Ciekawa jestem czy korzystaliście z pełnej oferty domu weselnego tzn w cenie od talerzyka (dania gorące przystawki) oraz ciasto, napoje, owoce tort i stół wiejski czy z czegoś rezygnowaliście i właściciele obnizali Wam cenę lub dawali więcej dań gorących. Jeśli z czegoś rezygnowaliście to ile się udało utargować? zastanawiam się co się bardziej opłaca czy rezygnować z ciasta itd i kupować we własnym zakresie czy zaufać "pełnej ofecie" za cenę praktycznie maksimum i liczyć że starczy jedzenia. Jak wygląda sprawa dokładania jedzenia w trakcie wesela jeśli zostanie zjedzone? na ile osób było rozkładane ciasto owoce i napoje? bo ze zdjęć do wyliczyłam ze tak na 6-8? z góry dziękuję za informacje.