Na stronie tvn 24.pl podano informacje ze Robert Kubica miał bardzo powazny wypadek . Noga połamana w paru miejscach .... Jego ojciec powiedział ,, wyglada to paskudnie " :(:(:(
6 lutego 2011 23:07 | ID: 408219
Czarny scenariusz amputowania ręki się nie spełnił.Teraz trzeba czekać na powodzenia w rehabilitacji.
6 lutego 2011 23:46 | ID: 408225
A tak swoją drogą to niekompletny tytuł wątku i artykułu według mnie.Bardzo ogólnie napisany.
7 lutego 2011 07:47 | ID: 408272
Taki wypadek mogł mieć miejsce równiez podczas wyścigu F1 . trzeba trzymac kciuki aby tego jak najszybciej wyszeł i mogł wrocic na tor .
Tylko taki wypadek na torze F1 a nawet gorszy nie mialby takich konsekwecji. Trudno w tym miejscu nie wspomnieć jego wypadku na torze w Ameryce. Duzo większa prędkość, strasznie to wyglądało wizualnie a uszczerbki zdrowotne znikome. Bolidy są o wiele lepiej robione pod kątem bezpieczeństwa kierowcy, chociaż może to jest i gdybanie. W tym wypadku żeby nie pekła bariera ochronna też nikomu by sie nic nie stało.
7 lutego 2011 13:40 | ID: 408709
Taki wypadek mogł mieć miejsce równiez podczas wyścigu F1 . trzeba trzymac kciuki aby tego jak najszybciej wyszeł i mogł wrocic na tor .
Tylko taki wypadek na torze F1 a nawet gorszy nie mialby takich konsekwecji. Trudno w tym miejscu nie wspomnieć jego wypadku na torze w Ameryce. Duzo większa prędkość, strasznie to wyglądało wizualnie a uszczerbki zdrowotne znikome. Bolidy są o wiele lepiej robione pod kątem bezpieczeństwa kierowcy, chociaż może to jest i gdybanie. W tym wypadku żeby nie pekła bariera ochronna też nikomu by sie nic nie stało.
Wypadek w Montrealu rzeczywiscie wygladal duzo powazniej niz ten wczorajszy. I tak jak mowisz, gdyby nie ta bariera to obaj i kierowca i pilot wyszliby z tego wypadku z siniakami...jedno wiemy Roberta czeka dluga rehabilitacja, w tym sezonie o wystepach w F1 musi zapomniec! Trzymam kciuki, zeby udalo mu sie wrocic za rok!
7 lutego 2011 14:36 | ID: 408813
Najwazniejsze ze jest juz wybudzony . lekarze mowia ze jego stan jest lepszy niz sie spodziewali . oby tak pomyslnie szło wszytsko dalej :D
a o wypadek jak wszyscy wiemy nei trudno . mozna jechac do pracy i niedojechac . bo jak my nei uderzymy to moe ktos uderzyc w nas . o takie wypadki nie trudno :(
7 lutego 2011 14:43 | ID: 408831
I tu sie z Toba zgodze! NIe znasz dnai ani godziny! Ja wracajac z warsztatu mialam wypadek! Ciezarowka wpadla w poslizg na oblodzonej drodze i wyjechala mi na czolowke! Nie bylo w tym mojej winy a samochod skasowany.
Juz pisalam wczesniej, ze po prostu Robert mial pecha!
7 lutego 2011 19:08 | ID: 409202
Sezon stracony... Ale zdrowie najwazniejsze, więc trzymajmy kciuki!
7 lutego 2011 19:13 | ID: 409208
Sezon stracony... Ale zdrowie najwazniejsze, więc trzymajmy kciuki!
Wkurzają mnie takie stwierdzenia! Sezon..cóz znaczy sezon w stosunku do zdrowia i posiadania ręki? Czyż nie to powinno byc najważniejsze?
Gdyby był mądry rzuciłby ten spotr w dabły. Bóg może mu nie dac drugiej szansy!
7 lutego 2011 19:51 | ID: 409286
Sezon stracony... Ale zdrowie najwazniejsze, więc trzymajmy kciuki!
Wkurzają mnie takie stwierdzenia! Sezon..cóz znaczy sezon w stosunku do zdrowia i posiadania ręki? Czyż nie to powinno byc najważniejsze?
Gdyby był mądry rzuciłby ten spotr w dabły. Bóg może mu nie dac drugiej szansy!
Toż napisałem - zdrowie najważniejsze (patrz cytat). A mądry jest - i drugą szansę dostał w Kanadzie.
