Zakładam wątek w którym będziemy mogły pisać o wszystkim i o niczym :).
Zapraszam do "gadek szmatek" :).
16 marca 2012 10:09 | ID: 761487
Ja to dużą winą obarczam "komputeryzację". Dzieciaki zamiast spędzać czas na zewnątrz, z rówieśnikami, siedzą przed kompuetrami, grają, zamieszczają "słit focie" na portalach społecznościowych. Normalnie jak oglądam profil mojej siorki na nk albo fb, to płakać się chce. I nie tylko ona taka jest. Mam wrażenie, że połowa obecnej polskiej młodzieży jest pusta. Pytam się kiedyś mojej siostry czy wie kiedy się rozpoczęła 2 wojna światowa, a ona mi na to, że nie wie, bo jej tego w szkole nie uczyli. W ogóle poziom w podstawówce i gimnazjum jest teraz tak niski, że brak słów. A dzieciaki ciągle tylko narzekają, że za dużo nauki mają. A co do gier komputerowych, to też ryją psychikę strasznie. I potem taki 21 letni gówniarz katuje na śmierć 10 lat starszego gościa, bo mu się rzeczywistość z Mortal Kombat pomyliła. I to realny przykład z ostatnich dni, z mojej miejscowości :(
16 marca 2012 10:12 | ID: 761488
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
16 marca 2012 10:19 | ID: 761493
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
No dokładnie, tak jak piszesz. Nie było komputerów, telefonów. Wszystkie dzieciaki z sąsiedztwa na ulicy się bawiły. Las był blisko, to gra w podchody nie była nam obca. Normalnie każdy dzień był pełen wrażeń i emocji, nie było czasu na nudę. Rodziców nie było stać, żeby nas co roku posyłać na wakacje, a mimo to nie pamiętam, żebym się kiedykolwiek nudziła. Zabawki? Kurka w pobliskim lesie śmietnisko było, tośmy z dzieciakami zawsze jakiś stary czajnik, czy garnek znaleźli i już rekwizyty do zabawy "w dom" były :) Normalnie to były czasy! A teraz rośnie nam pokolenie rozwydrzonej młodzieży, której wiecznie wszystko mało i neidobrze. Nie chcę tu nikogo obrażać, nie mówię, że wszyscy tacy są. Ale mam wrażenie, że większość.
16 marca 2012 10:24 | ID: 761498
teraz strach sie odezwać do takiego małolata bo jeszcze w morde można dostać.
mi jest żal synów mojej siostry tylko co do nas przyjada to mówia ze im nudno i albo bajki albo komputer.
Ja pamietam jak byłam w ich wieku to wiecznie na podwórku siedziałam i to obojętnie jaka pora roku była i jaka pogoda. do domu wracało sie tylko na obiad i na wieczorynke. tak wiecznie w cos sie bawiliśmy
pamiętam kiedyś padał deszcz to lataliśmy bez butów i sie w błocie tarzaliśmy to była zabawa.
16 marca 2012 10:27 | ID: 761504
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
No dokładnie, tak jak piszesz. Nie było komputerów, telefonów. Wszystkie dzieciaki z sąsiedztwa na ulicy się bawiły. Las był blisko, to gra w podchody nie była nam obca. Normalnie każdy dzień był pełen wrażeń i emocji, nie było czasu na nudę. Rodziców nie było stać, żeby nas co roku posyłać na wakacje, a mimo to nie pamiętam, żebym się kiedykolwiek nudziła. Zabawki? Kurka w pobliskim lesie śmietnisko było, tośmy z dzieciakami zawsze jakiś stary czajnik, czy garnek znaleźli i już rekwizyty do zabawy "w dom" były :) Normalnie to były czasy! A teraz rośnie nam pokolenie rozwydrzonej młodzieży, której wiecznie wszystko mało i neidobrze. Nie chcę tu nikogo obrażać, nie mówię, że wszyscy tacy są. Ale mam wrażenie, że większość.
