10 listopada 2016 09:57 | ID: 1350212
Jak już wcześniej pisałam ślub, to nie tylko weselicho i biała suknia. Jeśli od pierwszego momentu tylko o tym myślimy, to śmiem twierdzić, że nie będzie ono zgodne, szczęśliwe i trwałe.
Ślub jest to ślubowanie czyli przyrzeczenie wytrwania w związku w szczęściu, nieszczęściu, zdrowiu i chorobie. A takie przyrzeczenie mogą dać sobie osoby kochające się.
Jeśli traktujemy ślub jako ucieczkę lub chęć wyzwolenia się z pod kurateli rodziców, to małżeństwo szybko się skończy. Jeśli ślub traktujemy jak szczebelek w pozycji materialnej lub społecznej, to małżeństwo szybko się skończy.
Ale jeśli ślub bierzemy z miłości do wybranej osoby, to gwarantuję, że małżeństwo będzie trwało do końca świata albo o jeden dzień dłużej.
Pięknie napisane!
10 listopada 2016 10:01 | ID: 1350215
Jak już wcześniej pisałam ślub, to nie tylko weselicho i biała suknia. Jeśli od pierwszego momentu tylko o tym myślimy, to śmiem twierdzić, że nie będzie ono zgodne, szczęśliwe i trwałe.
Ślub jest to ślubowanie czyli przyrzeczenie wytrwania w związku w szczęściu, nieszczęściu, zdrowiu i chorobie. A takie przyrzeczenie mogą dać sobie osoby kochające się.
Jeśli traktujemy ślub jako ucieczkę lub chęć wyzwolenia się z pod kurateli rodziców, to małżeństwo szybko się skończy. Jeśli ślub traktujemy jak szczebelek w pozycji materialnej lub społecznej, to małżeństwo szybko się skończy.
Ale jeśli ślub bierzemy z miłości do wybranej osoby, to gwarantuję, że małżeństwo będzie trwało do końca świata albo o jeden dzień dłużej.
Pięknie napisane!
oo tak pięknie napisane! w tym tkwi cała prawda!
10 listopada 2016 13:23 | ID: 1350258
Jak już wcześniej pisałam ślub, to nie tylko weselicho i biała suknia. Jeśli od pierwszego momentu tylko o tym myślimy, to śmiem twierdzić, że nie będzie ono zgodne, szczęśliwe i trwałe.
Ślub jest to ślubowanie czyli przyrzeczenie wytrwania w związku w szczęściu, nieszczęściu, zdrowiu i chorobie. A takie przyrzeczenie mogą dać sobie osoby kochające się.
Jeśli traktujemy ślub jako ucieczkę lub chęć wyzwolenia się z pod kurateli rodziców, to małżeństwo szybko się skończy. Jeśli ślub traktujemy jak szczebelek w pozycji materialnej lub społecznej, to małżeństwo szybko się skończy.
Ale jeśli ślub bierzemy z miłości do wybranej osoby, to gwarantuję, że małżeństwo będzie trwało do końca świata albo o jeden dzień dłużej.
Pięknie napisane!
oo tak pięknie napisane! w tym tkwi cała prawda!
podziwiam !!! :)
11 listopada 2016 01:15 | ID: 1350412
Z tym sie zgodze w zupełnosci.
Gdy poznałam męża, byłam w innym związku, wcześniej miałam też inne związki, raczej niezobowiązujace, choc długie, ale o slubie nie myślałam, z jednym facetem rozstałam sie bardzo szybko, gdy pokazał mi, jakie mieszkanie buduje na przyszłośc dla rodziny ;) Nie czułam klimatu, za wczesnie mi było ;)
A z mężem od razu wiedziałam, ze to ten jedyny, z półtorej roku zajęło, żeby on mnie zauważył ;)
Dośc szybko zamieszkalismy razem, bo znalismy się dwa i pół roku, a dopiero 9miesięcy bylismy razem.O slubie zaczęlismy rozmawiac po dwóch latach mieszkania razem. Nawet na nauki poszlismy. Ale Tesciowa była przeciwna, bo chciała wesele, a my nie. Odciągneło się to więc o ponad dwa lata, ale przysięgnęlismy sobie duzo wczesniej sami. Ślub więc wzięlismy we wrzesniu 2010, po prawie 5 latach bycia razem, a 4 latach mieszkania razem. dorobilismy się dziecka w listopadzie 2011. Ślub wzielismy z miłosci, w naszym przypadku było to po prostu zalegalizowanie tego, czego oboje pragnęliśmy :)
Slub w Kościele, 13 osób z nami włącznie, plus ksiądz udzielający ślubu i ksiądz w konfesjonale :) potem obiad w lokalu, i tyle :)
11 listopada 2016 22:27 | ID: 1350761
Wszystko pięknie tylko kazdy może inaczej rozumieć milość. Więc i ślub z miłości może oznaczac zupełnie cos innego.
18 listopada 2016 15:26 | ID: 1352183
Dla mnie miłość i ślub to dwie rzeczy, które wcale nie muszą współistnieć. Wyszłam za mąż z miłości i tak samo było z męża strony. Małżeństwo istniało tylko 4 lata i miłość się skończyła. Tak też bywa. Od 30 lat jestem w partnerskim związku bez ślubu i przyrzeczeń, a nadal się bardzo kochamy i tak będzie do końca świata.
18 listopada 2016 19:23 | ID: 1352218
Miłość się nie kończy. Tym się różni od zauroczenia. Miłość to też decyzja a ta się nie kończy. Chemia czasam mija. Z resztą z dziećmi też się rozstaniesz jak zostaną nastolatkami i będą cię miały gdzieś? (W domyśle jak ta osoba co ja 4 lata kochałaś).
18 listopada 2016 20:06 | ID: 1352222
Miłość się nie kończy. Tym się różni od zauroczenia. Miłość to też decyzja a ta się nie kończy. Chemia czasam mija. Z resztą z dziećmi też się rozstaniesz jak zostaną nastolatkami i będą cię miały gdzieś? (W domyśle jak ta osoba co ja 4 lata kochałaś).
Oczywiscie ze milsoc nigdy sie nie konczy na nia trzeba bardzo dlugo pracowac aby to nazwac miloscia
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.