Czy naprawdę leczenie niepłodności w Polsce nie mogłoby być tańsze lub sprawniej refundowane? Czekamy na Wasze opinie i wypowiedzi na forum. Podziel się z nami swoim doświadczeniem. Porozmawiajmy o cenach in vitro!
30 czerwca 2014 22:07 | ID: 1125943
Gdy by było bardziej dostępne, pewnie było by mniej małżeństw bezdzietnych. Samo dojechanie do kliniki to dla niektórych też problem. Wiem że niekórzy się poddali.. właśnie ze względu na koszty.
15 lutego 2015 17:00 | ID: 1191855
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
15 lutego 2015 20:46 | ID: 1191973
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
Znam wychowawczynię z domu dziecka, która aby adoptować dziewczynkę ze swojej placówki, ze swojej grupy! (12-letnią), musiała przejść prawie roczny kurs przeszkalający, no paranoja
15 lutego 2015 21:14 | ID: 1191980
Do WD 20 - masz dzieci? bo ja się staram 4 rok i in vitro jak najbardziej powinno być finansowane z Państwa!!!
16 lutego 2015 00:07 | ID: 1192013
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
Znam wychowawczynię z domu dziecka, która aby adoptować dziewczynkę ze swojej placówki, ze swojej grupy! (12-letnią), musiała przejść prawie roczny kurs przeszkalający, no paranoja
procedury ,kursy ,wywiady i inne zabiegi adopcyjne trwają latami , to rzeczywiście utrudnienie dla takich rodziców ,którzy chcieli ,by mieć juz przy sobie takiego szkraba i zająć się wychowaniem ,doświadczać miłosci dzieciątka ,tulić itp. a tu nadal kolejna procedura ,do przejścia i np.zbieranie opini na swój temat od proboszcza parafi i zbieranie zaświadczeń,się ciągnie ta adopcja . w mojej rodzinie ,bliskiej mamy dziecko z adopcji ,starali sie o dzieciątko jak miała 8 miesięcy ,przeszli wszystkie kursy i załatwiania formalności otrzymując prawie 2-letnie dziecko ,dziś ma 24 lata i od tamtego czasu może coś się zmieniło ,może coś uprościli ,ale być rodzicem adopcyjnym powiązane jest z "udniem się na poczekalnię w nieskończoność ..."
17 lutego 2015 19:06 | ID: 1192793
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
Nie masz pojęcia o tym co piszesz!Wraz z mężem staramy się o dziecko od 4 lat ,niestety naturalnie nie mogę zajśc w ciążę.Od 6 miesięcy jeździmy do kliniki i staramy się o dziecko z in vitro.To żaden wstyd i błędem jest pisanie,że in vitro nie powinno być dofinansowane.Gdybyś była w naszej sytuacji z pewnością byś zmieniła zdanie ,bo dopiero zdałabyś sobie sprawę na jak wielką skalę to działa.Każda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa ,jest to moje marzenie i nie tylko moje ,ja z pewnością je spełnie i będę walczyła do samego końca ,bo o taki cud warto walczyć,a jak wykorzystam już wszystkie możliwości i będę wiedziała że nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami.Dziękuję za uwagę.Zdania nie zmienie.Koniec i kropka.
18 lutego 2015 20:56 | ID: 1193352
Do WD 20 - masz dzieci? bo ja się staram 4 rok i in vitro jak najbardziej powinno być finansowane z Państwa!!!
Ale spokojnie bez agresji, po co te wykrzykniki?
Nie mam dzieci aczkolwiek zaczynam się starać i wiem, że jeżeli będę miała z tym problem postaram się adoptować dziecko a nie krzyczeć wszem i wobec jak bardzo potrzebne jest in vitro. Nie zaprzeczam że potrzebne jest, jednakże nie jest to zabieg ratujący życie a tylko fanaberia. Nie jest to zabieg ktorego potzrebujesz bezapelacyjnie i nie będziesz mogła bez niego żyć, tylko twoja zachcianka za którą ja oraz wszyscy obywatele będziemy musieli zapłacić, a ja nie zgadzam się na zabieranie z moich kieszeni moich pieniędzy.
