|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 15-03-2010 13:00
...Michaś nie jest całkiem zdrów. Własnie Robert dzwonił, że prawdopodobnie oskrzela i dostał antybiotyk. Od dwóch tygodni się smarał brzydkimi smarami...na przemiennie z kaszlem - ale nie takim częstym tylko sporadycznym. Ale ja czułam, że coś jest nie tak. I dziś wysłałam chłopaków do lekarza. I słusznie jak się okazało!
To teraz posiedzą sobie tydzień w domu. Cent jeszcze na urlopie ze starej firmy to się Michasiem zajmie. Nie muszę brać opieki:) To się zapewne zmieni jak pójdzie do nowej pracy. Liczę się z tym, że to wtedy ja będę częściej zostawała z Michasiem w domu, póki mu się sytuacja zawodowa nie unormuje.
Kłopoty moje zrowotne odbierają mi humor. Jak sie poprawi porawię się z optymizmem i ja:) Trzeba przeczekać. Śnieg za oknem nie pomaga w odzyskaniu spokoju duszy...
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 14-03-2010 07:22
Zasiadłam dziś do komputera o 7.01. Taki tytuł ma wiersz napiany przez Centa dla mnie:) Jeszcze z czasów kiedy do siebie jeździliśmy przez pół Polski:) O 7.01 w poniedziałek miał pociąg, którym wracał do domu...
A teraz śpi sobie smacznie obok w pokoju z naszym synem.
Fascynują mnie historie ludzkie, motywacje...Jak to się dzieje, że jedna chwila, jeden monent zmienia całe życie:) Uwielbiam rubrykę na familie.pl - historie rodzinne:) Powoli zbieramy się z Centem do napisania naszej:) Ale to potrwa zapewne bo chcemy ją napisac sami:)
Z rzeczy całkiem trywialnych - zawaliłam wczoraj karpatkę! Krem nie wyszedł dobrze. Cent kupił taki co to się tylko mleko dodaje a ja zawsze robiałm taki gotowany! No ale mężulo uratował sytuację przed naszym gościem i pojechał po pizzę na kolację:)
Przed nami niedziela. Cieszmy się zatem naszymi rodzinami. Ja to zamierzam robić:))))
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 11-03-2010 10:13
Nosi mnie! Chcę być jednocześnie wszędzie i nigdzie! Drzazga w oku bliźniego mi przeszkadza ( czytaj Centa ) a belki w swoim oku nie widzę!
Do siostry na obiad próbowałam się dzis wprosić ale mi nie wyszło;) Do pracy dziś na 11 idzie:) Nic to profilaktycznie wprosiłam się na jutro;) A co!
A skoro z siostrą mi nie wyszło to do Cioci kochanej zadzwoniłam i na popołudniową kawę wpadniemy:) Zostawimy Miśka a my z Centem polatamy po sklepach. Konieczny jest zakup nowego pojemnika na sól:D I tak sobie życie leci;););)
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku