Jest w końcu! Upragniony wieczór piątkowy! Tydzień ostatnio pędzi i daje w kosć! Centowi też- bo nowe obowiązki i wszystkiego trzeba się uczyć.Mi - bo stare obowiązki i grudzień. Każdy kto pracuje w budżetówce wie- stan konta palcówki musi być - 0,00 na koniec roku!
Dlatego mało czasu mam na wszystko! Ale jeszcze nie jest najgorzej:) Będzie sie działo przez te 3 ostatnie tygodnie grudnia- już ja to widzę!
Nabieram ochoty na remonty- choć nie mamy za co:) Marzę o własnej łazience, wymianie okna kuchennego, wymianie szafek kuchennych i malowaniu kuchni. A i jeszcze o wymianie pieca centralnego ogrzewania:) Dużo mam tych marzeń ostatnio:)
A to znaczy, ze wracam do jako takiej równowagi psychicznej:)
Zamknij