Mamusie majowo- czerwcowe:) - Forum

o ja piernicze (chcialam napisac bardziej doslowne slowo ale sie powstrzymalam ) 100km prawie dla glupiego zusu bo cos im nie pasowalooo...

ja pikole normalnie brak mi slow na takich ludzi ...

ja bym im chyba po pyskach dala i to jak leci ...

ludzie to jednak nie normalni sa...

cholerne urzedy ... zusy i inne badziewiate instytucje !!!!!!!!!

A najgorsze jest to że chodzi o tak marne pieniądze. To co dostaje od Zusu co miesiąc można nazwać tylko jałmużną

to jest najgorsze ze za pare groszy sie rzucaja... no ale przeciez zbiednieli by ... pajace

niestety zus to wyzeracz pieniedzy.

zjadłam obiadek, a teraz lody czekoladowe na deser, chwilke odpoczynku i po moja Juleczke do przedszkola. moj mały rozrabiaka. bedzie miala tate to bedzie szczesliwa.

Ale macie dziś tempo pisania:)!

Marta Tomuś chyba już się naprawdę szykuje do wyjścia. Czekamy na wieści jak Ci idzie...:)

Ja też wysłałam męża po truskawki po przeczytaniu zaległości:).

JA na obiad spagetti mam. Na łatwiznę trochę idę. Ale my lubimy, więc nam starczy:).

Witam nową mamusię. No to faktycznie w przyszłym tygodniu jakieś oblężenie będzie na porodówkach:).

Aniu 23, mnie też nic nie boli póki co... Może my Anie już tak mamy. Ale pewnie jak chwyci, to będzie już trzymało aż do samego porodu.

No i chyba mi się trochę brzuszek obniżył w końcu...;) Ale znowu nie jest to jakaś duża różnica. No ale jakiś postęp jest.

Ale u nas upał. Fajna pogoda na spacerki:). Ja sobie siedzę na tarasie z komputerkiem. Dobrze, że wiaterek wieje, bo inaczej to bym się chyba ugotowała:).

to dobrze Wiola że chociaż problemów nie robili imbecyle...

Kasia truskawki w Tesco ze Staffordshire angielskie spróbuj przepyszne są pachną i smakują jak polskie   znowu są w promocji 2 opakowania po 400g za 3f ja się nimi obżerałam

Tomuś coraz bardziej się rozkręca

jak w takim tempie dalej to będzie to wieczorem faktycznie już porodówka będzie

bo co 20 minut mam skurcze hah maskara normalnie miejsca nie mogę znaleźć a to dopiero początek

tyle co sobie humor poprawiłam i kapuśniaku ugotowałam bo mi się strasznie chciało.

Ja mam wszystko wyprasowane!!:D Oczywiście wszystko, co suche. 2 prania już wiszą i na wieczór pewnie będą suche i znowu będę miała co robić.

Pościelkę po południu sobie zmienię, jak się ochłodzi. Bo teraz już mi się nie chce.

matko ja juz w tesco nie byla ze ja pikoleee szmat czasu hehe

teraz w morrisonie od dluzszego czasu robie zakupy bo mam najblizej :P

ale skoro mowisz ze sa dobre i promocja to musze mojego wyslac jutro hehehe

bo dzisiaj juz go nie bede nigdzie wyganiala bo bidulek zmeczony jak cholera ...

u nas w robocie jest tak ze jak na dwoze jest ok 20stopni to w srodku w fabryce i ze 35 a przy maszynach pod sufitem to i z 40 pare ....

w zeszlym roku to byla masakra jak bylo cieplo ... ale to byl lipiec sierpien a w tym roku to juz sie zaczelo ...

zmoczysz sie lodowata woda a za 5 min masz wszystko suche ... masakra

Marta udana jesteś:) Skurcze Cię łapią a Ty kapuśniaczek gotujesz:). Hehe. Fajne podejście.

Czyli praca jak w tropikach...A upał strasznie męczy. Podziwiam:)

Ja tez jeszce 3 h i jade zobaczyć co powie lekarz ale Marta no może Jutro bedziesz miała Tomusia:)

A mnie tez wkurzaja urzedy nie dość ze kolejki masakryczne nikt cie nie wpusci to jeszce kaza płacic własnie dziś dostałam wezwanie do zapłaty gruntu ale ja do jasnej ciasnej już to płaciłam w gumki sobie leca jutro jak bedzie dobrze to do nich pojade i ich opr....

a co mi innego zostało

chociaż nie myślę o bólu ale i tak jakoś mniej boli niż przy Justynie bo wtedy skurcze co 20 minut to był koszmar jakiś a teraz da się jeszcze poruszać i gotować ale lepsze to niż siedzenie w szpitalu i stękanie

mężusia spać wysłałam bo całą noc ze mną siedział więc chociaż jedno niech będzie wyspane bo ja sobie po porodzie odpocznę a on będzie miał Justynę jeszcze do ogarnięcia i domek.

zaraz po małą babcia przyjedzie i zabierze ja do siebie to może i mi się uda chwilę przespać :)  

Hehe rzeczywiście śpieszy mu sie do mamusi :)

no to czekamy na narodzinki Tomusia :) zrobimy sobie na familie imprezke :D

Oj urzędy, rachunki, opłaty.... Kocham to, zawsze jest coś do zapłacenia. JAk już chcemy odłożyć na autko lub coś w tym stylu, to przychodzi jakieś pismo. Właśnie ja podatek od gruntu mam na 4 raty rozłożony no i teraz w maju właśnie trzeba drugą opłacić. Dobrze Martusia, że napisałaś, bo bym zapomniała, a odsetki by rosły.

Ja mam rosół z wczoraj i zrobie pomidorową chyba na nim :D

a jak tata wróci to go namóie na Mc donald bardzooo mi się chcę takiego jedzonka :D

Jestem za imprezką!!:) Dawno na żadnej nie byłam.