...
znów wizyta u zębologa! Kiedy ten miesiąc minął? Michasia przygarnie na ten czas moja siostra. Akurat ma wolne w pracy to go na 3 godzinki przechowa. Inaczej musiałabym wizytę odwoływać. A tego mimo wszystko nie chcę. Bo wiadomo...raz nie pójdę to nastepnym razem też mi coś wypadnie...i nici z leczenia moich zębisków.
Wszyscy żyją ostatnio wiadomo czym...a ja już nie mam siły przeżywać. Co oglądam program przedstawiają sylwetki ofiar. I łzy, wszechobecne łzy wtedy płyną. Nie oglądam. Ale...i tak ciągnie mnie by o nich myśleć, nie potrafię sobie tego zakazć. I te dwie młode stewardessy...całe życie przed nimi było. Nie ogarniam, nie analizuję, nie szukam przyczyn bo po prostu nie wiem...
Chyba dostaniemy zaproszenie na jeszcze jedną komunię w tym roku. Do kuzyna córy ze strony ojca. I zupełnie nie wiem ile teraz daje się w prezencie "komunistce" jeżeli się nie jest chrzestnym? Powiedzcie!
To czekają nas intensywne 3 pierwsze weekendy maja!
Wena blogowa ostatnio też opuszcza.Stłumiona jest przez uczucia, które teraz towarzyszą wszystkim Polakom...
Zamknij