Za dwa dni Miśkowa wycieczka. Poszłam wczoraj odprowadzić go do przedszkola i Pani Dyrektor zaczepiła mnie dlaczego Michaś się nie zgłosił:-/ No to mówię, że nie wezmę urlopu bo ciągle mnie ostatnio w pracy nie ma. Zrozumiała i powiedziała, że moze jechać i któraś Pani się nim zajmie...Weszłam na salę i wyobraziłam sobie, że wszystkie dzieci jadą z kimś bliskim a on z Panią...i wstyd mi się zrobiło....taki ogromny wstyd poczułam. Że przecież to takie proste wezmę urlop i na bok rozterki i inne myśli czepiające się. Przecież On ma mamę i tatę i po to jesteśmy by uczestniczyc w jego życiu i to jest najważniejsze.
Czasem do prostoty trzeba dojrzeć!
No to dziś nas zapisałam i urlop wezmę. Tylko niech przestanie
padać!
Zamknij