Nam mlecze za lalki służyły.Kamyki to meble ehhh to było życie!!
16 marca 2012 10:32 | ID: 761507
teraz strach sie odezwać do takiego małolata bo jeszcze w morde można dostać.
mi jest żal synów mojej siostry tylko co do nas przyjada to mówia ze im nudno i albo bajki albo komputer.
Ja pamietam jak byłam w ich wieku to wiecznie na podwórku siedziałam i to obojętnie jaka pora roku była i jaka pogoda. do domu wracało sie tylko na obiad i na wieczorynke. tak wiecznie w cos sie bawiliśmy
pamiętam kiedyś padał deszcz to lataliśmy bez butów i sie w błocie tarzaliśmy to była zabawa.
Dokładnie.
Nam mlecze za lalki służyły.Kamyki to meble ehhh to było życie!!
Bo wyobraźnia pracowała :) Skąd ja to znam! Ja sobie lalki z papieru wycinałam i ubranka do nich też. I to były najlepsze lalki świata! Kiedyś dzieci na Komunię dostawały złoty łańcuszek albo zegarek. Bo najważniejsze w tym wszystkim było przyjęcie sakramentu, a nie prezenty. A teraz??? Cholercia, właśnie. Moja chrzestnica w tym roku idzie do Komunii. wszystko już ma a z drugiej strony pewnie liczy na jakiś szałowy, wymiatający z butów prezent. No i jest zagwózdka.
16 marca 2012 10:36 | ID: 761511
teraz strach sie odezwać do takiego małolata bo jeszcze w morde można dostać.
mi jest żal synów mojej siostry tylko co do nas przyjada to mówia ze im nudno i albo bajki albo komputer.
Ja pamietam jak byłam w ich wieku to wiecznie na podwórku siedziałam i to obojętnie jaka pora roku była i jaka pogoda. do domu wracało sie tylko na obiad i na wieczorynke. tak wiecznie w cos sie bawiliśmy
pamiętam kiedyś padał deszcz to lataliśmy bez butów i sie w błocie tarzaliśmy to była zabawa.
Dokładnie.
Nam mlecze za lalki służyły.Kamyki to meble ehhh to było życie!!
Bo wyobraźnia pracowała :) Skąd ja to znam! Ja sobie lalki z papieru wycinałam i ubranka do nich też. I to były najlepsze lalki świata! Kiedyś dzieci na Komunię dostawały złoty łańcuszek albo zegarek. Bo najważniejsze w tym wszystkim było przyjęcie sakramentu, a nie prezenty. A teraz??? Cholercia, właśnie. Moja chrzestnica w tym roku idzie do Komunii. wszystko już ma a z drugiej strony pewnie liczy na jakiś szałowy, wymiatający z butów prezent. No i jest zagwózdka.
A co myślałaś kupić?Ile teraz chrzestni dają na komunie?
16 marca 2012 10:36 | ID: 761512
powspominałam sobie w blogu. w skrócie. wątek o muzyce sprzed lat wywyołał wspomnienia... słucham sobie muzyki i rozmyślam...
16 marca 2012 10:37 | ID: 761515
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
wakacje na wsi u babci to było coś. inność. gotowanie zup z błota,wygłupy na sianie,jedzenie warzyw i owoców z pola... piękne czasy. wspanialszych wakacji nie przeżyje się nawet w ciepłych krajach za fortunę
16 marca 2012 10:38 | ID: 761516
powspominałam sobie w blogu. w skrócie. wątek o muzyce sprzed lat wywyołał wspomnienia... słucham sobie muzyki i rozmyślam...
Ehhhh dobrze że człowiek może sobie powspominać i bynajmniej to nic nie kosztuje,a daje satysfakcję
16 marca 2012 10:41 | ID: 761519
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
wakacje na wsi u babci to było coś. inność. gotowanie zup z błota,wygłupy na sianie,jedzenie warzyw i owoców z pola... piękne czasy. wspanialszych wakacji nie przeżyje się nawet w ciepłych krajach za fortunę
Ziemniaki z ognia,"pożyczana" kukurydza z pola sąsiada bo bacinej szkoda hehe.Zabawa w chowanego w zbożu.Wieczorne nielegalne wypady na czereśnie hehe,nawet z robakami czlowiek jadł bo nie widziałco w środku hihi.
