Ojciec nieidealnyKategorie: Żyj chwilą, Zainteresowania, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 8, liczba wizyt: 24244 |
Nadesłane przez: Artur Bartkowiak 02-07-2012 13:52
Wracając wczoraj z zakupów, w pewnym momencie Dominik powiedział, że musimy zadzwonić po karetkę. Gdy dopytaliśmy z żoną, dlaczego, odpowiedział, że "pani się coś stało" - i pokazał ręką siedzącą na murku kobietę. Pani tylko odpoczywała, nie potrzebowała karetki, ale i tak byłem dumny z syna. Przede wszystkim zauważył coś, co mu nie pasowało - kobieta siedziała w takim miejscu, gdzie zazwyczaj osoby dorosłe nie siadają. A skoro tak - może potrzebować pomocy, a skoro pomoc, to karetka.
Chyba już najwyższa pora zaznajomić go z numerem 112, bo gry w komórce już umie obsługiwać (nawet sam je sobie włączy)... A może to trochę za wcześnie jeszcze?