeszcze jednym budzącym się maleństwem... Ogólnie rzecz biorąc same niewiadome :/


Avatar użytkownika aniusia03
aniusia03Poziom:
  • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
  • Posty: 3358
586
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 października 2012, 08:30 | ID: 850356
Paula25 (2012-10-22 23:12:45)

Kobietki od kiedy zaczyna się 3 trymestr i ogólnie 7 miesiąc...? bo na każdej stronie piszą inaczej :/

Ja od 2 dni lepiej spie,rano tylko nie mogę dłoni rozprostować tak mi drętwieją :/

No i poczyniłam intensywne poszukiwania kurtki ciążowej zimowej, jak narazie bez skutku a przymrozki idą :(

Synuś mnie terroryzuje w brzuszku ale mi się to podoba :P

Drętwienie rąk podobno to też uroki ciąży. Na szczęście mnie to na razie nie spotyka, no chyba że śpię na rękach, ale to i normalnie drętwieją, bo krew nie dopływa.

Avatar użytkownika aniusia03
aniusia03Poziom:
  • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
  • Posty: 3358
587
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 października 2012, 08:33 | ID: 850358
meganka82 (2012-10-23 07:49:53)

Witajcie dziewczyny!

Moja lalunia też coraz mocniej kopie. W dzien i w nocy też czuję jej aktywność :) Cieszy mnie to, bo martwiłam się jej serduszkiem, ale skoro ma taki power, to chyba serce też w porządku. Niebawem podlądniemy na usg jej całe ciałko od A do Z :P

Muszę jednak przyznać, że coraz gorzej mi się śpi... drętwieją ręce... nogi łapią skurcze... a jak już się wybudzę to znów zaczynam o wszystkim myśleć... mimo iż rodziłam trzy razy to znów boję się tego jak to będzie za te kilka miesięcy...

Mój najmłodszy synek jeszcze nie przespał żadnej nocy w całości... ciagle się budzi... nie wiem jak będą wyglądać noce z jeszcze jednym budzącym się maleństwem... Ogólnie rzecz biorąc same niewiadome :/

l

Mój synek też się budzi w nocy ale raczej raz tylko. A czasem prześpi całą noc. Ale absolutnie do wszystkiego musi być mama...Tatuś ewentulanie może wykąpać, ale ubierać musi mama...No cóż jakoś to będzie;). Liczę na to, że córeczka będzie takim śpiochem jak brat i  wtedy na pewno jakoś damy radę.

Avatar użytkownika aniusia03
aniusia03Poziom:
  • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
  • Posty: 3358
588
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 października 2012, 08:34 | ID: 850359

Mi nawet ostatnio zgaga przeszła.

Malutka fika i fika, czka i ogólnie jest chyba bardziej ruchliwa niż brat.

Użytkownik usunięty
    589
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 października 2012, 08:38 | ID: 850366
    lilithbb (2012-10-19 14:17:22)
    lonka (2012-10-18 13:48:23)
    lilithbb (2012-10-17 12:21:54)

    Na  usg połówkowym wyszło że coś jest nie tak - torbiele. W poniedziałek robiliśmy genetyczne usg i jest źle. Torbiele są na nerkach i są bardzo duże. zajmują 1/3 zniekształconego już brzuszka. Jedna nerka jest do wycięcia a co z drugą nie wiadomo.

    Jestem załamana, nie wiem na razie nic. Czy dziecko moze żyć bez nerek? Czy będzie cierpieć? Czy ją to boli? Tyle pytań i zero odpowiedzi - jesteśmy dopiero w trakcie umawiania się do szpitala. Mamy skierowanie do Bytomia.

    Już trzecią noc nie śpię, przecież też mam 2 małych dzieci które mnie potrzebują i kolejne chore. Teraz mnie czeka lawirowanie pomiędzy domem a szpitalami. Tylko skąd na to wziąść siły i no tak... pieniądze :( :(

    Może znacie jakieś mamy z chorymi dziećmi na nerki?

    Hej, gdy byłam ze Stasiem w ciąży też zdiagnozowano torbiele, ale na jednej z nerek, po narodzinach okazało się ,że...nerki wcale nie ma. 


