Po plastrach i zastrzykach pojawił się najnowszy wynalazek – żel antykoncepcyjny.
Średnio 2 mln kobiet stosuje metody antykoncepcji, z których nie jest zadowolona. Nie wszystkie mogą stosować pigułki, a prezerwatywy nie dają takiego komfortu i obniżają doznania seksualne. Tymczasem żel będzie się wchłaniał przez skórę, z pominięciem układu pokarmowego. Ogromną przewagą żelu ma być też fakt, iż mógłby być stosowany przez nowo upieczone mamy, karmiące piersią. Specyfik zawiera nestoron, nowy typ progesteronu i estrogenu, które działają poprzez interakcję z normalnym cyklem wytwarzania hormonów przez organizm. Zawarte w nim hormony nie zaburzają laktacji. Nie stwarzają też zagrożenia dla zdrowia dziecka.
Żel antykoncepcyjny obecnie jest na etapie testów. Spotkał się on z dobrym przyjęciem. Żadna z pań w czasie stosowania żelu nie zaszła w ciążę. U żadnej też nie pojawiły się skutki uboczne, jakie często występują przy przyjmowaniu tabletek, jak zmniejszone libido czy kłopoty z cerą.
Kobiety, które zdecydują się na tę formę antykoncepcji, będą wcierały żel raz dziennie. 3 mg dziennie wystarczy, żeby skutecznie zapobiec ciąży. Dobowa porcja leku znajduje się w jednej niewielkiej aluminiowej saszetce. W opakowaniu jest zazwyczaj 28 saszetek, co wystarcza na miesiąc terapii. Lekarz może też zalecić dziennie dawkę 0,5 mg lub 1 mg żelu - w zależności od potrzeb danej pacjentki. Można aplikować go na uda, ramiona, ręce lub brzuch. Należy starać się rozetrzeć go na jak największej powierzchni. Najlepiej robić to wieczorem, np. już po nałożeniu kremów i balsamów. Szybko się wchłania i nie pozostawia śladów, nie lepi się, jest bezbarwny i bezwonny. Nie widać go spod ubrania, bielizny czy stroju kąpielowego.
kafeteria
Co o tym myślicie? Byłybyście skłonne spróbować?