Uwielbiam sobotnie poranki...kiedy wymykam się z małżeńskiego łoża po cichutku, sprawdzam czy Michaś śpi, robię sobie kawę i odpalam komputer:)
Spokój, cisza...ja - kawa -internet. Chwila przed przebudzeniem domu tylko dla mnie:) Odwiedzam ulubione strony. Inaczej niż w pracy - bez pośpiechu i zerkania czy nikt nie idzie;) Mam do dyspozycji kawał wolnego czasu:) Aż moja rodzina nie wstanie:)
Co prawda dziś nie zdążyłam wypić kawy a syńcio juz wstał;) Z przejęciem przyszedł pokazać mi "trupka" na kolanie! Tak mówi na swój "strupek"..O mało nie umarłam ze śmiechu i zgrozy:-o Jakiego to "trupka" chce mi pokazać
Teraz molestuje tatę i "strzela" mu gumką z majtek...oj nie zazdroszczę
I figury geometryczne na tatcie też muszą być
Cent chyba powoli się budzi....cóż tez bym się obudziła gdybym miała taka pobudkę
Zamknij