Tak zapytam z ciekawości: Ma dla Was znaczenie, czy fotograf/kamerzysta, którego wynajmujecie na ślub, chrzciny itp. ma ukończony taki właśnie kurs? Czy jest to dla Was nieistotne?
12 września 2011 22:00 | ID: 634455
A fotografowie/kamerzyści, których wynajmowaliście na ślub chwalili się takimi uprawnieniami?
12 września 2011 22:09 | ID: 634465
Ja myślę , że to raczej ksiądz może mieć takie wymagania a nie Młodzi.
12 września 2011 22:15 | ID: 634476
Ja myślę , że to raczej ksiądz może mieć takie wymagania a nie Młodzi.
I co w takiej sytuacji, jesli młodzi znajdą fotografa, który nie ma takiego kursu???
12 września 2011 22:35 | ID: 634509
Nie potrafię tego określić - ale widać po zdjęciach, który fotograf ma wiedzę liturgiczną czy doświadczenie formacyjne we wspólnocie chrześcijańskiej (np. oazowej). Potrafi uchwycić niezwykłe momenty, stara się zatrzymać przeżycia duchowe. Widać także koncentrację fotografa na Eucharystii i dokonującym się sakramencie.
Niestety widać także po zdjęciach, gdy fotograf nawet świetny w zawodzie, traktuje Mszę św. ślubną jak piękną i wystawną ceremonię - niekoniecznie z odniesieniem religijnym.
Inna sprawa, że fotograf bez wiedzy liturgicznej zdecydowanie przeszkadza innym na Mszy św. Różne zachowania widziałam. Brrr.
jestem za takim "kursem".
13 września 2011 07:10 | ID: 634647
Niestety widać także po zdjęciach, gdy fotograf nawet świetny w zawodzie, traktuje Mszę św. ślubną jak piękną i wystawną ceremonię - niekoniecznie z odniesieniem religijnym.
Inna sprawa, że fotograf bez wiedzy liturgicznej zdecydowanie przeszkadza innym na Mszy św. Różne zachowania widziałam. Brrr
to prawda wielokrotnie będąc na śłubach spokałam się z tym, że foografowie zachowywali się jakby wszystko im było wolno, a taki fotograf powinien zachowywać siędyskretnie,nie zasłaniać ceremonii swoją osobą i zachować szacunek do miejsca świętego
samam taki kurs ukończyłam i uważam, że jak najbardziej jest potrzebny
13 września 2011 10:58 | ID: 634863
Niestety widać także po zdjęciach, gdy fotograf nawet świetny w zawodzie, traktuje Mszę św. ślubną jak piękną i wystawną ceremonię - niekoniecznie z odniesieniem religijnym.
Inna sprawa, że fotograf bez wiedzy liturgicznej zdecydowanie przeszkadza innym na Mszy św. Różne zachowania widziałam. Brrr
to prawda wielokrotnie będąc na śłubach spokałam się z tym, że foografowie zachowywali się jakby wszystko im było wolno, a taki fotograf powinien zachowywać siędyskretnie,nie zasłaniać ceremonii swoją osobą i zachować szacunek do miejsca świętego
samam taki kurs ukończyłam i uważam, że jak najbardziej jest potrzebny
A w jakim mieście kończyłaś? bo chyba nie w każdym robią...
13 września 2011 11:00 | ID: 634866
Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :) dla mnie to nie ma znaczenia
13 września 2011 11:02 | ID: 634869
Dla mnie najważniejsze było, by fotograf współpracował z kamerzystą i jeden drugiemu nie wchodził w kadr - bo co to za pamiątka... Udało się. Zarówno kamerzysta jak i fotograf nie chwalili się takowym kursem, jednak widać było, że mieli praktykę i to całkiem niezłą. Wcześniej ustalili z proboszczem co im wolno a czego nie. Wiedzieli, co i kiedy się wydarzy podczas mszy a to ważne! Ja byłam bardzo zadowolona.
13 września 2011 11:05 | ID: 634871
Dla mnie najważniejsze było, by fotograf współpracował z kamerzystą i jeden drugiemu nie wchodził w kadr - bo co to za pamiątka... Udało się. Zarówno kamerzysta jak i fotograf nie chwalili się takowym kursem, jednak widać było, że mieli praktykę i to całkiem niezłą. Wcześniej ustalili z proboszczem co im wolno a czego nie. Wiedzieli, co i kiedy się wydarzy podczas mszy a to ważne! Ja byłam bardzo zadowolona.
Wydaje mi się, że właśnie tego uczą na takim kursie.
13 września 2011 11:28 | ID: 634904
Ja sama kiedyś byłam fotografem na ślubie.Bardzo to przezywałam by nie przeszkadzać w ceremonii. Kościelny wiedział ze nie jestem w tym wprawiona i podpowiadał mi machał mi czy mogę podejść czy nie. Bardzo mi pomógł bo nie jest to łatwa sprawa by nie przeszkadzać. A są księżą którzy bez odbytego kursu nie wpuszczają w okolice ołtarza. Byłam na jednym ślubie gdzie ksiądz wypomniał kamerzyście jego nieprofesjonalizm. I nie pozwolił stać koło siebie. Młodzi nie maja juz takiej fajnej pamiątki ze ślubu jak by chcieli.
13 września 2011 19:52 | ID: 635297
Ja sama kiedyś byłam fotografem na ślubie.Bardzo to przezywałam by nie przeszkadzać w ceremonii. Kościelny wiedział ze nie jestem w tym wprawiona i podpowiadał mi machał mi czy mogę podejść czy nie. Bardzo mi pomógł bo nie jest to łatwa sprawa by nie przeszkadzać. A są księżą którzy bez odbytego kursu nie wpuszczają w okolice ołtarza. Byłam na jednym ślubie gdzie ksiądz wypomniał kamerzyście jego nieprofesjonalizm. I nie pozwolił stać koło siebie. Młodzi nie maja juz takiej fajnej pamiątki ze ślubu jak by chcieli.
