|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 18-02-2010 16:56
Dziś w końcu spokój:) Bez pośpiechu, rodzinnie. Tuląco i całująco:) Popołudnie :)
Miałam jechać do siostry ale zmieniłam plany...bo znowu wszystko robiłabym szybko i biegiem... A ochotę mam na spokojny wieczór w domu. Na mężą, który przemyka gdzieś po domu, na syna który wpatrzony w bajki.. I na kuchenny stół przy którym piszę i piję owocowy napar...
I zbieram siły, bo za kilka dni malowanie mamy. W wekend będziemy wszystko z szaf wyjmować...masę ubrań, książek i drobiazgów...Już sie cieszę na to wydarzenie;) Szczególnie jak pomyślę, że potem trzeba to wszystko spowrotem tam umieścić;)
Ale to malowanie to dla mnie kolejna jaskółka wiosnę czyniąca....więcej takich znaków i w końcu się spełni:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 17-02-2010 10:41
Nie macie wrażenia, ze świat przyśpieszył? Czyżby to była pierwsza jaskółka wiosnę czyniąca?
A może to ja zwolniłam i jak niedźwiedż na zimę w uśpienie popadłam?
Jedno jest pewne jest środa a ja nie przypomniam sobie co sie stało z poniedziałkiem i wtorkiem:) Dbrze, że wpisy na bloga robię...
I wszędzie widzę ożywienie. W urzędach, sklepach wśród znajomych:)
Ale...czy to nie jest tak, że widzimy to co chcemy zobaczyć?;)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 16-02-2010 19:05
...dziś było jak wczoraj! Pobudka 7.00. Wyprawienie Michasia do przedszkola, poranna toaleta a na 9 sąd. Potem do pracy. W pracy dziś nerwy bo zapomniałam o sprawozdaniu, które musiałam oddać do 10 lutego... Najgorsze, że nie podpisuję go ja tylko szef!!! Już dzwoniłam i zapowiedziałam, ze stawię się z nim na 10.00! Ale niesmak pozostanie! Przekonana byłam, ze mam czas do końca lutego! Sprawdzajcie terminy bo się możecie przejechać na swojej pamięci tak jak ja!!!
Po pracy z Centem jechaliśmy po odbiór dokumentów dotyczacych konkursu w którym mężulo startuje:) Chodzi o dorobek pisarski 2009r. Potem te dokumenty jechaliśmy złożyć. W Starostwie okazało się, ze nikt nic nie wie o konkursie pomimo, ze ogłoszenie było zamieszczone na stronie internetowej starostwa! Hallo...widać nie tylko mnie zdarzają sie wpadki w pracy!
Potem pojechaliśmy po naszego Miska:) Zaprowadziliśmy do cioci i na 16.30 poszliśmy na zebranie w przedszkolu. Była mowa o zdrowym żywieniu. Nawet ciekawy temat:) Potem podsumowanie półrocza w grupach...i tak nieoczekiwanie zorientowałam się, że jestem na swojej pierwszej w życiu wywiadówce:) Zobowiązałam się kupic cukierki dla dzieci na 8 marca i dostarczyć krzesła dla babć bo mam taką możliwość. Ufff
I po powrocie do domu zjadałm pyszny gulasz zrobiony przez męża. Nic nie potrzebuję dziś więcej do szczęścia!
Padam...dobrze że nie ja dziś usypiam;)
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku