Nawiązując do mojego dzisiejszego wpisu na blogu, pomyślałam sobie, że może wymienimy się naszymi doświadczeniami związanymi z nietrafionymi prezentami. Liczę na zabawne historie, by poprawić sobie humor w ten szary, deszczowy dzień:)
24 maja 2017 11:55 | ID: 1381319
Może zacznę;)
Kiedyś moja była przyjaciółka zapytała się mnie co bym chciała dostać pod choinkę. Powiedziałam, że coś praktycznego i poprosiłam, by nie szalała z prezentem. Nie ukrywam, że miałam na myśli jakiś balsam do ciała, filiżankę itp A co dostałam? :) Durszlak. Autentycznie. Durszlak! Teraz się z tego śmieję, ale wtedy było mi przykro. Jak można kupić komuś durszlak pod choinkę? :) PS nasza przyjaźń rozpadła się, ale nie przez ten prezent;)
24 maja 2017 12:17 | ID: 1381328
Może zacznę;)
Kiedyś moja była przyjaciółka zapytała się mnie co bym chciała dostać pod choinkę. Powiedziałam, że coś praktycznego i poprosiłam, by nie szalała z prezentem. Nie ukrywam, że miałam na myśli jakiś balsam do ciała, filiżankę itp A co dostałam? :) Durszlak. Autentycznie. Durszlak! Teraz się z tego śmieję, ale wtedy było mi przykro. Jak można kupić komuś durszlak pod choinkę? :) PS nasza przyjaźń rozpadła się, ale nie przez ten prezent;)
..a ja kiedyś dostałam na imieniny patelnię.
24 maja 2017 15:20 | ID: 1381362
hahahh ja trzy zegary.. nie powiem jeden się przydał.. Szkoda że czasem goście sie nie umawiają..
24 maja 2017 15:32 | ID: 1381377
U nas zazwyczaj pytamy kto co by chciał albo dajemy kaskę... ale czasami są takie nietrafione prezenty... i gdzieś tam sobie leżą...
24 maja 2017 16:58 | ID: 1381394
Najczęstsze wpadki o jakich słyszałam to chyba skarpetki. Chociaż to akurat może być trafiony prezent, ale banalny.
24 maja 2017 17:26 | ID: 1381399
Może zacznę;)
Kiedyś moja była przyjaciółka zapytała się mnie co bym chciała dostać pod choinkę. Powiedziałam, że coś praktycznego i poprosiłam, by nie szalała z prezentem. Nie ukrywam, że miałam na myśli jakiś balsam do ciała, filiżankę itp A co dostałam? :) Durszlak. Autentycznie. Durszlak! Teraz się z tego śmieję, ale wtedy było mi przykro. Jak można kupić komuś durszlak pod choinkę? :) PS nasza przyjaźń rozpadła się, ale nie przez ten prezent;)
..a ja kiedyś dostałam na imieniny patelnię
Ja też kiedyś dostałem patelnię i to do naleśników, a nawet nie umiem gotować:D Siostra powiedziała, że nie miała pomysłu co mi kupić, bo wszystko mam (co jest nieprawdą;))
24 maja 2017 18:04 | ID: 1381404
Może czasem lepiej by ktoś zapytał co byśmy chcieli.. ale może wtedy nie było by niespodzianki
24 maja 2017 18:41 | ID: 1381416
To zabrzmi jak anegdota ale to prawdziwe zdarzenie. W latach 90 XXwieku dostałam na imieniny piekną, długą biąłą szyfonową nocną koszulę , miała ona ze 100 falbanek. Podarowałam tą koszulę młodej sąsiadce na imieniny. Potem ta koszula "robiła" jako prezent z 3-4 razy i po dwóch latach powróciła do mnie. potem córka dała ją koleżance jako smieszny prezent na wieczór panienski.
Taki żywot mają nietrafione prezenty.