16 marca 2012 10:44 | ID: 761522
teraz strach sie odezwać do takiego małolata bo jeszcze w morde można dostać.
mi jest żal synów mojej siostry tylko co do nas przyjada to mówia ze im nudno i albo bajki albo komputer.
Ja pamietam jak byłam w ich wieku to wiecznie na podwórku siedziałam i to obojętnie jaka pora roku była i jaka pogoda. do domu wracało sie tylko na obiad i na wieczorynke. tak wiecznie w cos sie bawiliśmy
pamiętam kiedyś padał deszcz to lataliśmy bez butów i sie w błocie tarzaliśmy to była zabawa.
Dokładnie.
Nam mlecze za lalki służyły.Kamyki to meble ehhh to było życie!!
Bo wyobraźnia pracowała :) Skąd ja to znam! Ja sobie lalki z papieru wycinałam i ubranka do nich też. I to były najlepsze lalki świata! Kiedyś dzieci na Komunię dostawały złoty łańcuszek albo zegarek. Bo najważniejsze w tym wszystkim było przyjęcie sakramentu, a nie prezenty. A teraz??? Cholercia, właśnie. Moja chrzestnica w tym roku idzie do Komunii. wszystko już ma a z drugiej strony pewnie liczy na jakiś szałowy, wymiatający z butów prezent. No i jest zagwózdka.
A co myślałaś kupić?Ile teraz chrzestni dają na komunie?
Nie mam zielonego pojęcia właśnie. Czy coś kupić, czy kasę dać. Kiedyś się kupowało rowery, potem telefony, potem komputery. A teraz dzieci wszystko mają
16 marca 2012 10:44 | ID: 761523
co tam robaki w owocach :) jadało się żywicę z drzewa,liście z krzewów porzeczek :)))
16 marca 2012 10:46 | ID: 761524
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
wakacje na wsi u babci to było coś. inność. gotowanie zup z błota,wygłupy na sianie,jedzenie warzyw i owoców z pola... piękne czasy. wspanialszych wakacji nie przeżyje się nawet w ciepłych krajach za fortunę
Ziemniaki z ognia,"pożyczana" kukurydza z pola sąsiada bo bacinej szkoda hehe.Zabawa w chowanego w zbożu.Wieczorne nielegalne wypady na czereśnie hehe,nawet z robakami czlowiek jadł bo nie widziałco w środku hihi.
jeju ale mi przypominacie!!!!!!
16 marca 2012 10:46 | ID: 761525
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
wakacje na wsi u babci to było coś. inność. gotowanie zup z błota,wygłupy na sianie,jedzenie warzyw i owoców z pola... piękne czasy. wspanialszych wakacji nie przeżyje się nawet w ciepłych krajach za fortunę
Ja miałam jedynie ciotki na wsiach, ale też tam zawsze z babcią albo ojcem jeździłam, przy żniwach pomóc albo innych pracach. I rzeczywiście przygody na wsi dają wspomnienia, jakich w życiu nie dałyby wakacje nawet na końcu świata :)
16 marca 2012 10:47 | ID: 761527
co tam robaki w owocach :) jadało się żywicę z drzewa,liście z krzewów porzeczek :)))
A jadłyście kiedyś" kwaśne listki" fachowa nazwa to szczaw :).Uwielbiałam :)))))))))))))).
16 marca 2012 10:47 | ID: 761529
teraz strach sie odezwać do takiego małolata bo jeszcze w morde można dostać.
mi jest żal synów mojej siostry tylko co do nas przyjada to mówia ze im nudno i albo bajki albo komputer.