Powtarzam, w domach dzieckach jest pełno dzieci czekających na zdrowy i szczęśliwy dom.
18 lutego 2015 21:31 | ID: 1193370
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
Nie masz pojęcia o tym co piszesz!Wraz z mężem staramy się o dziecko od 4 lat ,niestety naturalnie nie mogę zajśc w ciążę.Od 6 miesięcy jeździmy do kliniki i staramy się o dziecko z in vitro.To żaden wstyd i błędem jest pisanie,że in vitro nie powinno być dofinansowane.Gdybyś była w naszej sytuacji z pewnością byś zmieniła zdanie ,bo dopiero zdałabyś sobie sprawę na jak wielką skalę to działa.Każda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa ,jest to moje marzenie i nie tylko moje ,ja z pewnością je spełnie i będę walczyła do samego końca ,bo o taki cud warto walczyć,a jak wykorzystam już wszystkie możliwości i będę wiedziała że nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami.Dziękuję za uwagę.Zdania nie zmienie.Koniec i kropka.
A więc po kolei.
Po pierwsze nie oceniaj mnie, że nie mam o tym pojęcia, ty rozumiem że jesteś wszechwiedząca.
Po drugie nie uważam że jezdzenie do kliniki in vitro to wstyd, natomiast bezczelnym jest wymaganie aby inni obywatele płacili za to że ty chcesz spełnić swój obowiązek macierzyński. Nie możesz zajść w ciąze? Jedni moga, drugim nie jest to dane. Ale nie zycze sobie żeby z moich podatków byly finansowane czyjeś fanaberie macierzyńskie. Chciesz byc mamą a nie możesz? To trzeba płacić.
Po trzecie nie kazda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa (nie twierdze, że ja nie marze). Napisałaś "nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami", czyli przewidujesz kolejne opcje, rozumiem, że dom dzieca na przykład? Ale po co wziąść ta opcje pod uwage? lepiej ponarzekać jak źle i cięzko bo nasze BOGATE państwo nie chce zaplacić za moje zachcianki...
Po czwarte, napisalaś "Zdania nie zmienie.Koniec i kropka." to jest ograniczone myslenie, uważąm że powinnaś zastanowić się nad soba...
Ps. Mam zamiar starac się o dziecko i jeśli by się zdażylo, że nie bede mogła lub moj narzeczony nie bedzie mógł to będziemy się starać o adopcje. Na pewno nie bedziemy walczyć o to żeby "wycisnąć" kase od panstwa czytaj innych obywateli. Bo takie zachowanie porownuje tylko z "biedakami- frankowiczami". Jak małe dziecko- chce lizaka i już! Bezczelne i dziecinne zachowanie nieodpowiedzialnych ludzi.
19 lutego 2015 13:52 | ID: 1193740
to życzę Ci powodzenia w staraniach, obyś nuie musiała przechodzić przez to przez co ja i inne starające przechodzą. a na państwo tak samo odkładam jak Ty i inne obywatelki i obywatele. zadzwoń do Bronka K. żeby Ci oddał Twoje pieniądze.
kobieto TY macierzyństwo-rodzicielstwo nazywasz zachcianką??
może zmień lekarza bo ten chyba leczy nie to co trzeba!!
19 lutego 2015 14:09 | ID: 1193752
Również staram się prawie 4 lata o dziecko i uważam że w naszym Państwie wiele jest rzeczy które nie powinny być fiansowane z naszych podatków,np utrzymanie wiezień, niedość że człowiek zrobi drugiemu krzywdę to siedzi w cieple, ma dach na głową i jeszcze pyszne jedzonko. a My musimy się martwić za co przeżyć czasem.
