Mamusie majowo- czerwcowe:) - Forum

I wiecie co.... ostatnio mierzyłam sie gdzieś 3 tyg temu i miałam w pasie 101 cm a mnie teraz położna mierzyła to miałam 99 ciekawe:P he he chyba sie już kurcze:)

A ja w 2 połowie maja po wypłacie stażowego będę szaleć z wyprawkami do szpitala dla mnie i dla dziecka, więc też mam nadzieję, że dzidzi w brzuszku u mnie dobrze, już jej wczoraj mówilam że lepiej niech siedzi u mamusi w naturalnym inkubatroku

No dokładnie ten inkubatorek najbespieczniejszy:)

Leżała ze mna dziewczyna która ma już córeczke 2,5 roczku i też urodziła ja w 31 tyg i sie pytałam  czy były jakieś komplikacje ona mówi że były że mała chorowała i długo leżała w inkubatorze aż już płakać mi sie chciało że nic nigdy nie wiadomo ...

teraz jest w 8 tyg z BLIZNIAKAMI i juz komplikacje sa... 

mam nadzieje że wszstko bedzie u niej ok z maluszkami

Ja też mojemu małemu mówię, że w maju cieplej, ładniej, że teraz jeszcze nie warto wychodzić z brzusia. Na razie słucha:). I oby tak dalej.

Ja już po śniadanku. Pranie wstawione. Idę się w dresik przebrać i do roboty.Z tym sprzątaniem to błędne koło. Niby nas dużo w domu nie było a bałagan i tak się zrobił.

A ja jutro jadę do centrum handlowego i muszę dokupić sudocrem, pieluszki tetrowe białe, prześcieradełko na przewijak i podusię do wózka. Chciałam na allegro, ale z wysyłką to trochę drożej niż w sklepie wychodzi. Bo porównywałam ceny ostatnio.

Właśnie się zastanawiam czy te majtki poporodowe jednorazowe kupować. Praktyczne to jest? Bo słyszałam od kilku osób  i nawet chyba na naszym forum ktoś pisał, że strasznie w nich gorąco. Poza tym podobno u nas w szpitalu krzyczą jak się w majtkach leży. Znaczy sam podkład każą mieć. Ale ja nie wyobrażam sobie tak bez majtek, to przecież podkład się nie utrzyma na miejscu.

Jejku, biedna już tak wcześnie się musi stresować.

Ja to dziękuję Bogu, że nie mam prawie żadnych komplikacji - no oprócz tych kilku zwapnień na łożysku. Ale ostatnio babka mówiła, że u niektórych kobiet po prostu jest taka uroda, że łożysko się szybciej starzeje.

A inne mamusie muszę się tyle stresować w ciąży.

Ale mam nadzieję, że u naszych mamuś z forum wszystko się ułoży i dzidzie urodzą się o czasie:).

Ja jeszcze ani razu się nie mierzyłam... Ciekawe ile mam w pasie:).

Ale Marta pewnie po szpitalnej diecie ci brzuszek zmalał. Wszyscy wychodzą szczuplejsi ze szpitala.:)

dziewczyny, a Wy chyba często biegacie do doktora co?

Ja mam równo terminy co miesiąc, myślałam, że teraz będę miała badania częstsze, a tu znowu za miesiąc 11 maja

Będę wtedy w 34 tc ciąży

ja mam wizyty co 2 tyg ale dlatego ze już miałam problemy z zajsciem w ciaze wiec woli mniec mnie pod kontrola

teraz bede co tydzień chodziła

Ja też co miesiąc chodzę. Ale miałam KTG w tym i w zeszłym tygodniu - ze względu na to łożysko. Ale to już nie tam gdzie moja Pani doktor przyjmuje, bo u nich dodatkowo 30 zł za to badanie się płaci, tylko u mnie w szpitalu. Na położniczej izbie przyjęć. Za darmo, choć za drugim razem musiałam czekać, bo akurat kolejka była, to i tak tylko 20 minutek czekałam. A wolę zaoszczędzić te 30 zł na coś dla dzidziulka. Tym bardziej, że przynajmniej poznam położne i jak to wygląda jak się tam trafia do porodu. Akurat jedną babkę do porodu przyjmowali.

Dokładnie. Zawsze wizyty są częstsze, jak są jakieś komplikacje. A jak wszystko ok, to nie ma potrzeby.

Moja koleżanka chodziła do staroświeckiego ginka, w 1 trymestrze jej USG nie zrobił, bo uważał, że to może dziecku zaszkodzić (absurd). A przez całą ciążę może miała 2 razy USG. A poza tym też co miesiąc chodziła, bo wszystko było ok.

Ania, widziałam Twoją fotkę- fajne brzusio okraglutkie i okazałe już masz

Ale mnie mierzyła jak byłam przyjmowana:P wiec jeszce nie jadłam ich jedzenia ale masz racje jedzenie masakra:P

No właśnie u nas krzyczą za majtki:P. Ale ja pewnie i tak założę, a przed wizytą szybko zdejmę. Wiem, że jak byłam na praktykach to babki tak robiły:P.

Dzięki:).Oj rośniemy z Adasiem. Z dnia na dzień coraz większy ten brzuszek. W końcu już tylko 4 tygodnie zostały. W piątek idę do lekarza, to się okaże jaki synek duży już jest.

A z tym brzusiem jakoś się kulam. Najgorzej jak mam coś z ziemi podnieść. Adidasy jeszcze jakoś ledwo, ledwo wiążę. Chociaż jak mąż jest pod ręką, to on to robi.

Dobra śmigam sprzątać, bo jak widać zamiast to robić to się tu na dobre zadomowiłam:).

Witajcie kochane

ja znów się wyspałam, jakieś spokojne te noce ostatnio mam. moja malutka to już raczej nie skacze w brzuszku, tylko czasami jakiś gwałtowniejszy ruch, poza tym przesuwa różne fragmenty ciała, czasem coś wystawi no i mam wrażenie, że chce wykopać dziure w prawym boku moim aż czasem zaboli.

Jakaś przymulona jestem dziś, niby wyspana a nie do życia zupełnie.

No i u mnie znów słonko ostro świeci, mogłoby się schować i nie drażnić ciężarnej

utrzyma się Aniu  nie zdarzyło misię go zgubić 

ja kupię ze dwie, tzry pary, ale wątpię, żebym ich używała, znacznie wygodniej jest bez, może później w domu, na początku

a ost miałam trzy tyg przerwy, a w miedzyczasie ktg, a teraz idę 26, czyli dwa tyg z haczykiem licząc od wyjscia ze szpitala