Ja pamietam jak byłam w ich wieku to wiecznie na podwórku siedziałam i to obojętnie jaka pora roku była i jaka pogoda. do domu wracało sie tylko na obiad i na wieczorynke. tak wiecznie w cos sie bawiliśmy
pamiętam kiedyś padał deszcz to lataliśmy bez butów i sie w błocie tarzaliśmy to była zabawa.
Dokładnie.
Nam mlecze za lalki służyły.Kamyki to meble ehhh to było życie!!
Bo wyobraźnia pracowała :) Skąd ja to znam! Ja sobie lalki z papieru wycinałam i ubranka do nich też. I to były najlepsze lalki świata! Kiedyś dzieci na Komunię dostawały złoty łańcuszek albo zegarek. Bo najważniejsze w tym wszystkim było przyjęcie sakramentu, a nie prezenty. A teraz??? Cholercia, właśnie. Moja chrzestnica w tym roku idzie do Komunii. wszystko już ma a z drugiej strony pewnie liczy na jakiś szałowy, wymiatający z butów prezent. No i jest zagwózdka.
A co myślałaś kupić?Ile teraz chrzestni dają na komunie?
Nie mam zielonego pojęcia właśnie. Czy coś kupić, czy kasę dać. Kiedyś się kupowało rowery, potem telefony, potem komputery. A teraz dzieci wszystko mają
Może zapytaj chrześnicę co chce:)
16 marca 2012 10:52 | ID: 761533
Czy któraś z was kiedyś jak była dzickiem nudziła się?Ja jak słyszę od moich starszych mamo nuda to aż mi ich żal.
Kurde ja pamiętam nie miałam czasu na nude.Kompów nie było w telewizji to człowiek tylko bajkę oglądał,pochodzę ze wsi te prace w polu pomoc babci i w stajni przy doglądaniu zwierząt,teraz większość dzieci zwierząt na własne oczy nie zobaczy (tak na żywo).I jak napisała Ania że jej żal siostry.To mnie żal tych moich dziciaków jednak kiedyś to moje życie (bez wspomagaczy typu komp tv,gry )było weselsze.
wakacje na wsi u babci to było coś. inność. gotowanie zup z błota,wygłupy na sianie,jedzenie warzyw i owoców z pola... piękne czasy. wspanialszych wakacji nie przeżyje się nawet w ciepłych krajach za fortunę
Ja miałam jedynie ciotki na wsiach, ale też tam zawsze z babcią albo ojcem jeździłam, przy żniwach pomóc albo innych pracach. I rzeczywiście przygody na wsi dają wspomnienia, jakich w życiu nie dałyby wakacje nawet na końcu świata :)
Ja na wakacje do miasta jeździłam ale tylko na max 2 tygodnie.Miło też wspominam ten czas poznałam wielu fajnych ludzi:)
16 marca 2012 10:52 | ID: 761535
co tam robaki w owocach :) jadało się żywicę z drzewa,liście z krzewów porzeczek :)))
A jadłyście kiedyś" kwaśne listki" fachowa nazwa to szczaw :).Uwielbiałam :)))))))))))))).
szczaw tez sie jadlo.
Moja koleżanka śnieg jadła i trawe żeby tylko od niej papierosami nie było czuć. Chłopacy ode mnie z bloku chodzili na szaber na zielone truskawki ;p
16 marca 2012 10:54 | ID: 761537
co tam robaki w owocach :) jadało się żywicę z drzewa,liście z krzewów porzeczek :)))
A jadłyście kiedyś" kwaśne listki" fachowa nazwa to szczaw :).Uwielbiałam :)))))))))))))).
szczaw tez sie jadlo.
Moja koleżanka śnieg jadła i trawe żeby tylko od niej papierosami nie było czuć. Chłopacy ode mnie z bloku chodzili na szaber na zielone truskawki ;p
o tak zielone truskawki- albo jablka albo niedojrzale gruszki- a potem mialam rzyganie przez nie!!! hahahahah
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.