Przed zaśnięciem rozmawiam sobie zawsze z Michasiem. Zwykle są to bajki...opowiadam mu bajkę o królewiczu Michasiu, królowej Izabeli i królu Robercie:)
Czasem o książątach i księżniczkach w przedszkolu...Jest to jakby dzień w pigułce. Michaś włącza się do bajki i podpowiada mi co było w przedszkolu i w ten sposób bez wysiłku dowiaduję się jak mu minął dzień:)
Bardzo fajny sposób - polecam:)
Wczoraj dowiedziałam się że jego jedna z pań przedszkolanek urodziła dziecko. Widziałam ją przedwczoraj i ajko żywo w ciąży nie była. Dziś odprowadzając Michasia zapytałam się o tą sytuację. Okazało się, że owszem pani ta jest w ciąży i była wczoraj z dziećmi się pożeganć bo odchodzi na chorobowe! A Michaś dopowiedział sobie, że dziecko już się urodziło:)
Przy okzaji dowiedziałam się co nieco o Michasiu.Że jest bardzo wrażliwym dzieckiem...zapewne po mnie odziedziczył...z nas dwóch to ja jestem wrażliwasza niż Cent;) Że bardzo szybko ma łezki w oczach jak mu się coś nie udaje i wiele rzeczy bierze do siebie i juz nie walczy...trzeba będzie zatem popracować nad pozytywną motywację choć wydawało mi się, że jej nie skąpimy....
A dziś mam wyjazd służbowy z moimi podopiecznymi:) Jedziemy na lecie domu podobnego do mojego:) Wracam późno i od razu idę spać;) Ostatnio zasypiam prawie o 18:D Niech już ten przełom lata i jesieni się zakończy!
Zamknij