Homemaker (2015-09-26 10:33:02)
Małe sklepy mają tylko sens, jeśli sprzedają coś unikalnego, coś czego nie oferują sklepy wielkopowierzchniowe.
U mnie małe sklepy mają dokładnie te same produkty, co supermarkety. A dałabym się posiekać za mały farmerski sklepik, oferujący regionalne sery, dobrej jakości świeże ryby...
A zastanawiałaś się ile powinno to kosztować i kto za to chciałby zapłacić ??
Swego czasu postanowiłem "zabawić się" w ekologię : setka kaczek (które chciały zjeść mnie z kopytami) , trochę kur , kilka gęsi - a wszystko luzem chowane naturalnie więc : zielone , ziemniaki , śruta (nie pasza!) i czekałem aż to mi urośnie . Miejsca miałem dużo ale nic za darmo - wszystko kosztuje. Wreszcie przyszedł dzień kiedy postanowiłem coś na tym "interesie " zarobić .
- Ooo! Ludzie nie są głupie! W sklepie jest taniej !
Te twoje kaczki od tych ze sklepu to przecież niczym się nie różnią - to kaczka i to kaczka..
- W rezultacie wyszłem na tym "biznesie" jak przysłowiowy Zabłocki na mydle ( Zabłocki to szlachcic polski co próbował zarobić na handlu ze Szwecją mydłem , ale podczas transportu morskiego -przez Bałtyk słona woda zalała ładownie i cały interes diabli wzieli) ...
Ale! Ale! Wiecie ilu z tych cwaniaczków przychodziło póżniej do mnie kiedy znów będę miał te kury i kaczki ?? Oooo! Nie! Wolę jak mówią leżeć do góry brzuchem w sadzie i .......gruchy zbijać . A każdy niech sobie z fermy kupi - to takie samo i taki sam smak rosołu .
Zresztą teraz to i nawet nie mam czasu na takie zabawy , ziemię i ogrodnictwo sprzedałem - trzeba się oszczędzać ..