witam, jestem w trakcie rozwodu, dziecko zamieszkuje ze mną, mąż ponad rok temu zostawił nas bez środków do życia i jakiś czas temu złożył pozew o rozwód z orzekaniem o mojej winie.
Teraz jestem na krótko przed drugą rozprawą. nie mamy jeszcze zatwierdzonego planu wychowawczego i w związku z tym cuda były mąż wyczynia.... nie stosuje sie i nigdy nie stiosował sie do ustaleń które kiedys poczyniliśmy, nie uwzględnia planów podjętych przezemnie wcześniej.
a ostatnimi czasy przeprowadził sie do swojej nowej partnerki i oto sie wszystko rozbija ponieważ powiedziałam że mam prawo wiedziec gdzie dziecko nocuje kiedy zabiera je na noc a on nie chce podać obecnego adresu zamieszkania. nagabuje i nęka smsami z żądaniami odnośnie dziecka, jednakże obawiam się córkę wydawać mu na noc zwłaszcza że nie wiem z kim i gdzie przebywa...tym bardziej ze ojciec nadużywa i przejawia agresję po spozyciu... w związku z tym mieliśmy załóżoną niebieską kartę, za znęcanie się nad rodziną.,
złożyłam wniosek o zabezpieczenie kontaktów jednakże nurtuje mnie pytanie czy jest jakiś obowiązek ze strony ojca zeby podac adres przebywania dziecka i czy mam prawo mu odmówic widzenia z dzieckiem w momencie kiedy on nie chce podac takiego adresu?