|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 20-05-2010 08:41
I wycieczka odwołana! Ze względu na złą pogodę przełożona na 15 czerwca! Więc odwołałam urlop i już jestem w pracy. Jutro szef z samego rana chce mnie widzieć...ciekawe o co chodzi...
Ogólnie nastrój nie najlepszy...wewnętrzne rozmowy ze sobą prowadziłam i sie zdołowałam:)
Nie nastrojona jestem pozytywnie więc czym prędzej notkę kończę bo smęcić nie chcę:)
Miłego dnia familiowe robaczki:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 19-05-2010 08:27
Czytaliście zapewne Centa notkę:) Ja bardziej to wszystko przeżywałam chyba niz ON. Jemu tylko troszkę uszy z wrażenia poczerwieniały a ja byłam czerwona jak diabli i czułam pod czaszką ciśnienie 200:)
Odkąd Cent się do mnie przeprowadził zawsze był "mężem swojej żony" bo to mnie wszyscy znali:)
Wczoraj poczułam smak tego jak to jest być "żoną swego męża":))))) I wiecie co - to mi też pasuje:) Miałam co prawda trudność żeby nie odzywać sie za często i konwersację pozostawić nagrodzonemu ale myślę, że następnym razem będzie lepiej;:))))
Pięknie jest siedzieć obok nagrodzonego, gdzie panie z rzędu obok odwracając głowę pytają - "To Pani mąż"? A ja z dumą odpowiadam, że tak:) I słyszę- gratuluję;)
I podobnie jak Cent też sie czułam jak na rozdaniu Oscarów- bo oprawa uroczystości była naprawdę dopracowana i piękna:)
Chcę więcej kochanie:))))))
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 18-05-2010 08:57
Za dwa dni Miśkowa wycieczka. Poszłam wczoraj odprowadzić go do przedszkola i Pani Dyrektor zaczepiła mnie dlaczego Michaś się nie zgłosił:-/ No to mówię, że nie wezmę urlopu bo ciągle mnie ostatnio w pracy nie ma. Zrozumiała i powiedziała, że moze jechać i któraś Pani się nim zajmie...Weszłam na salę i wyobraziłam sobie, że wszystkie dzieci jadą z kimś bliskim a on z Panią...i wstyd mi się zrobiło....taki ogromny wstyd poczułam. Że przecież to takie proste wezmę urlop i na bok rozterki i inne myśli czepiające się. Przecież On ma mamę i tatę i po to jesteśmy by uczestniczyc w jego życiu i to jest najważniejsze.
Czasem do prostoty trzeba dojrzeć!
No to dziś nas zapisałam i urlop wezmę. Tylko niech przestanie
padać!
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku