ABORCJA za czy przeciw - Forum

na pewno bym tłumaczyła ze to nie jest rozwiazaniem bo przeciez po aborcji tez czlowiek tak szybko psychicznie do dochodzi do siebie.. bym ja wspierala najmocniej jak bym mogla

Zgadzam się z powyższym. Do traumy z powodu gwałtu chyba większą traumą, może nie zaraz ale po latach, przez całe życie wyrzuty sumienia, że pozbawiła życia SWOJE dziecko. Nie wyobrażam sobie takiego życia. 

i do tego koszmary o nienarodzonym dziecku to jest straszna trauma...

Wyjdę z tego tematu bo to nie na moje nerwy. 

Ja dwa razy w życiu zderzylam sie z gwałtem, jedna osoba popełniła samobójstwo a druga wyładowała w psychiatryku i dalej twierdzicie, ze powinna dziewczyna urodzić bo to grzech dokonać aborcji. 

Moje dziecko czytało cała rozmowe i stwierdziło, ze gdyby została zgwałcona a ja jako matka nie wsparlabym jej to nie mialabym dziecka :/. Bo znienawidzilaby mnie za to, ze zmusiła bym ja urodzić to dziecko. 

Jakie swoje dziecko? Została zgwałcona? Chciała tego? Dziecko gwałciciela "patola", który ja skrzywdził !!!

rozumiem ... jednak nie oszukujmy sie bo aborcja bedzie dalej czy tego chcemy czy nie .. legalnie czy nie.. 

Zawsze rozpatrywane są względy kobiety.. choć kobieta mówić umie.. a czy to maleńkie dziecko nie ma nic do powiedzenia, choć odbiera mu się najwięcej?! 

W takiej sprawie nigdy nie znajdzie się kompromisów.. zawsze czyjaś krzywda będzie.. 

otoz to...

ja uważam, że aborcja powinna być legalna i dostępna do 3 miesiąca ciąży

Moje drogie Panie !!

- Wbrew pozorom ale i ja szanuję życie ludzkie . Jestem jednak zdecydowanym przeciwnikiem tego żeby o moim sposobie życia decydowali inni bo to prowadzi do zniewolenia społeczeństwa . Zapowiadane prawo jakie  chcą wprowadzić w życie zwolennicy "Kościoła" w Polsce to następny krok w dążeniu do zagarnięcia takich wartości jak "WOLNOŚĆ , PRAWO DO DECYDOWANIA O SWOIM LOSIE I SPOSOBIE ŻYCIA , 

- To Kościół dąży do zawładnięcia nie tylko "naszą duszą"  ale też i całym naszym majątkiem . 

...zaczeło się skromnie od pozwolenia na transmisję Mszy Świętej w Niedzielę . Krok po kroku doszły lekcje religii - najpierw odbywały się one w salkach katechezy lub poprostu w kościele , ale za sprawą największych grzeszników co chcieli sobie chyba zarobić na zasługi w niebie u Świętego Piotra przeforsowano zgodę na to że mogą  się one odbywać w szkołach !!!

- MOGĄ ! ale nigdzie nie pisało że "MUSZĄ" !! i co się stało ??

Ano kosztem maluchów często 6 - 7 letnich forsuje się w chamski sposób przenoszenie zajęć z lekcji religii do przepełnionych i nie gotowych na to szkół . Wiem co piszę ! Bo to była na tamten czas zgroza żeby dziecko z pierwszej czy drugiej klasy kończyło swoje zajęcia szkolne w okresie zimowym o godzinie 20 kiedy za oknami była już ciemna noc .......  

- Mamy słynną "Ustawę o Majątku Kościelnym" , ....i może  bym do tego się nie przyczepił ale jak to jest że "Kościołowi" się zwraca a "OKRADZIONYM przez wojne" i przez państwo polskie NIE ! - a mam na myśli właścicieli prywatnych którym zabrano ich własność w  latach 1945/57 ..

