|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 07-03-2010 06:21
Obudziłam się i już za nic zasnąć nie mogłam...wstałam więc i parzę sobie kawę...
Jakieś sny mnie męczą ostatnio o ludziach z pracy, ich rodzinach...co to ma być? Ja chcę zdrowy spokojmy sen!!!!
Wieczorami padam zaledwie wejdę do łóżka a rano budzę się w okolicach 5.00. Organizm przystosował się do warunków pracowych i nie chce dać sobie przetłumaczyć, że przeciez jest wolny dzień...
Wczoraj był fajny dzień, rodzinny z moimi siostrzeńcami i siostrą. Pogadałyśmy z siostrą o jej pracy o mojej. Wymieniłyśmy się ploteczkami i było fajnie:) Buźka mnie bolała od gadania:)
Niech już przyjdzie wiosna. Płot do pomalowania czeka i tęsknię za jakąkolwiek robotą na powietrzu. Choćby za spacerem w wiosenny dzień.
Dziś czekaja na mnie zwykłe domowe czynności mam ambitny plan odmrożenia lodówki i umycia jej. Zaczęłabym juz teraz ale chłopaki śpią tuż obok i mogłabym ich pobudzić:)
To co? Optymizm ma wrócić? To musi być dobry dzień!
A to nasz wczorajszy rodzinny podwieczorek:) Budyń śmietankowy z sokiem malinowym:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 05-03-2010 16:46
Ten tydzień dał mi zdecydowanie w kość. Dawno nie miałam tak intensywnego tygodnie w pracy. Ale praca w końcu od tego jest żeby było ciekawie i intensywnie ...prawda?
Zaszłości nieuregulowane w sprawie budynku, w którym pracujęe odzywają dię niemiłą czkawką.Trzeba po 6 latach wszystko prostować...To kłopot na głowie, którego będę nosić aż do uregulowania tej sprawy.
W dodatku Michaś przeziębiony. Do lekarza jeszcze nie poszliśmy. Kupiliśmy lek przeciwapalny i zobaczymy jak będzie po tych 3 dniach, bo dziś do przedszkola nie poszedł.
Cent zakończył sprawy ze swoją dawną firmą. Widać było, że jednak troszkę mu żal. Ale ja uważam, ze to taka nostalgia raczej, że coś się kończy a nie żal z miłości do firmy...
I naprawdę cieszę się na ten weekend. Włączę sobie kanał komediowy jutro i wyłączę myślenie:) Oczywiście...jak już wcześniej posprzątam.......;)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 03-03-2010 17:52
Byłam dziś na konferencji. Na deser przygotowano dla nas projekcję filmu "Przyjaciólki" Polecam!
Jest to opowieść starej kobiety o przyjaźni z żydówką w latach dziecięco-młodzieńczych. Okres II wojny światowej...Piękna opowieść koniecznie do obejrzenia w kinie. Piękne krajobrazy i listy, które do siebie pisały...
Cała rzecz dzieje się w Słupcy...:) Obydwie tu mieszkały i tu się przyjaźniły aż do czasu wysiedleń żydów. Potem były listy...
Opowiada o tym właśnie jedna z przyjaciółek w sędziwym już wieku....Piękna opowieść...i te słowa przeczytane z listu " mam 15 lat...jestem za młoda by umierać"...Ciary przechodzą po plecach!
Naprawdę warto to zobaczyć...
I na jednym z kadrów przechadza sie po Słupeckim rynku nasz burmistrz ustylizowany na okres wojenny. Fajna wstawka:) Cały film związany jest z moją Słupcą:) Aktorkami są młode dziewczyny-mieszkanki Słupcy. Zdjecia kręcono w Słupcy ( spoglądałam, czy czasem moja łąka się nie załapała;))
Powiedziałabym, ze jest to bardziej opowieść niz film. Nie ma tam akcji...film jest pełen wspomnień, nostalgii i muzyki. Jestem nim oczarowana!
I Wszyscy uczestnicy konferencji nie poszli na film...to zadzwoniłam po Centa;) I obejrzeliśmy ten film razem:);) Fajnie:) Dobrą jestem żoną prawda;)?
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku