Mam dylemat od samego początku tj od 7 lat od rozwodu- utrzymywałem stały kontkt z synem zapewniałem szereg atrakcji kina, wczasy za graniczne, lodowiska, parki rozrywki, baseny. Wszystko ukłafdało się dobrze chętnie do mnei jeżdził -po czym oświadczył od tych świąt że nie chce już takich częstych kontaktów. Zaprzestał dzwonić, nie odpowiada na smsy. Pytanie moje brzmi czy na siłe go przywozić i uregulowąc kontakty sadownie czy nie ma sensu?