Witam,
jestem tutaj nowa. Mam problem od dwóch lat staram się z mężem o dziecko i ciągle nic. Zaczęło się tak, że poszłam do lekarza on powiedział proszę przyjść za rok jak się nie uda. Po roku przyszłam, zostały mi zrobione badania hormonów. Okazało się że prolaktyna jest za wysoka, więc dostałam Norprolac raz dziennie. W listopdzie badanie zostało ponownie wykonane i poziom spadł, więc lekarz odstawił Norprolac i zapisał:
- Clostilbegyt raz dziennie przez 5 dni od 2 dnia cyklu do 6 dnia cyklu,
- Duphaston dwa razy dziennie od 16 do 25 dnia cyklu.
Więc starań ciąg dalszy. W marcu tego roku lekarz powtórnie wykonał badanie poziomu prl i okazało się, że znowu jest za wysoki, przepisał spowrotem Norprolac. I tak do dnia dzisiejszego biorę codziennie Norprolac, na początku cyklu Clostibegyt (7 miesiąc bez przerw) i Duphaston od 18 dnia cyklu do 27 dnia cyklu.
Po pierwsze czy ktoś z Was brał tak długo Clostilbegyt?
Po drugie czy Duphaston nie powinnam brać po owulacji? Dodam że cykle miałam 24 dniowe, więc owulacja wypada u mnie w 9, 10 dniu cyklu. Duphaston mi sztucznie wydłuża, ale i tak w 8 dniu brania leku pojawiaja się podbarwiony śluz.
Czy ktoś miał podobnie?