- Mamy słynne "DOTACJE dla KOŚCIOŁA" w dobie kryzysu kiedy wraz z długiem narodowym wynoszącym około 4 biliony złotych - a tutaj siup ! lekką rączką  44 miliony i znów siup 16 milionów (bo potrzeba) ....a to przecież ani zabytek , ani budowla która musi powstać za wszelką cenę  ..

-...... sam mieszkam w starym dworku który jest zabytkiem i chociaż obiekt ten jest pod patronatem konserwatora zabytków nigdy na niego nie została przyznana nawet złotówka  państwowej dotacj iz puli tegoż konserwatora  jaką on dysponuje. 

- Mamy jeszcze słynne "DOTACJE PRYWATNYCH INWESTYCJI OJCA RYDZYKA" (broń Boże ! - nie mojego na szczęście )..

 W Wenecji ( w tamtejszych meczetach ) już planują wprowadzenie obowiązku modlitwy tylko w miejscowym języku ( czyli że mamy przykład prześladowania etnicznego pierwszy krok do wynarodowienia ) .. i tak krok po kroku ..       a jak "Oni" wprowadzą zakaz modłów u siebie w innym języku niż miejscowy ?? 

 będzie wojna !! ....

- Co ma jedno z drugim wspólnego? (ktoś zapyta ). A no to odpowiem że dużo ! Bo Państwo powinno być świeckie , sprawy sumienia które tutaj poruszamy dotyczą tylko ludzi religijnych (bez względu na to jaką religię wyznają ). Dzisiaj mamy temat "aborcja" , jutro może być długość spódnicy u kobiety czy też kwestia noszenia przez nie spodni . Głębokość dekoltu , czy co tam jeszcze ktoś sobie wymyśli - tylko że to niech nie będzie narzucane innym 

zgodzę sie z tą ziemią i z tym Rydzykiem sama byłam zszokowana.,..

Moje drogie Panie !!

- Ponieważ dotykamy tak delikatnego tematu jakim jest sprawa "sumienia" , to zastanówmy się jak wogóle chcemy dalej żyć ??.

Skoro "aborcja to grzech" to musimy zastanowić się co dalej ? ..to może wygońmy taką kobietę z kościoła ?? - a co ? wszetecnica , grzesznica - a kto tam wie może i służąca szatana. Można by jeszcze wrzucić do bajora - jak wypłynie to znaczy że jej pomagało , jak nie to znaczy że była winna ..

- Stańmy na początek w drzwiach kościoła i przywróćmy średniowieczny obyczaj że kobieta ma być skromna ( nie umalowana krzykliwie) , odpowiednio ubrana - a nie w kusą kieckę że jak się schyli to jej d...sko widać .

.......i do tego nie potrzeba ani Ustawy ani Paragrafów .   ....ale ię rozmarzyłem 

hmmm nie przypominam sobie zebym cos o grzechu napisala... ja  nie naleze do osob religijnych tylko bronie życia malenkiej istoty ;)

A ja bronię wolności (nawet nie prawa- ale właśnie wolności) do decydowania o tym jak mogę się zachować .. Patrzałem na to zdjęcie tego dziecka i tak się zastanawiam w którym to tygodniu ciąży ten maluszek był ?  

... a więc z tego jak tam widziałem to   "na moje oko" był to 9 lub 16 tydzień  czyli 3 miesiąc .

- Tylko że my nie mówimy o aborcji płodu w takim stopniu rozwoju , ale o jego wcześniejszej formie ... ale może inaczej ! Otóż o powszechnym dostępie do zapobiegania zajścia w ciąże .. czyli świadomość kobiety - dostępność do środków zapobiegających ciąży ( w tym : wczesnoporonnych , i nikt nie mówi tutaj o wywoływaniu poronień przy łodzie 3-4 miesięcznym , ale o "wpadkach" kiedy kobieta nie może lub nie zdążyła się zabezpieczyć przed .......- zanim dopadł ją pijany mąż - pan i władca , ojciec- zwyrodnialec , brat - sadysta , szef w firmie czy kto tam inny ) . 