Nie widzę nic złego w In Vitro choć sama chyba na nie się nie zdecyduje ( ale nie mówię ostatecznie NIe) to sa kobiety które chcą mieć swóje dziecko i jej partnera nosić pod serce.
Prodedury adopcyjne są długie i wymagające, owszem jest wiele dzieci potrzebujących domów ale kiedy nie mam własnego mieszkania nie zarabiam 5 tys miesiecznie i do tego najlepiej zebym pracowała na pół etatu zeby mieć czas na dziecko to może po 3 latach otrzymam dziecko,no właśnie jeśli sie czepiać już detali to powiedz czy potrafiłabyś wybrać spośród wielu dzieci jak sama wspomniałaś potrzebujących rodzów jedno które chcesz kochać? Ja nie jestem na to gotowa czuła bym się jak w schronisku poszukując psa wiem źle brzmi taakie porównanie, ale tak mi się kojarzy niestety.Kiedy mieszkasz na wynajmie, a niech Ci zaszwankuje zdrowie (zaświadcznie takie tez trzaba dostarczyć) starcisz pracę masz pozamiatane i państwa nie interesuje ze masz rodzinę że Ci pomoga, ze masz oszczednosci ze jakos osbie z mężem poradzisz nie dostaniesz dziecka i koniec, bo nie jesteś w stanie zapewnic mu odpowiednich warunków,
WD_20 uważam że zbyt ostentacyjnie wypowiadasz swoje zdanie, nie płac podatków jeśli Ci nie pasuje, Nie możesz mieć pretensji do kobiet że nie chcą adoptować dzieci tylko je rodzić, nie możesz wymagac żeby ktoś nie podchodził do In Vitro bo to z "Twoich podatków i sobie nie życzysz aby na to szły"
Mój Psycholog mawia że nie oceniaj i nie patrz na innych bo niegdy nie wiesz jakie te osoba ma zaplecze oraz co przeszła.
Każdy jest inny chcesz coś zmienić? zmień swoje podejście do sprawy. Wypowiadaj się ale nie narzucaj. Każdy z nas płaci podatki i napewno każdy tu na forum mógłby prztoczyć choć jeden argument na co by nie chciał aby szły tego podatki.
AMEN !
19 lutego 2015 18:56 | ID: 1193848
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
Nie masz pojęcia o tym co piszesz!Wraz z mężem staramy się o dziecko od 4 lat ,niestety naturalnie nie mogę zajśc w ciążę.Od 6 miesięcy jeździmy do kliniki i staramy się o dziecko z in vitro.To żaden wstyd i błędem jest pisanie,że in vitro nie powinno być dofinansowane.Gdybyś była w naszej sytuacji z pewnością byś zmieniła zdanie ,bo dopiero zdałabyś sobie sprawę na jak wielką skalę to działa.Każda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa ,jest to moje marzenie i nie tylko moje ,ja z pewnością je spełnie i będę walczyła do samego końca ,bo o taki cud warto walczyć,a jak wykorzystam już wszystkie możliwości i będę wiedziała że nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami.Dziękuję za uwagę.Zdania nie zmienie.Koniec i kropka.
A więc po kolei.
Po pierwsze nie oceniaj mnie, że nie mam o tym pojęcia, ty rozumiem że jesteś wszechwiedząca.
Po drugie nie uważam że jezdzenie do kliniki in vitro to wstyd, natomiast bezczelnym jest wymaganie aby inni obywatele płacili za to że ty chcesz spełnić swój obowiązek macierzyński. Nie możesz zajść w ciąze? Jedni moga, drugim nie jest to dane. Ale nie zycze sobie żeby z moich podatków byly finansowane czyjeś fanaberie macierzyńskie. Chciesz byc mamą a nie możesz? To trzeba płacić.
