Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1320143 |
Nadesłane przez: Isabelle dnia 20-10-2011 19:35
Michaś kaszle coraz gorzej...nie obędzie się bez wizyty u lekarza...Mam nadzieję, że uda nam sie dostać. Ciocia pracuje obok przychodni to nas raniutko zarejestruje!
Test glukozowy przełożyłam zatem na następny tydzień.
W niedzielę teściowa już wyjeżdża a jej piesek zostaje z nami. Sama jestem ciekawa jak to będzie mieć nowego domowego członka rodziny:) Mam nadzieje, że damy radę:)
W pracy byłam - ustalenia porobiłam.
Często już muszę w nocy wstawać do toalety. Nie lubię tych nocnych wędrówek. Mieszkamy na piętrze a toaleta na parterze.... Zawsze się za bardzo rozbudzę by zasnąć...A w nocy wiadomo - głupie myśli do głowy przychodzą...
Maluszek jest bardzo ruchliwy! O wiele ruchliwszy niż był Michaś:)
Komoda już pełna ciuszków i tu niniejszym dziękuję siostrze, która mnóstwo rzeczy mi nakupiła
w ciucholandzie:) Ja dokupiłam tylko kilka sztuk na sam początek:)
Po wypłacie planuję zakup pościeli do łóżeczka. Pamiętam jak kupowałam pościel dla Michasia...:))))
Cent jest zmęczony- jutro ma urlop i wybiera się z nami do lekarza. Potem małe zakupy i czas wolny:)
Dobrej nocki!
Nadesłane przez: Isabelle dnia 18-10-2011 10:08
Gości u nas teściowa! Choć słowo "gości" jest nieodpowiednie! Dużo nam pomaga w codziennych zajęciach:) Przy obiadach, przy Michasiu, przy praniu i sprzątaniu:)
Naprawdę cieszę się, że przyjechała:) No i Michaś szczęśliwy!
W tym tygodniu muszę test glukozowy zrobić i bardzo boję się wyniku! Ale mus to mus! Wczoraj już kupiłam glukozę i chyba wpiątek rano pojadę na pobór krwi!
W czwartek muszę do pracy jechać popołudniem- sprawy niecierpiące zwłoki pozałatwiać!
Oby do przodu! Oby maleństwo jak najdłużej siedziało w brzuszku i zechciało wyjść jak już będzie gotowe!
Miłego dnia życzę:)
Nadesłane przez: Isabelle dnia 14-10-2011 18:38
Choć pojechaliśmy spędzić troszkę czasu tylko we dwoje zrobiły się z tego zimowe zakupy:) Cent oznajmił mi że butów zimowych to On nie ma więc trzeba było zrobić pierwszy konieczny zakup!
Na mnie butów nie było - chyba kupię sobie na zimę walonki;)
Potem chwila największej przyjemności - buszowanie w Empiku. Uwielbiam!!! Każde z nas kupiło sobie po książce:)A co;) I Michasiowi tez dostała się gazetka:)
Dalaszy ciąg relaksu to kawa:) Ja od dawna miałam ochotę na kawę mrożoną, którą uwielbiam:)
Na kawce daliśmy sobie słowo sobie, że nas nie dotknie kryzys 7 lat po ślubie;)
:)))
Mijając stoisko z kapeluszami przypomniało mi się, że o siebie teraz muszę dbać bo zima idzie! Kupiłam sobie zatem czapkę w stylu retro i szaliczek:)
W oko wpadły mi tez rekawiczki i szalik sygnowane spidermanem:) Michaś już oszalał na ich punkcie:)
I choć straciliśmy dużo kasy myślę że raz na pół roku taki wypad jest niezbędny do zachowania równowagi psychicznej;)
Ale nie ma się co oszukiwać bez kasy nie ma po co jechać do takiego centrum handlowego. Tylko byłby wielki żal....
A teraz w zaciszu domowym kolację Mc Donalds jemy bo na wynos sobie prezent zrobiliśmy a przede wszytski Michasiowi z zabawką zestaw kupiliśmy:)
Ja już podziękuję bo padam- jutro od rana sprzątanie i zakupy bo około 14 teściowa zawita w me progi:)
O tu część zakupów:)
http://www.familie.pl/gallery/Moje-dzisiejsze-retro-zakupy,imagecomments-17886.html