    Jeśli okazałoby się po narodzinach ,że torbiele są, i rosną to troche kiepsko, ale jeśli nie rosną to jest calkiem dobrze, przynajmniej nam tak mówili w CZD. I ważne jest ,aby nie było refluksu moczu, bo to jest groźne. 


    Żadne to pocieszenie ,ale wiem jak się czujesz, jak dowiedziałam się o nerce Stasia, wadzie serca i możliwym przykurczu rączki...bardzo mnie to załamało....

    Jestem z Tobą. 

    Dziękuję i bardzo za pocieszenie. Torbiele są na pewno bo sama je widziałam i ten zdeformowany brzuszek. Tylko właśnie nie wiadomo czy rosną bo miałam tylko raz badanie i od razu do szpitala bo wg nich są bardzo duże. Chciałabym spytać jak u was przebiegało leczenie dalsze ale nie zdołam przeczytać już odpowiedzi.

    Ja znam chopca, który nie ma nerek, ani jednej ani drugiej. Ciężko jest mu żyć,k ciągłe dializy. Sa pod opieką fundacji, dostali urządzenie do dializowania w domu. Chłopiec w tym roku poszedł do 1 klasy SP, jest szansa na przeszczep rodzinny. W domu gdy go mama dializuje musi być sterylnie czysto, bynajmniej w tym pokoju, bo wiadomo, może dojść szybko do zakażenia. Trzymam kciuki na Ciebie i za tą malutką istotkę. Nie martw się na zapas. Musi być dobrze!

    Użytkownik usunięty
      590
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 08:42 | ID: 850376


      To jest ten chlopiec, może spróbujesz skontaktować się z jego mamą przez facebooka, jak wygląda ich codzienne życie i jak znaleźli się pod opieką fundacji. Wiem, że jeżdża do centrum zdrowia dziecka w Wawie

      Avatar użytkownika ciezarowka
      ciezarowkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
      • Posty: 454
      591
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 11:14 | ID: 850512
      meganka82 (2012-10-23 07:49:53)

      Witajcie dziewczyny!

      Moja lalunia też coraz mocniej kopie. W dzien i w nocy też czuję jej aktywność :) Cieszy mnie to, bo martwiłam się jej serduszkiem, ale skoro ma taki power, to chyba serce też w porządku. Niebawem podlądniemy na usg jej całe ciałko od A do Z :P

      Muszę jednak przyznać, że coraz gorzej mi się śpi... drętwieją ręce... nogi łapią skurcze... a jak już się wybudzę to znów zaczynam o wszystkim myśleć... mimo iż rodziłam trzy razy to znów boję się tego jak to będzie za te kilka miesięcy...

      Mój najmłodszy synek jeszcze nie przespał żadnej nocy w całości... ciagle się budzi... nie wiem jak będą wyglądać noce z jeszcze jednym budzącym się maleństwem... Ogólnie rzecz biorąc same niewiadome :/



      Meganka mi gin na skurcze łydek kazał codziennie zjeść banana i łykać tabletki potasu o nazwie POTAS, jedną dziennie. Drętwienie zdarza mi się rzadko,ale u mnie to może też być od kręgosłupa.

      Avatar użytkownika aniusia03
      aniusia03Poziom:
      • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
      • Posty: 3358
      592
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 14:01 | ID: 850600

      Ja dziś szybko z psem poszłam do sklepu i dopadła mnie kolka...

      No i w kuchni się nastałam - obiad + sałatka na kolację + mycie garów i teraz kręgosłup mi siada.

      A muszę jeszcze z synkiem na spacerek iść, bo dziś nie był jeszcze, szybko zasnął, potem obiad i teraz się bawi, a ja odpoczywam chwilkę.

      Avatar użytkownika aniusia03
      aniusia03Poziom:
      • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
      • Posty: 3358
      593
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 14:09 | ID: 850604

      A no i mały przestał kichać, za to przeszło na mnie...Ech te przeziębienia. Piję mleko z miodem i wodę z miodem i cytryną litrami...