Po trzecie nie kazda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa (nie twierdze, że ja nie marze). Napisałaś "nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami", czyli przewidujesz kolejne opcje, rozumiem, że dom dzieca na przykład? Ale po co wziąść ta opcje pod uwage? lepiej ponarzekać jak źle i cięzko bo nasze BOGATE państwo nie chce zaplacić za moje zachcianki...
Po czwarte, napisalaś "Zdania nie zmienie.Koniec i kropka." to jest ograniczone myslenie, uważąm że powinnaś zastanowić się nad soba...
Ps. Mam zamiar starac się o dziecko i jeśli by się zdażylo, że nie bede mogła lub moj narzeczony nie bedzie mógł to będziemy się starać o adopcje. Na pewno nie bedziemy walczyć o to żeby "wycisnąć" kase od panstwa czytaj innych obywateli. Bo takie zachowanie porownuje tylko z "biedakami- frankowiczami". Jak małe dziecko- chce lizaka i już! Bezczelne i dziecinne zachowanie nieodpowiedzialnych ludzi.
A ja widzę ,że dslsza konwersacja z tobą nie ma sensu .Ja mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię.
19 lutego 2015 18:58 | ID: 1193849
Również staram się prawie 4 lata o dziecko i uważam że w naszym Państwie wiele jest rzeczy które nie powinny być fiansowane z naszych podatków,np utrzymanie wiezień, niedość że człowiek zrobi drugiemu krzywdę to siedzi w cieple, ma dach na głową i jeszcze pyszne jedzonko. a My musimy się martwić za co przeżyć czasem.
Nie widzę nic złego w In Vitro choć sama chyba na nie się nie zdecyduje ( ale nie mówię ostatecznie NIe) to sa kobiety które chcą mieć swóje dziecko i jej partnera nosić pod serce.
Prodedury adopcyjne są długie i wymagające, owszem jest wiele dzieci potrzebujących domów ale kiedy nie mam własnego mieszkania nie zarabiam 5 tys miesiecznie i do tego najlepiej zebym pracowała na pół etatu zeby mieć czas na dziecko to może po 3 latach otrzymam dziecko,no właśnie jeśli sie czepiać już detali to powiedz czy potrafiłabyś wybrać spośród wielu dzieci jak sama wspomniałaś potrzebujących rodzów jedno które chcesz kochać? Ja nie jestem na to gotowa czuła bym się jak w schronisku poszukując psa wiem źle brzmi taakie porównanie, ale tak mi się kojarzy niestety.Kiedy mieszkasz na wynajmie, a niech Ci zaszwankuje zdrowie (zaświadcznie takie tez trzaba dostarczyć) starcisz pracę masz pozamiatane i państwa nie interesuje ze masz rodzinę że Ci pomoga, ze masz oszczednosci ze jakos osbie z mężem poradzisz nie dostaniesz dziecka i koniec, bo nie jesteś w stanie zapewnic mu odpowiednich warunków,
WD_20 uważam że zbyt ostentacyjnie wypowiadasz swoje zdanie, nie płac podatków jeśli Ci nie pasuje, Nie możesz mieć pretensji do kobiet że nie chcą adoptować dzieci tylko je rodzić, nie możesz wymagac żeby ktoś nie podchodził do In Vitro bo to z "Twoich podatków i sobie nie życzysz aby na to szły"
Mój Psycholog mawia że nie oceniaj i nie patrz na innych bo niegdy nie wiesz jakie te osoba ma zaplecze oraz co przeszła.
Każdy jest inny chcesz coś zmienić? zmień swoje podejście do sprawy. Wypowiadaj się ale nie narzucaj. Każdy z nas płaci podatki i napewno każdy tu na forum mógłby prztoczyć choć jeden argument na co by nie chciał aby szły tego podatki.
AMEN !
AMEN !