24 maja 2017 18:51 | ID: 1381422
Jak kogos zbyt dobrze nie znam to zawsze jak dla mezczyzny to dobry alkohol, jakas wysky, a dla kobiety kwiaty i tez jakis likier, ostatnio kupilam taki dekoracyjny pojemnik, cos jak sloik z pokrywka a do niego wsypalam dwa kilo takich miniaturowych pojedynczo pakowanych czekolad, do kawy bardzo dobre a i ladnie kolorowo wygladalo, a ze to zadna bliska mi osoba i z pracy to nie wypadalo dawac alkohol. Takie bardziej osobiste prezenty to robie dla osob ktore dluzej znam. Ale garnkow, patelni tudziez innych kuchennych rzeczy sama nie lubilam nigdy dostawac.
27 maja 2017 22:51 | ID: 1381956
Już lepiej dostać nietrafiony ale niespodziankę niż trafiony i zapowiedziany przez nas. Nie ma wtedy żadnych emocji :P Jest miło owszem, ale nie ma rtej niepewności.. co to będzie hmmm :P
28 maja 2017 11:52 | ID: 1382021
To zabrzmi jak anegdota ale to prawdziwe zdarzenie. W latach 90 XXwieku dostałam na imieniny piekną, długą biąłą szyfonową nocną koszulę , miała ona ze 100 falbanek. Podarowałam tą koszulę młodej sąsiadce na imieniny. Potem ta koszula "robiła" jako prezent z 3-4 razy i po dwóch latach powróciła do mnie. potem córka dała ją koleżance jako smieszny prezent na wieczór panienski.
Taki żywot mają nietrafione prezenty.
Piękne:)
28 maja 2017 12:24 | ID: 1382026
To zabrzmi jak anegdota ale to prawdziwe zdarzenie. W latach 90 XXwieku dostałam na imieniny piekną, długą biąłą szyfonową nocną koszulę , miała ona ze 100 falbanek. Podarowałam tą koszulę młodej sąsiadce na imieniny. Potem ta koszula "robiła" jako prezent z 3-4 razy i po dwóch latach powróciła do mnie. potem córka dała ją koleżance jako smieszny prezent na wieczór panienski.
Taki żywot mają nietrafione prezenty.
O to niezłą "furorę" zrobila ta nocna koszulka...
30 lipca 2017 18:47 | ID: 1391070
Najbardziej niefortunny prezent, który otrzymałam, to były łyżwy. Nie lubię lodu i nie umiem jeździć. Musiałam zrobić szczęśliwą twarz, podziękować a następnie sprzedać te łyżwy. Myślę, że lepiej prezentować coś małego, ale coś, co podoba się tej osobie, zamiast kupować coś, co całkowicie jest niepotrzebne.
30 lipca 2017 19:37 | ID: 1391076
31 lipca 2017 13:15 | ID: 1391195
ja mam urodziny w okolicy swiat BN. Zgadnijcie jakie rzeczy dostaje?
26 września 2017 13:21 | ID: 1398279
Dla mnie najgorsze prezenty to ciuchy albo kosmetyki. Nie rozumiem tego jak mozna komus narzucac w ten sposob. Lepiej juz kupic cos do domu, ewentualnie dac kase. Ja najczesciej pytam co kto chce. Ostatnio czesto kupuje power banki na {wymoderowano}, to sie teraz przydaje, bo baterie w telefonach slabo trzymaja ;p
26 września 2017 15:45 | ID: 1398307
Hahah w tym roku robimy ,,listę życzeń" Będą wszystkie trafione prezenty
26 grudnia 2017 13:33 | ID: 1408877
Najczęstsze wpadki o jakich słyszałam to chyba skarpetki. Chociaż to akurat może być trafiony prezent, ale banalny.
Może i banalny ale w sumie zużywa się
28 grudnia 2017 14:17 | ID: 1409031
Nie trafiłam z książką, bo były dwie takie same :(
28 grudnia 2017 19:13 | ID: 1409053
Mój Mikołaj trafił! Oby tak zawsze mu wychodziło
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.