Czyli warto, żeby fotograf czy kamerzysta miał taki kurs.
13 września 2011 20:09 | ID: 635326
Ja sama kiedyś byłam fotografem na ślubie.Bardzo to przezywałam by nie przeszkadzać w ceremonii. Kościelny wiedział ze nie jestem w tym wprawiona i podpowiadał mi machał mi czy mogę podejść czy nie. Bardzo mi pomógł bo nie jest to łatwa sprawa by nie przeszkadzać. A są księżą którzy bez odbytego kursu nie wpuszczają w okolice ołtarza. Byłam na jednym ślubie gdzie ksiądz wypomniał kamerzyście jego nieprofesjonalizm. I nie pozwolił stać koło siebie. Młodzi nie maja juz takiej fajnej pamiątki ze ślubu jak by chcieli.
Czyli warto, żeby fotograf czy kamerzysta miał taki kurs.
Ślub gdzie robiłam za fotografa był malutki raptem było 14 osób w kościele z młodymi 16. Nie latałam po kościele. Jeszcze w mojej miejscowości gdzie ksiądz z kościelnym są mi znani a ja im. Młodzi byli u księdza i dodatkowo dopytali sie czy mogę robić zdjęcia bez odbytego kursu. Nie rzucałam sie w oczy praktycznie:)
A ślub o którym pisałam był na ponad 100 osób i kamerzysta w czasie gdy wszyscy klęczeli latał po kościele. Az było to nieprzyjemne dla nas zaproszonych co dopiero dla księdza który nie opowiada w końcu sobie kawałów z ambony. Jeszcze wielka lampa oślepiająca oczy....
16 września 2011 12:21 | ID: 638149
Sama się zastanawiam , czy nie zrobić takiego kursu. Najblizej mnie to w Ełku robią.
19 września 2011 18:48 | ID: 641132
Niestety widać także po zdjęciach, gdy fotograf nawet świetny w zawodzie, traktuje Mszę św. ślubną jak piękną i wystawną ceremonię - niekoniecznie z odniesieniem religijnym.
Inna sprawa, że fotograf bez wiedzy liturgicznej zdecydowanie przeszkadza innym na Mszy św. Różne zachowania widziałam. Brrr
to prawda wielokrotnie będąc na śłubach spokałam się z tym, że foografowie zachowywali się jakby wszystko im było wolno, a taki fotograf powinien zachowywać siędyskretnie,nie zasłaniać ceremonii swoją osobą i zachować szacunek do miejsca świętego
samam taki kurs ukończyłam i uważam, że jak najbardziej jest potrzebny
A w jakim mieście kończyłaś? bo chyba nie w każdym robią...
Już odpowiadam robiłam w Olsztynie w kurii i dostałam upoważnienie na Archidiecezję Warmińską, choć myślę, że w innych częściach kraju też będzie honorowane. Na stronie kurii jest zakładka kursy liturgiczne dla fotografów. Myślę, że nie w każdej parafii można ten kurs zrobić, raczej w diecezjalnych lub archidiecezjalnych.
28 września 2011 21:20 | ID: 648002
Znalazłam filmik na ten temat
17 grudnia 2011 14:45 | ID: 706173
Uważam, że taki kurs jest bardzo potrzebny i bardzo ważny... a jeszcze ważniejsze jest aby fotograf czy kamerzysta przestrzegał zasad których nauczył się na nim!
Dla nas jak i dla większości Młodych Par ślub był niesamowicie ważny. Nasz fotograf nie wyłapał wielu istotnych momentów (nie znał symboliki, która nas otaczała, nie widział czym jest sybol na stule kapłana, nie wiedział w którym momencie nastąpi procesja z darami, w którą zaangażowaliśmy rodzinę i znajomych z Meksyku! Zależało nam na tych momentach - twierdził, że "wszystko wie"... i gucio! Nie wiedział!).
Poza tym byłam na ślubie znajomych, gdzie pan kamerzysta wystąpił w.... DRESACH! Wyglądał jak Ferdek Kiepski. Żal.pl Dowód na to, że koleś nie szanował Pary Młodej.
To są m.in. powody dla których uważam, że istotny jest kurs liturgiczny oraz przestrzeganie zasad na nim przybliżanych.
Sami z mężem skończyliśmy ten kurs i trzeba przyznać, że różne osoby go kończą (nie ma egzaminu, trzeba go "odsiedzieć") dlatego wydaje mi się ważne zwrócenie na niego uwagi przy rozmowie z fotografem.
Jakbyście szukali osób - fotografów, które nie zakłócą Waszego Dnia przez to że nie będą wiedziały jak się zachować, to skromnie zapraszam do siebie[wymoderowano]
2 stycznia 2017 12:36 | ID: 1359246
Jeżeli chodzi o kamerzystów to ja polecam serdecznie{wymoderowano} jest naprawdę genialny i zdecydowanie zna się na robocie!
5 stycznia 2017 16:46 | ID: 1359799
Tak zapytam z ciekawości: Ma dla Was znaczenie, czy fotograf/kamerzysta, którego wynajmujecie na ślub, chrzciny itp. ma ukończony taki właśnie kurs? Czy jest to dla Was nieistotne?
Nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenie, chyba żeby przekładało się to na jego fotograficzne umiejetności.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.