23 lutego 2015 20:12 | ID: 1195869
to życzę Ci powodzenia w staraniach, obyś nuie musiała przechodzić przez to przez co ja i inne starające przechodzą. a na państwo tak samo odkładam jak Ty i inne obywatelki i obywatele. zadzwoń do Bronka K. żeby Ci oddał Twoje pieniądze.
kobieto TY macierzyństwo-rodzicielstwo nazywasz zachcianką??
może zmień lekarza bo ten chyba leczy nie to co trzeba!!
Mam nadzieję, że nię bede musiała przechopdzic tego co Wy.
Cieszy mnie, że również odkładasz na panstwo, ale nadal uważam, że opłacanie In vitro z pieniędzy nas wszystkich jest zwykłym okradaniem reszty obywateli. Jesli chcesz mieć dziecko to płać za to.
A co to jest jak nie zachcianka? Nie jest to potrzeba, jesli nie zostaniesz matka nie umrzesz z tego powodu. Więc jest to CHĘĆ posiadania dzieci. Nikt Ci nie każe mieć dzieci, nie będziesz ich miała? Wielu ludzi ich nie ma i wielu nie chce więc nie wydaje mi się zasadne żeby ludzie którrzy przykladowo nie chcą mieć dzieci płacili za Twoje fanaberie.
Nie mów mi czy mam zmienic lekarza bo nie Ty mi bedziesz życie ukladać.
Ps. i bez wykrzykników poprosze.
23 lutego 2015 20:23 | ID: 1195878
Również staram się prawie 4 lata o dziecko i uważam że w naszym Państwie wiele jest rzeczy które nie powinny być fiansowane z naszych podatków,np utrzymanie wiezień, niedość że człowiek zrobi drugiemu krzywdę to siedzi w cieple, ma dach na głową i jeszcze pyszne jedzonko. a My musimy się martwić za co przeżyć czasem.
Nie widzę nic złego w In Vitro choć sama chyba na nie się nie zdecyduje ( ale nie mówię ostatecznie NIe) to sa kobiety które chcą mieć swóje dziecko i jej partnera nosić pod serce.
Prodedury adopcyjne są długie i wymagające, owszem jest wiele dzieci potrzebujących domów ale kiedy nie mam własnego mieszkania nie zarabiam 5 tys miesiecznie i do tego najlepiej zebym pracowała na pół etatu zeby mieć czas na dziecko to może po 3 latach otrzymam dziecko,no właśnie jeśli sie czepiać już detali to powiedz czy potrafiłabyś wybrać spośród wielu dzieci jak sama wspomniałaś potrzebujących rodzów jedno które chcesz kochać? Ja nie jestem na to gotowa czuła bym się jak w schronisku poszukując psa wiem źle brzmi taakie porównanie, ale tak mi się kojarzy niestety.Kiedy mieszkasz na wynajmie, a niech Ci zaszwankuje zdrowie (zaświadcznie takie tez trzaba dostarczyć) starcisz pracę masz pozamiatane i państwa nie interesuje ze masz rodzinę że Ci pomoga, ze masz oszczednosci ze jakos osbie z mężem poradzisz nie dostaniesz dziecka i koniec, bo nie jesteś w stanie zapewnic mu odpowiednich warunków,
WD_20 uważam że zbyt ostentacyjnie wypowiadasz swoje zdanie, nie płac podatków jeśli Ci nie pasuje, Nie możesz mieć pretensji do kobiet że nie chcą adoptować dzieci tylko je rodzić, nie możesz wymagac żeby ktoś nie podchodził do In Vitro bo to z "Twoich podatków i sobie nie życzysz aby na to szły"
Mój Psycholog mawia że nie oceniaj i nie patrz na innych bo niegdy nie wiesz jakie te osoba ma zaplecze oraz co przeszła.
Każdy jest inny chcesz coś zmienić? zmień swoje podejście do sprawy. Wypowiadaj się ale nie narzucaj. Każdy z nas płaci podatki i napewno każdy tu na forum mógłby prztoczyć choć jeden argument na co by nie chciał aby szły tego podatki.
