Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 267230 |
Nadesłane przez: castilla 08-03-2012 07:31
...no to jestem! Na trzytygodniowym urlopie po raz pierwszy takim długim, odkąd wróciłam do pracy po urodzeniu Miłoszka. Zresztą wcześniej chodziłam też tylko na góra 2 tygodnie...
Ostatnio w ogóle mniej tu zaglądam, a ostatnie zdarzenia mogę porównać tylko do sprawy "rumianka" i "łyskowej", po której również odeszło sporo osób...
Trochę już jestem na tym portalu, nawet dłużej niż niektórzy z byłych liderów i trochę tych sytuacji już przeżyłam. Tak chciałam też dodać coś od siebie, bo mam wrażenie, że cześć osób ma do mnie jakiś... żal? Nie staję po żadnej stronie, ponieważ nie znam DOKŁADNIE całej sprawy. Był czas, że bardzo angażowałam się w dyskusje na forum, byłam bardzo aktywnym użytkownikiem i mnie również proponowano owo, liderowanie. Ale cóż...ja, zawsze trochę tak, wolny ptak. Nie lubię reguł narzuconych, a przecież to relaks, a ja nie jestem w pracy. Wchodziłam na portal by pogadać, poznać ludzi, a nie zmieniać się w strażnika. Dlatego nie dla mnie ta rola i prawda, nawet pieniądze w moim przypadku, nie byłyby decydującym elementem. Tak jak mówiłam, mam dosyć bycia "w pracy", jak nie ma ku temu potrzeby. Ale nie neguję faktu, że ktoś ma na ten temat inne zdanie i dobrze sie w takiej sytuacji czuje.
Z większością ex-liderów i tak mam kontakt, bo rozszerzyliśmy naszą znajomość wirtualną i w innych miejscach, z tym, że choć wchodziłam tu rzadko, coraz mniej udzielałam się na forum - lubiłam poczytać Wasze blogi, a teraz będę musiałam szukać ich rozsianych po całej sieci. Jest to pewne utrudnienie...ale coż...
Jeśli kogoś uraziłam, przepraszam, nie miałam tego zamiaru, ale poczułam się trochę oszukana,gdy ludzie , do których moglam zajrzeć zawsze, gdy pozwalał mi na to czas, "rozpłynęli mi się" po całym necie. Dlatego może tak, dla niektórych zbyt ostro, zareagowałam...
Żal mi trochę, bo bez Was, to już nie będzie to samo...choć ostatnio i mnie było coraz mniej...