Przychodzę dziś do was z wielką prośbą
Otóż mój synek panicznie boi się lekarzy. Przy każdej wizycie
płacze albo zasniala buzie. Czy wasze dzieci tez maja taki strach przed lekarzem ?
Jak sobie radzicie z tym ?
27 lipca 2016 18:22 | ID: 1333384
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
27 lipca 2016 19:25 | ID: 1333404
Nasz 3-tygodniowy maluszek dzisiaj już zaliczył pierwszą wizytę u lekarza, córka mówiła, że nawet nie płakał... Dzielny chłopak...
27 lipca 2016 19:48 | ID: 1333405
Miałam dokładnie taki sam problem z moim Kacperkiem :) Udało mi się go przekonać do lekarzy oglądając z nimi filmy dla dzieci o lekarzach :)
27 lipca 2016 19:54 | ID: 1333406
Miałam dokładnie taki sam problem z moim Kacperkiem :) Udało mi się go przekonać do lekarzy oglądając z nimi filmy dla dzieci o lekarzach :)
a co to za film dokladnie ? ;)
27 lipca 2016 19:56 | ID: 1333407
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
Oj zazdroszcze , nawet dzis szliśmy do logopedy to zasłaniał usta rekami bo myslał , że będzie badany . To wszystko sie dzieje odkad nasz lekarz rodzinny na siłe pchał rece do Gabrysia aby mu zbadać buzie , wczesniej było ok zawsze ma jakąś nagrodę po wizycie u lekarza , nawet probowałam bawić się z nim w lekarza np. ze on mnie bada zabawkowymi przyrządami lekarza... ciezko teraz z tym jest
27 lipca 2016 19:56 | ID: 1333408
Nasz 3-tygodniowy maluszek dzisiaj już zaliczył pierwszą wizytę u lekarza, córka mówiła, że nawet nie płakał... Dzielny chłopak...
i to jaki dzielny aby mu to zostalo !
27 lipca 2016 20:41 | ID: 1333418
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
Oj zazdroszcze , nawet dzis szliśmy do logopedy to zasłaniał usta rekami bo myslał , że będzie badany . To wszystko sie dzieje odkad nasz lekarz rodzinny na siłe pchał rece do Gabrysia aby mu zbadać buzie , wczesniej było ok zawsze ma jakąś nagrodę po wizycie u lekarza , nawet probowałam bawić się z nim w lekarza np. ze on mnie bada zabawkowymi przyrządami lekarza... ciezko teraz z tym jest
To wiadomo skąd mu to się wziśło. Jeżeli dziecko raz się "sparzy" (ten lekarz nie powinien pracować z dziećmi), pamięta taką wizytę długo, a nawet uraz na całe życie.
27 lipca 2016 22:16 | ID: 1333419
Nic nie poradzę, bo miałam odwrotny kłopot. Mateusz często się przeziębiał, zwłaszcza w przedszkolu (2-7 lat). Zawsze były kolejki i musiałam go trzymać, bo każde wyjście pacjenta to był "atak" na drzwi. Nie miał żadnych obaw przed lekarzem. Miał chyba ze 3l ata, leżał chory i brał penicylinę w zastrzyku. Pielęgniarka przychodziła do domu. Ja gdzieś na chwilę wyszłam, nie zauważyłam, ze pielęgniarka weszła. Wracam, wchodzę do pokoju a tam już po zabiegu.
Do dentysty też chodził. W szkole były przeglądy i jak ktoś miał problem to dostawałam kartkę do stomatologa. Nie było problemu. Takie to było "dziwne" dziecko.
Może to Ty się stresujesz, on to wyczuwa? Czterolatek już powinien dużo rozumieć, wytłumacz mu po co idzie do lekarza, co lekarz będzie robił, nie oszukuj ale też niepotrzebnie nie strasz. Może obiecaj jakąś nagrodę za dobre zachowanie: pójście na lody, na plac zabaw itp. Nawet mała poprawa-powinnaś pochwalić i nagrodzić.
Oj zazdroszcze , nawet dzis szliśmy do logopedy to zasłaniał usta rekami bo myslał , że będzie badany . To wszystko sie dzieje odkad nasz lekarz rodzinny na siłe pchał rece do Gabrysia aby mu zbadać buzie , wczesniej było ok zawsze ma jakąś nagrodę po wizycie u lekarza , nawet probowałam bawić się z nim w lekarza np. ze on mnie bada zabawkowymi przyrządami lekarza... ciezko teraz z tym jest
To wiadomo skąd mu to się wziśło. Jeżeli dziecko raz się "sparzy" (ten lekarz nie powinien pracować z dziećmi), pamięta taką wizytę długo, a nawet uraz na całe życie.
Nie rozumiem jak mozna tak do dziecka podejsc .Nawet mi skierowania na rtg nie chcial dac bo jak to on powiedzial jestem za mloda wiec poszlam do drugiego dostalam i okazalo sie kregozmyk i dyskopatia a biodra po 2 bede miala rezonans eh zastanawiam sie nad zmiana lekarza bo pielegniarki takie same arthyl zaczela mi jak szalona wpuszczac i zaczelam mdlec bo ona sie spieszy mamy problem straszny bo tu normalnych nie ma mialam super lekarza we wroclawiu jak mieszkalam z podejsciem do czlowieka z sercem tylko szkoda mi Gabrysia :(
27 lipca 2016 23:20 | ID: 1333435
Mój też płakał, najgorzej jak jeszcze były aż trzy pielęgniarki mały w panikę wpadł.. już myslałam że nic z tego nie będzie ale pani doktor była już sama było o wiele lepiej.
27 lipca 2016 23:43 | ID: 1333440
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
28 lipca 2016 06:09 | ID: 1333464
Nasz 3-tygodniowy maluszek dzisiaj już zaliczył pierwszą wizytę u lekarza, córka mówiła, że nawet nie płakał... Dzielny chłopak...
i to jaki dzielny aby mu to zostalo !
Mam nadzieję, że tak będzie, Oliwka była zawsze dzielna i tak jej pozostało...
28 lipca 2016 06:10 | ID: 1333465
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
Oliwka też takie naklejki dostawała i książeczki lub karteczki do malowania...
28 lipca 2016 07:15 | ID: 1333477
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
moze temu ze macie normalnego lekarza
28 lipca 2016 07:16 | ID: 1333480
mój synek od małego bardzo lubi chodzic do lekarza! zawsze chetnie otwiera buzie, mocno oddycha i czeka potem na naklejkę! na szczescie nie mam z tym problemu!
Oliwka też takie naklejki dostawała i książeczki lub karteczki do malowania...
moj wczoraj dostal naklejkę u logopedy tak sie cieszył :)
31 lipca 2016 15:43 | ID: 1334290
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
31 lipca 2016 16:39 | ID: 1334300
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
wlasnie mielismy taki i probowalismy jednak Gabryś chodzi wszystkich bada a sam sie nie da....
31 lipca 2016 17:23 | ID: 1334330
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
wlasnie mielismy taki i probowalismy jednak Gabryś chodzi wszystkich bada a sam sie nie da....
To może jakieś książeczki o tej tematyce?
31 lipca 2016 18:29 | ID: 1334350
może taki zestaw małego lekarza by pomógł
wlasnie mielismy taki i probowalismy jednak Gabryś chodzi wszystkich bada a sam sie nie da....
To może jakieś książeczki o tej tematyce?
o widzisz a na to nie wpadlam , musze kupic takie i dam znac :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.