AMEN !
Wypowiadam swoje zdanie z odpowiednia dozą krytycyzmu do sprawy. Nic nie poradze na to, że jestem do bolu szczera, a kogoś szczerość boli.
Niestety podatki to rzecz która mnie otacza i nie mam na nią wpływu, boli mnie to, że moj pieniądze są przeznaczane na rzeczy które nie są nizbędne do życia. To NADAL jest tylko widzimisie pary XY która chce mieć dziecko i uważa, że państwo ma im to zapewnić. jakim prawem się pytam? Znam ludzi kótórzy nigdy nie chca miec dzieci i dlaczego mają płacić za czyjeś zachcianki?
Oczywiście, że nie moge miec pretensji, że ktoś chce urodzić dziecko, zamiast je adoptować. Ale skoro chce urodzic niech sami za to zaplacą.
Dlaczego nie moge podchodzic do in vitro w sposów "Twoich podatków i sobie nie życzysz aby na to szły", nie życze sobie i tyle.
Nie poruszamy tutaj sprawy Twojego "mądrego" psychologa, jak będe chciała z nim porozmawiać i ocenic jego elokwencje to się do niego zapisze.
Ja nic nie narzucam, wlaśnie wypowiadam swoje zdanie, a że zdanie inne od wszystkich tak boli? To co mam na to poradzić?
23 lutego 2015 20:24 | ID: 1195881
Uważam, że zabieg in vitro w żaden sposób nie powinny być dofinansowane przez Państwo, gdyż nie jest to związane ze zdrowiem, życiem pacjenta., jak w przypadku epilepsji, zawału, cukrzycy. Jest tyle dzieci w domach dziecka, które tylko czekają ze szklistymi oczami, aż ktoś je weźmie i da im prawdziwy dom. Według mnie problemem jest zle podejście ośrodków adopcyjnych, które narzucają wygórowane i chore wymagania.
PS: mąż znajomej z pracy podczas trzech takich rozmów notorycznie był podejrzewany o pedofilie, zadawano mu pytania natury" czy będzie dotykał dziecka oraz w jaki sposob będzie je kąpal "co według mnie jest uwłaczające godności ludzkiej oraz krzywdzi dzieci które najbardziej na tym tracą.
Nie masz pojęcia o tym co piszesz!Wraz z mężem staramy się o dziecko od 4 lat ,niestety naturalnie nie mogę zajśc w ciążę.Od 6 miesięcy jeździmy do kliniki i staramy się o dziecko z in vitro.To żaden wstyd i błędem jest pisanie,że in vitro nie powinno być dofinansowane.Gdybyś była w naszej sytuacji z pewnością byś zmieniła zdanie ,bo dopiero zdałabyś sobie sprawę na jak wielką skalę to działa.Każda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa ,jest to moje marzenie i nie tylko moje ,ja z pewnością je spełnie i będę walczyła do samego końca ,bo o taki cud warto walczyć,a jak wykorzystam już wszystkie możliwości i będę wiedziała że nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami.Dziękuję za uwagę.Zdania nie zmienie.Koniec i kropka.
A więc po kolei.
Po pierwsze nie oceniaj mnie, że nie mam o tym pojęcia, ty rozumiem że jesteś wszechwiedząca.
Po drugie nie uważam że jezdzenie do kliniki in vitro to wstyd, natomiast bezczelnym jest wymaganie aby inni obywatele płacili za to że ty chcesz spełnić swój obowiązek macierzyński. Nie możesz zajść w ciąze? Jedni moga, drugim nie jest to dane. Ale nie zycze sobie żeby z moich podatków byly finansowane czyjeś fanaberie macierzyńskie. Chciesz byc mamą a nie możesz? To trzeba płacić.
