panika przed oświadczynami - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

16 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 10120

Anonim (facet)

2008-12-03 10:06:57

3 grudnia 2008 10:06 | ID: 10700

od dłuższego czasu zamierzam sie oświadczyć. wszystko juz zmam zaplanowane itd. teraz zbliża sie godzina zero i zaczynbam miec olbrzymie watpliwosci. widze jej wady ktore wczesniej były ukryte. jestem w kropce. kto doradzi - oświadczyc sie czy nie????????

1
Anonim (b)

2008-12-03 10:19:59

3 grudnia 2008 10:19 | ID: 10702

zastanów się, czy ma tez zalety. pomyśl sobie nie o tym, czy chcesz z nią być przez całe życie, ale o tym, czy możesz bez niej żyć. Jeżeli nie możesz już bez niej zyć, to... wiadomo, leć po kwiaty i pierścionek:)
2
Anonim (facet)(autor wątku)

2008-12-03 10:38:50

3 grudnia 2008 10:38 | ID: 10705

gdyby nie miała zalet to bym z nia nie był ale tak zaczynam sie zastanawiac po co ten slub? teraz tez jest dobrze
3
miss

Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 . Posty: 1459

2008-12-03 11:03:48

3 grudnia 2008 11:03 | ID: 10708

Odpowiedź na #2
jesli nie jestes przekonany to sie nie oswiadczaj! takiej decyzji trzeba być pewnym!!!!!!
4
mati

Zarejestrowany: 26-03-2008 20:16 . Posty: 1166

2008-12-03 20:59:29

3 grudnia 2008 20:59 | ID: 10736

ja tam byłem pewny że chce się oświadczyć znałem zalety jak i wady swojej żony i wszystkie te wady zaakceptowałem bo albo się kocha takiego jakim jest albo wcale. I ja CI powiem ze nam po ślubie jest lepiej jak jest się rodziną i nigdy nie żałowałem tej decyzji no ale to jest na całe życie i trzeba być pewnym
5
usunięty użytkownik

2008-12-08 09:10:24

8 grudnia 2008 09:10 | ID: 10953

szukaj zalet, a nie wad. Sam masz pewnie takie rożne wady, a ktoś je u Ciebie akceptuje. Chyba , że są to wady, z którymi nie jesteś w stanie żyć lub je zmienić.
6
usunięty użytkownik

2008-12-08 12:41:05

8 grudnia 2008 12:41 | ID: 10967

Każdy ma jakieś wady, pytanie tylko czy będziesz umiał z nimi żyć. Jeśli masz wątpliwości to chyba nie ma sensu się jeszcze oświadczać. Chyba że nie straszne Ci podwyższanie statystyk rozwodowych. Poczekaj, zastanów się, chyba nikt Cię nie goni. Musisz mieć pewność.
7
usunięty użytkownik

2008-12-08 13:10:19

8 grudnia 2008 13:10 | ID: 10972

skoro szalę przeważa ilość wad to odradzam:) Chyba ,że to chwilowe wahania.
8
NoVa

Zarejestrowany: 02-04-2008 09:42 . Posty: 706

2008-12-09 11:22:22

9 grudnia 2008 11:22 | ID: 11016

skoro narazie jest ok to po co ci ślub????? czyżby przyszła panna młoda naciskała?????? jeśli tak to daj sobie z nią spokój - takie jest moje zdanie
9
usunięty użytkownik

2008-12-09 13:31:43

9 grudnia 2008 13:31 | ID: 11030

widzisz wady? a zalety? - każdy z nas nie jest "ideałem", najważniejsze to szacunek, zaufanie i wzajemność waszych uczuć. Ja nie miałem obaw, i teraz spędzając urlop z "perelką" i jej dziećmi - coraz bardziej jestem przekonany do słuszności swego wyboru. Wiem, że również czasami mi "odbija" - chyba jak każdemu :) Jeśli czujesz się zagrożony to lepiej wcześniej niż później przerwać zaloty. Moja rada to - MĘSKA DECYZJA ! Albo wóz, albo przewóz. I nie czekaj, bo tylko pogarsza sytuację.
10
usunięty użytkownik

2008-12-09 14:00:16

9 grudnia 2008 14:00 | ID: 11031

a może ktoś "życzliwy" Anonimie-facecie "pomógł" Ci te wady ujrzeć przez szkło powiększające? Tak też bywa niestety.
11
Isiunia

Zarejestrowany: 13-03-2008 16:28 . Posty: 1733

2008-12-09 17:11:53

9 grudnia 2008 17:11 | ID: 11034

czasem lepiej zobaczyc wady przed niz po:) A co ci podpowiada serce?:)
12
usunięty użytkownik

2008-12-09 17:19:53

9 grudnia 2008 17:19 | ID: 11035

ale któż z nas jest bez wad? Moze to po prostu niezgodność charakterów, która nie jak zwykle to bywa po ślubie a już teraz jest problemem....A tak na marginesie to zwykle kobiety buntują się przeciwko wadom swoich facetów a tu proszę jakiś "wrażliwiec":)
13
Anonim (facet)(autor wątku)

2008-12-16 13:41:13

16 grudnia 2008 13:41 | ID: 11318

chyba mój problem polega na tym że czuje sie pośrednio przymuszany do ślubu. ona nic nie mówi wprost ale wiem od koleżanek ze chce jak najszybciej wyprawic huczne wesele, miec super białą sukienke i zrealizowac te wszystkie babskie marzenia.
14
Anonim (facet)(autor wątku)

2008-12-23 12:05:21

23 grudnia 2008 12:05 | ID: 11634

decyzja podjętA jest narazie taka, że narazie odroczyłem termin oświadczyn. chciałem przed swiętami ale nie jestem gotowy a to zbyt powazna decyzja.
15
usunięty użytkownik

2009-11-25 16:31:01

25 listopada 2009 16:31 | ID: 82847

"Facet" ja Ci powiem że mój mężczyzna też nie był gotowy i podobno rok to odkładał z miesiąca na miesiąc i oświadczył mi sie w końcu w okejce miejskiej bo nie wytrzymał :) zaręczyny to jeszcze nie ślub a potwierdzenie że bardzo chce się być z drugą osobą :) nie bój się kobiety wówczas nie zmieniają w pantoflarza i nie karzą już się żenić... możecie zwlekac kolejny rok i albo się uda albo sie nie uda :p
16
Katianka

Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05 . Posty: 2636

2009-11-25 16:57:11

25 listopada 2009 16:57 | ID: 82857

Mój już obecny narzeczony ( w czerwcu2010 pobieramy się) z zaręczynami zwlekał z pół roku aż ośiadczył mi się. Zgadzam się z "modestta" że zaręczyny to jeszcze nie ślub a potwierdzenie że bardzo chce się być z tą drugą osobą. My bierzemy ślub 2 lata po zaręczynach. Także "Facet" nie planuj tego tylko czekaj na odpowiedni moment, chwilę i oświadcz się:)Powodzenia:)

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

panika przed oświadczynami - Forum

Wątek: panika przed oświadczynami