7 lutego 2011 20:34 | ID: 409367
Sezon stracony... Ale zdrowie najwazniejsze, więc trzymajmy kciuki!
Wkurzają mnie takie stwierdzenia! Sezon..cóz znaczy sezon w stosunku do zdrowia i posiadania ręki? Czyż nie to powinno byc najważniejsze?
Gdyby był mądry rzuciłby ten spotr w dabły. Bóg może mu nie dac drugiej szansy!
Toż napisałem - zdrowie najważniejsze (patrz cytat). A mądry jest - i drugą szansę dostał w Kanadzie.
Przed wypadkiem w Kanadzie (2007) mial dosc powazny wypadek samochodowy (2003), zlamal wtedy reke...zauwazylam ze wypadki ma co 4 lata...
7 lutego 2011 20:36 | ID: 409376
Ja po prostu myślę, że zdecydowanie się na sporty ekstremalne niesie ze sobą ogromne ryzyko. I teraz wszyscy się o niego martwią a przecież..jest tylu innych bezimiennych codziennych bohaterów, którzy naprawdę robia tyle dobrego dla innych...
Oczywiście życze mu powrotu do zdrowia ale go nie podziwiam.
7 lutego 2011 20:43 | ID: 409391
Sezon stracony... Ale zdrowie najwazniejsze, więc trzymajmy kciuki!
Wkurzają mnie takie stwierdzenia! Sezon..cóz znaczy sezon w stosunku do zdrowia i posiadania ręki? Czyż nie to powinno byc najważniejsze?
Gdyby był mądry rzuciłby ten spotr w dabły. Bóg może mu nie dac drugiej szansy!
Toż napisałem - zdrowie najważniejsze (patrz cytat). A mądry jest - i drugą szansę dostał w Kanadzie.
Przed wypadkiem w Kanadzie (2007) mial dosc powazny wypadek samochodowy (2003), zlamal wtedy reke...zauwazylam ze wypadki ma co 4 lata...
2003 z tego co mi wiadomo to wypadek w którym Robert uczestniczył jako pasażer.
7 lutego 2011 20:48 | ID: 409402
Dokladnie tak Czoper, Robert byl pasazerem :)
8 lutego 2011 13:55 | ID: 410209
Stan KUBICY poprawia się...
Robert Kubica wkrótce opuści oddział intensywnej terapii i zostanie przeniesiony na ortopedię - informuje za pośrednictwem serwisu f1.pl Mikołaj Sokół.
Na czwartek zaplanowano zabieg prawego ramienia, mającą na celu wymianę wygiętej płytki, która została założona po wypadku w 2003 roku. W późniejszym terminie Roberta Kubicę czeka jeszcze operacja prawego łokcia. Wcześniej musi się jednak w pełni ustabilizować praca płuc.
wiecej...
8 lutego 2011 14:06 | ID: 410234
Najwazniejsze ze Robert czuje sie lepiej, rozmawia z blizkimi, sam dzis sniadanie zjadl...wyjdzie z tego! Oby tylko rehabilitacja przebiegla bezproblemowo :)
11 lutego 2011 10:31 | ID: 414088
Fot. Lotus Renault
On jest chyba niezniszczalny...
Lada moment od wypadku polskiego kierowcy mini dokładnie tydzień. Robert z każdym dniem czuje się coraz lepiej i opuścił nawet blok intensywnej terapii. Jednak dziś czekają go kolejne chwile bólu
na sali operacyjnej.
Czekaliśmy z niecierpliwością aż pierwszy raz po wypadku głos zabierze sam poszkodowany. W końcu ten moment nastał. Roberta Kubica tradycyjnie jest wielkim optymistą, ale o wszystkim mówi z dużą powagą.
Nie wystartowałem w rajdzie Monte Carlo, więc do sezonu chciałem się przygotować w może dwóch takich małych rajdach, jak ten. Chodziło o koncentrację... ale niestety... Czekają mnie jeszcze operacje, a potem rehabilitacja. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby jak najszybciej wrócić. Takie sytuacje mogą cię tylko wzmocnić - wyznał kierowca Lotus Renault w "Przeglądzie Sportowym".
Choć Kubica najgorsze ma już chyba za sobą, to dziś czeka go nie lada wyzwanie. Lekarze planują wykonać za jednym zamachem nawet trzy operacje. "Pod nóż" pójdą: stopa, ramie i być może również łokieć.
Sfora.pl
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.