Po trzecie nie kazda kobieta marzy o posiadaniu potomstwa (nie twierdze, że ja nie marze). Napisałaś "nic Nam nie pomoże nawet in vitro to pomyślimy nad kolejnymi opcjami", czyli przewidujesz kolejne opcje, rozumiem, że dom dzieca na przykład? Ale po co wziąść ta opcje pod uwage? lepiej ponarzekać jak źle i cięzko bo nasze BOGATE państwo nie chce zaplacić za moje zachcianki...
Po czwarte, napisalaś "Zdania nie zmienie.Koniec i kropka." to jest ograniczone myslenie, uważąm że powinnaś zastanowić się nad soba...
Ps. Mam zamiar starac się o dziecko i jeśli by się zdażylo, że nie bede mogła lub moj narzeczony nie bedzie mógł to będziemy się starać o adopcje. Na pewno nie bedziemy walczyć o to żeby "wycisnąć" kase od panstwa czytaj innych obywateli. Bo takie zachowanie porownuje tylko z "biedakami- frankowiczami". Jak małe dziecko- chce lizaka i już! Bezczelne i dziecinne zachowanie nieodpowiedzialnych ludzi.
A ja widzę ,że dslsza konwersacja z tobą nie ma sensu .Ja mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię.
Nooo barwo za rozbudowaną wypowiedz. Nie masz argumentów więc się poddajesz, rozumiem.
24 lutego 2015 13:23 | ID: 1196121
Mam nadzieję, że nię bede musiała przechopdzic tego co Wy.
Cieszy mnie, że również odkładasz na panstwo, ale nadal uważam, że opłacanie In vitro z pieniędzy nas wszystkich jest zwykłym okradaniem reszty obywateli. Jesli chcesz mieć dziecko to płać za to.
A co to jest jak nie zachcianka? Nie jest to potrzeba, jesli nie zostaniesz matka nie umrzesz z tego powodu. Więc jest to CHĘĆ posiadania dzieci. Nikt Ci nie każe mieć dzieci, nie będziesz ich miała? Wielu ludzi ich nie ma i wielu nie chce więc nie wydaje mi się zasadne żeby ludzie którrzy przykladowo nie chcą mieć dzieci płacili za Twoje fanaberie.
Nie mów mi czy mam zmienic lekarza bo nie Ty mi bedziesz życie ukladać.
Ps. i bez wykrzykników poprosze.
DO WD20
POWIEM CI JEDNO TY POWAŻNIE ZMIEŃ LEKARZA. ZACHCIANKA TO JEST CO INNEGO NIŻ PRAGNIENIE DZIECKA- DLA MNIE ZACHCIANKĄ JEST KISZONY OGÓREK ALBO CZEKOLADA DO KAWY!! STRACIŁAM JEDNĄ CIĄŻĘ WALCZĄC O ZYCIE WIĘC TY JESTEŚ OSTATNIĄ OSOBĄ KTÓRA MOŻE MI MÓWIĆ CZY UMRĘ Z TEGO POWODU!
FANABERIE?? LECZ SIĘ!!!
24 marca 2015 18:31 | ID: 1207391
Moim zdaniem państwo nie powinno utrudniać rodzicom dostępu do metody in vitro. Tak samo jak nie powinno utrudniać adopcji... Ile ludzi, tyle potrzeb i jak nam rzeczywistość pokazuje, mało kiedy jest tak jakbyśmy tego pragnęli najbardziej...
25 maja 2015 21:46 | ID: 1223994
My mamy nadzieję, ze uda nam się zkorzystać z refundacji. Warunki spełniamy, a klinika bierze udział w programie, specjalnie umówiliśmy się zresztą do Warszawy, a nie w Gdyńskim Invimedzie ;)
9 czerwca 2015 14:43 | ID: 1227620
Skoro spełniacie warunki to pewnie wam się uda, będę trzymała kciuki za powodzenie, chociaż w invimedzie rzadko się zdarza aby nie doszło do ciąży :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.