      Avatar użytkownika alexandra30
      alexandra30Poziom:
      • Zarejestrowany: 01.02.2012, 12:58
      • Posty: 51
      594
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 14:39 | ID: 850623

      A ja mam termin z OM na 13 luty a z usg mi wyszło, że 10 :) Jestem obecnie w 25 tygodniu i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać już kiedy pojawi się na świecie moja kruszynka :) 

      Avatar użytkownika lonka
      lonkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.02.2011, 13:30
      • Posty: 190
      595
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 20:00 | ID: 850801
      Paula25 (2012-10-18 15:03:17)

      Nie martw sie lonka pewnie w ostatnich tygodniach nadrobi w kg :) Ja czuje że mój Olek to bedzie duży..po tatusiu rzecz jasna :)

      Hej, nie byłoby dobrze gdyby nadrobiła, tak mi lekarz powiedział- świadczyłoby to o zaburzeniach wzrostu. 


      Ogólnie się nie martwię ,bo ostro mi daje popalić w brzuszku-wiec siłę ma :) mąż patrzy na brzuch i też nie może uwierzyć ,że aż tak szaleje, a podobno taka dorbinka hihi brzuszek faluje i podskakuje .

      Avatar użytkownika lonka
      lonkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.02.2011, 13:30
      • Posty: 190
      596
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 20:04 | ID: 850804
      alexandra3 0 (2012-10-23 16:39:11)

      A ja mam termin z OM na 13 luty a z usg mi wyszło, że 10 :) Jestem obecnie w 25 tygodniu i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać już kiedy pojawi się na świecie moja kruszynka :) 

      Ja mam mieszane uczucia, z jednaj strony chciałabym ,aby malutka już była na świecie, a z drugirj...wiem z czym to się je i...najchętniej jeszcze bym dłuuugo odwlekała jej powitanie, tak ,aby nacieszyć się czasem ,którego później będzie jeszcze mniej...i synciem, który jest teraz oczkiem w głowie. 

      Avatar użytkownika lonka
      lonkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.02.2011, 13:30
      • Posty: 190
      597
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 20:09 | ID: 850808
      meganka82 (2012-10-23 07:49:53)

      Mój najmłodszy synek jeszcze nie przespał żadnej nocy w całości... ciagle się budzi... nie wiem jak będą wyglądać noce z jeszcze jednym budzącym się maleństwem... Ogólnie rzecz biorąc same niewiadome :/


      Na pocieszenie napiszę ,że mój przespal w swojej karierze, aż .....jedną całą noc! Szaleństwo prawdziwe...

      Dodatkowo ma taki sen jak ja, czyli łatwo się budzi i też zastanawia mnie jak to będzie z nocnymi karmieniami. 

      Avatar użytkownika Paula25
      Paula25Poziom:
      • Zarejestrowany: 01.08.2012, 20:15
      • Posty: 180
      598
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 października 2012, 20:25 | ID: 850819

      Ojoj ja dzisiaj pół dnia w kuchni spędziłam,miałam dzisiaj gości więc sałatka i kotlety i przystawki itp narobiłam się trochę teraz czuje jak mi zmęczenie odchodzi..:/ jutro leżę cały dzień! W czwartek badania. A kurtkę już mam hihi okazało się ze znajoma akurat chciała się pozbyć z zeszłego roku więc mam problem z głowy :P

      Avatar użytkownika meganka82
      meganka82Poziom:
      • Zarejestrowany: 19.03.2012, 10:48
      • Posty: 173
      599
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 października 2012, 08:05 | ID: 851570

      Mnie od wczoraj trzyma "dołek" :( Nie wiem nawet co było głównym powodem przygnębienia... Nagle straciłam całą radość z kolejnego dziecka... W domu atmosfera też nerwowa.. Chłopcy dają popalić... Każdy robi wszystko po swojemu a nasze gadanie (moje i męża) nie przynosi większych rezultatów... My też kłócimy się między sobą o dzieci... Do tego nie udał mi się obiad :( Wszystko odbiło się na domownikach... Ehhhh... ktoś by rzekł - proza życia, ale po takich chwilach jak wczoraj ciężko wstać uśmiechniętym kolejnego dnia...

      Boję się coraz bardziej, że sobie nie poradzę...

      A jak wy sobie radzicie z psychiką w ciąży?