- Skoro w Polsce nie zabezpieczamy kobiet ( dlaczego gdzie indziej można ) chociaż jest szerego bezpiecznych na to sposobów  - to nie róbmy z tego tematu zastępczego dla dziadostwa jakie jest w naszej Służbie Zdrowia , Socjalu , czy  w poziomie życia który raczej wegetacją nazwać powinniśmy  .          

Na zdjęciu 12 tygodniowy.... co? zlepek komórek? Nie chcę wklejać 2 miesiecznego (można sobie znaleźć), ale w 8-9 tyg. DZIECKO ma już wszystkie organy człowieka. Tylko dlatego, że nie może się bronić, można je zabić!!!

OK!..ale nie wszystko OK !  .... Ja cały czas "piłuję" takie nowe rozwiązania jak implanty pod skórę które zapobiegają wogóle zapłodnieniu kobiety ( chociaż czasami wyjątki się trafiają około 1% ) . Mamy też zastrzyk wystarczający na 8 do 12 tygodni -  wykonywany jest przy miejscowym znieczuleniu   .  Mamy  tabletki wczesnoporonne po które kobieta np w Anglii może zgłosić się i otrzyma ją raz na 1-2 miesięcy bezpłatnie , pigułka antykoncepcyjna (ang. contraceptive pill), do przyjmowania przez kobietę przez 21 dni w miesiącu. Każda pigułka zawiera odpowiednią dawkę progesteronu, który skutecznie uniemożliwia zapłodnienie. Mamy plaster który zmeniamy raz w tygodniu . 

....Wszystko o czym tutaj JA piszę dotyczy okresu : przed "baraszkowaniem" -  gwałtem , molestowaniem ,zmuszaniem kobiety do sexu czy też jej chwilowej "słabości" bo krew nie woda ... lub do kilku godzin po fakcie współżycia gdzie na zdrowy rozum jeszcze nic w niczym się "nie zagnieżdziło" więc i o podziale komórki nie mamy o czym dyskutować ..

- A że w polsce wszystko zawsze się albo spłaszca albo wyolbrzymia , dlatego dla kobiety odmawia się udzielania w tej kwestii wszelkiej pomocy tłumacząc to "etyką lekarstką" lub sumieniem..

Kobiety możemy podzielić na dwa obozy : pierwszy z nich to te co chcą mieć dzieci , i te co z różnych powodów ich mieć nie chcą lub niemogą . 

Na zakończenie napiszę z sąsiedztwa : Rodzice się rozeszli , matka wyjechała w pi...u, ojciec zakręcił się na pięcie i też pozostawił "bachory" na łaskę i niełaskę losu i ludzi . Dziećmi zajęła się siostra matki i tak było już od ponad 4 lat . W tym czasie ani alimentów ani też zainteresowania dziećmi nie było wcale  - ale do wczoraj !     Otóż wczoraj pojawił się tatuś i dzieci zabrał do siebie bo ..... będzie miał 2 x 500+ to  nie żarty  - to prawda bo wieczorem dzieci zadzwoniły że tatuś właśnie .się napił i starszej dziewczynce wlał bo upomniała się o kolację .. Przemoc w rodzinie ewidentna , zgłosić ? - w życiu .. to nic nie da  tylko narazi dzieci . Tutaj pomóc może tylko "zakodowanie" facetowi w głowie że takich rzeczy dzieciom robić nie wolno..

Wiem, że nie należy załączać linków, ale trafiłam na wzruszjącą wypowiedź i chciałam sie nim podzielić: 

http://pl.aleteia.org/2016/10/05/jestem-kaleka-dlaczego-nie-mialbym-sie-narodzic/?utm_campaign=aleteiaPL&utm_source=facebookPaid&utm_medium=cpc&utm_content=article2&utm_term=lookalike

A ja myślę, że chrześcijanie na aborcję się nie zdecydują a niechrześcijanie mają poważniejsze duchowe problemy niż aborcja. A skoro tak wielu chrześcijan wg własnego ich mniemania jest w Polsce to nie trzeba debatować nad martwym prawem.