Kobieta, żona, mama...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 5, liczba wizyt: 18704 |
Nadesłane przez: emilias292 19-03-2012 13:19
Moja córka ma 5 lat. Chodzi do przedszkola i jesteśmy częstymi pacjentami u pediatry. Ostanio diagnoza: zapalenie spojówek, alergia. Męczyłyśmy się przez tydzień z kropelkami do oczu i usuwaniem z nich klejącej ropy. Pani doktor stwierdziła, że córka musi nosić okulary w wietrzne dni i tyle. Skąd to się bierze? Wychowałam się na wsi. Nigdy nie słyszałam o alergii. Przeprowadziłam się do miasta i trach! Wszędzie słysze o alergii. Wydaje mi się, że to wszystko to wina CHEMII. Kiedyś nie używało się tylu detergentów i chemicznych środków czyszczących. Okna myłam wodą z octem a do kąpieli używałam tylko mydła. A teraz? Środków czyszczących jest tak wielki wybór, że nie wiadomo, który kupić. Do kąpieli znajdziemy płyny, olejki, mleczka... z czekoladą, śmietanką czy liczi. Zdecydowałam się zminimalizować w moim domu chemię. Używam octu, sody i soku z cytryny. Może to pomoże mojemu małemu alergikowi... Nie wiem. Wszystko okaże się z czasem. Może któraś z mam też ma alergika w rodzinie?