Na górze zarządzili, ale szpitali nie zapytali, czy mają zatrudnioną odpowiednią liczbę anestezjologów. Bo właśnie o anestezjologa się rozchodzi. Kobiety nie rodzą od 8-16, więc trzeba zatrudnić dodatkowych anestezjologów. Pieniądze by nawet na nich były, bo za każdy poród ze znieczuleniem płacą dodatkowo 400zł ale skąd wziąć taką ilość anestezjologów, tego nie wie nikt.
No i wiekszości szpitali zostało po staremu, jeśli mają lekarza to znieczulają, jeśli nie to nie. Za niedługo pacjętki zaczna pozywać szpitale, że im się należy, a nie dostają (i mają racje). Będą z tego problemy.